Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

palenie papierosów na balkonie a suszenie ciuszków dzieciecych

Polecane posty

Gość gość
Autorki może przejdź się do nich, zapukaj i pogadaj z nimi jak człowiek. Powiedz że nie zależy Ci na klotniach tylko wypracowaniu jakiegoś kompromisu. Może się dogadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś czy ty kobieto sądzisz,że nie poradziłbym sobie z takimi najemcami w takiej sytuacji i nie użyłbym swojej magicznej klawiatury by się z nimi rozprawić? Chyba mnie nie doceniasz. A jeśli chodzi o przepisy i prawo to nie masz racji.Wystarczy poszperać na forum prawnym,są takie tematy o zatruwaniu życia sąsiadów,są świetne sprawdzone sposoby,no tylko poczytać(a nie tylko bawić sie z dzieckiem całymi dniami,jak to robicie na okrągło!) .Mnie nic nie kosztuje załatwienie takiej sprawy,ciebie kosztuje 4 koła,no cóż. A sąsiadów miałem wielu w różnych miejcach i coś wiem na te tematy,ale mi prywatnie nie przeszkadza dym,chociaz nie palę.Co innego smród spalin w aucie albo autobusie,to jest prawdziwy smród,nie ma nic gorszego ,no może z wyjątkiem spalonych śmieci. A papierosy?No czasem drażni,ale żeby z tego robić problem?Przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest coś takiego jak prawo, jest ustawa o ochronie praw lokatorów i to co jest w niej jest wiążące nawet jeśli w umowie najmu są cuda wianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie przyzwyczajeni do mieszkania na wsi, gdzie otaczały ich tylko pola ziemniaków, niestety sobie nie radzą z życiem w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poprostu są bydło bo tylko bydło nie liczy sie z drugim człowiekiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym mieć takie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam balkon połączony z balkonem sąsiada, z tym, ze sasiad ma okna z jednej i z drugij strony budynku a ja mam widok tylko na osiedle i kiedy sąsiad oraz jego ciężarna żona kopcą papierosy na balkonie, a palą ogromne ilości, to cały ten dym idzie na moje okna. Kładę dziecko spać, uchylam mu okno, bo jest lato i gorąco, to po chwili jak wchodzę, to dziecko śpi w tym dymie papierosowym. Próbowałam rozmawiać z sąsiadami, ale uważają, że to nie ich wina, że wiatr zrzuca dym akurat na nasze okna. Ona jest teraz na l4 w ciąży, on pracuje w garażu koło bloku, także większość dnia są w domu i oczywiście na balkonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to zwykła prosta wiejska baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można zabronić komus palić na balkonie? Ja u siebie pale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""gość 2017.07.24 Do bezplodniaczki: Wypieprzaj bezplodniaczko zdesperowana. Pogodz sie ze swoja niedomoga plodnosci i najlepiej poddaj sie eutanazji bo i tak nie jestes nikomu ani niczemu potrzebna . Do autorki: Moze zapytaj w spoldzielni. Powiedz, ze masz taki problem ? ;/""" Jak można pisać takie słowa? Jak kobieta może nazywać inną bezpłodniaczką? No jak??? Ja nie zamierzam mieć dzieci, nigdy nie chciałam, ale nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy czytam takie podłe brednie. A dlaczego? Bo jestem sobie w stanie wyobrazić co czuje kobieta, która czegoś( tutaj konkretnie dziecka) całą sobą pragnie a mieć nie może. Ale do tego potrzeba trochę empatii i rozumu. Przerażające, że taki osobniki z 12:24 prawdopodobnie nie jest "bezpłodniaczką" i wychowa kolejne, "myślące " jak ona osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem, sąsiadów palaczy pod spodem. Znam ten ból z tym że oni nie tylko na balkonie palą i to leci do mnie. Oni nawet jak palą w domu to to wszystko jakimiś szczelinami do mnie wędruje. Ostatnio w łazience uszczelniałam koło rur bo przecież nie dało się nic tam zrobić. Wchodzisz do łazienki a tam chmura smrodu, bo państwo jak sra to musi palić. Nie można było się umyć, nie można było powiesić prania bo ten smród wchodził we wszystko. Teraz dusi mnie w pokoju. Ja jestem osobą ciężko chorą. Choć sama