Nie wiem czy jest sens robić sobie nadzieje gdy on kocha inną?

Jest wpatrzony w dziewczyne u której nie ma szans... to jest dziewczyna, ktora podoba sie wszystkim i ma duze wymagania z czym sie nie kryje.. on od 2 lat się nią fascynuje, chociaż był czas ze w ogole sie nie widzieli i nie rozmawiali [okolo pol roku] a jemu nie przeszło. Czy jest sens probować zainteresować go sobą czy dać sobie spokój, jeśli jestem jej przeciwieństwem? Ona - wygadana, pewna siebie,energiczna,wesoła, trochę zboczona, typ przywódcy, wokół stado ludzi w nia wpatrzonych Ja - skryta, kulturalna, powolna, poważna, ale mam dobry gust, ładnie wyglądam, mówią o mnie kobieta z klasą

Moim zdanem to bez sensu.

Jeśli ją kocha to cieżko, natomiast zawsze warto spróbować. http://www.jellybearhair.pl/

Spróbować można, ale ja osobiście cienko to widzę. Bo nawet gdybyś go zainteresowała sobą, to będzie istniało ryzyko, że tamta w każdej chwili może kiwnąć palcem a on do niej poleci. A na Ciebie nawet się nie obejrzy i wtedy będziesz cierpiała.

Jeżeli chcesz być na zastępstwo to nie masz wcale klasy :-D