nigdy nie paliłam zagrożone mam płuca. Niestety muszę się męczyć, bo nic z tym nie da się zrobić a oni mnie zabijają :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka przesadza jak smok!Ja akurat z mężem palimy i w lecie prawie codziennie siedzimy na balkonie wieczorkiem i nigdy żaden z sąsiadów nad nami nic nie powiedział,a też siedzą na balkonie.Wiec nie wierze,że ten smród leci do twojego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leci. Do tego wpada do domu i śmierdzi bardzo długo. A nie da się wywiertrzyć jak w kółko ktoś pali. Niestety palacze to zakała ludzi niepalących. Mordercy i truciciele, którzy nie liczą się z nikim. Powinni wam te pety do 100zł za paczkę podwyższyć. Najbardziej to mnie śmieszy jak tacy biadolą, że im finansowo ciężko, ale na pety to mają. "ale pani na leki mi nie starcza" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat stary,ale się wypowiem,bo po części też jestem w temacie.Sama paliłam kilkanaście lat,myślę,że połowę mojego życia.Palilam w domu,wszędzie i ki to nie przeszkadzało..nie palę od prawie trzech lat,ale mam męża palacza i małe dziecko.Maz nie pali w domu tylko na balkonie,z wiadomych spraw..Chyba nikogo nie dziwi to w mojej sytuacji?Piętro wyżej przeszkadza dym,bo jak tylko maz wyjdzie na balkon to po paru sekundach sąsiedzi trzaskają oknami.Po części ich rozumiem,mi samej przeszkadza dym i ten zapach.Pod nami sąsiedzi palą w domu o to przedostaje się jakimiś zakamarkami do nas do mieszkania,co do suszenia ciuchów na balkonie..niestety nie mogę suszyć ciuchów,bo jakiś sąsiad głupek wyrzuca wszystko co jest możliwe przez okno,a to ląduje u mnie na balkonie..Balkon stety,niestety należy do mieszkania i jakby ktoś się uparł to może nawet uprawiać na nim głośny seks..nikogo to nie powinno obchodzić,a sąsiedzi bywają upierdliwi czy to wyżej czy niżej od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie palimy, ale pod nami mieszka para paląca. Dym idzie w górę, dociera do naszego balkonu.Nic nie zrobimy, tylko jak wracają z pracy ok 18-19 przymykamy balkon. Oni po kolacji chca zapalić, jeszcze raz wychodzą ok 21. Ich dymek nam nie przeszkadza, nasze dzieci w weekendy więcej im rumoru nad głowami zrobią, buszują po podłodze od 6 rano Trzeba nauczyć się żyć z sąsiadami i na drobne niedoskonałośc***atrzeć przez palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, balkony nie służą do suszenia prania!! Jakaś wieś do miasta wdepnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no nie wszyscy sa zakala ja pale , kiedys palilam duzo teraz ograniczam do 5-6 papierosow dziennie , mam dom wiec na szczescie nikomu nie dmucham na balkonie bo pale na wlasnym tarasie , palenia w domu nie akceptuje , moze byc ulewa grad minus 30 wychodze i pale , kipy zawsze do smietnika wyrzucam albo chowam do kieszeni i wyrzucam do smietnika , czesto stojac na przystanku zdarza sie tak ze pomimo tego iz odchodze daleko , szukam miejsca bez ludzi zeby nikomu nie dmuchac to i tak za mna stanie jakis upierdliwiec i ostentacyjnie macha reka , czlowieku , mysle sobie , odeszlam taki kawal drogi , juz tak sie ukrylam a ty po co mi za plecami stajesz i jeszcze mi machasz na leki mnie stac i na papierosy tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj [23:11 Na przystanku autobusowym się nie pali. Za to jest kara. Nikogo nie obchodzi jak daleko odchodzisz. Dym papierosowy i tak leci. Za to trudno żebyś kiepami brudziła sobie własny taras. (to a propo tej niby czystości). Sęk w tym, że palaczowi nie przeszkadza dym, bo on go nie czuje a ten co nie pali się dusi. Poza tym dym też leci w bok. To że ktoś ma domek nie znaczy, że nie przeszkadza to jego sąsiadom jeśli ich dom jest odpowiednio blisko. A co do "trzeba jakoś żyć z sąsiadami". Mówimy o powolnym zabijaniu poprzez codzienne trucie. Ja nie wiem jak na to można się dobrowolnie godzić. Co innego, że z tymi śmierdzielami nie da się nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Palilam w domu,wszędzie i ki to nie przeszkadzało..nie palę od prawie trzech lat,ale mam męża palacza i małe dziecko.Maz nie pali w domu tylko na balkonie,z wiadomych spraw..Chyba nikogo nie dziwi to w mojej sytuacji?Piętro wyżej przeszkadza dym,bo jak tylko maz wyjdzie na balkon to po paru sekundach sąsiedzi trzaskają oknami." A czemu nie pozwalasz palić w domu? Jaka cwaniara, swojego dziecka nie pozwala truć ale cudze to już może. Wiesz, że to przeszkadza twoim sąsiadom, ale i tak męża wywalasz na balkon. Zróbcie sobie komorę gazową i tam niech pali. Cholerni egoiści. Jak ja to mogę, jak mi to już nie :/ I nie pomyślałaś, że te śmieci ktoś wam rzuca specjalnie, bo taką jesteście zakałą? Tak, tak, sąsiadom z góry nieźle uprzykrzacie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Szwecji mozna palic wszedzie na ulicy wiem moge sobie odejsc od ludzi daleko i palic . Kipi na ulicy wyrzucam do smietnika a nie tylko na wlasnym tarasie . Zakaz palenia w pubach i nocach klubach jak najbardziej popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Maz nie pali w domu tylko na balkonie (...) Piętro wyżej przeszkadza dym,bo jak tylko maz wyjdzie na balkon to po paru sekundach sąsiedzi trzaskają oknami. (...) co do suszenia ciuchów na balkonie..niestety nie mogę suszyć ciuchów,bo jakiś sąsiad głupek wyrzuca wszystko co jest możliwe przez okno,a to ląduje u mnie na balkonie.." X Trzeba być kretynem żeby nie skojarzyć wyrzucanych śmieci na balkon ze smrodzeniem ludziom pod nosem. I bezczelem żeby nazywać tego kogoś głupkiem. Równie dobrze on może napisać: muszę ciągle zamykać okna bo jakiś sąsiad głupek pali ciągle na balkonie i ten smród mam w domu. W domu niech pali! Siebie trujcie a nie innych. Co za chamstwo. Ale czego się spodziewać po palaczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam ten problem. Wkurzało mnie to koszmarnie. Mieliśmy przedzielony z sąsiadami balkon. Oni oboje palili. Doszło do tego, że prawie nie otwierałam drzwi na balkon, żeby wietrzyć mieszkanie latem, bo cały smród momentalnie leciał do mieszkania. Według mnie to powinny być na to jakieś przepisy. Przecież oni w ten sposób ograniczali mi możliwość korzystania z balkonu. Otwierałam inne okna, ale one były i tak z tej samej strony co drzwi balkonowe. I jeszcze miałam okno z pokoju dziecka najbliżej balkonu sąsiadów. Na szczęście przeprowadziłam się do większego mieszkania i dzięki temu mam dalej do sąsiadów. Trafili się niepalący. Niestety jednych często odwiedza babcia, która pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze palaczy, egoisci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy w bloku [8 rodzin], sąsiad na papieroska wychodzi na balkon, od czasu do czasu sąsiedzi podejmują palących gości, nas też czasami odwiedzają osoby palące. My nie palimy, ale jakoś nie przeszkadza nam papierosowy dym. Zazwyczaj dym na nasz balkon nie dociera, a jeżeli nawet dotrze to wycofujemy się na chwilę w głąb mieszkania. Nie jest to zbyt uciążliwe. Przyznaję szczerze, że ja też zakłócam spokój moim sąsiadom. Terkot mojej maszyny do szycia rozlega się w całym domu. Staram się już po 20 nie zasiadać do niej, ale czasami trochę przeciągnę. Nigdy nikt z sąsiadów nie zrobił mi z tego powodu zarzutu, ale staram się sama nie być uciążliwa dla innych. Oni też rozumieją, że z pracy wracam ok. 17, a po sąsiedzku czasami wszyję zamek, skrócę spodnie, wstawię kliny w zbyt ciasnej garderobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to mój balkon dlaczego mam na nim nie palić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja ze swojego nie powinnam w ciebie rzucać nożami. Dokładnie dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównanie z d**y całkowicie. Jestem u siebie to palę na balkonie a Ty możesz mnie wiesz gdzie cmoknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:35 a rzucanie nożami jest legalne, bo chyba nie bardzo :D A palenie papierosów nie jest nielegalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na parterze i sasiedzi sie czepiaja ze dzieci sie bawia w ogrodku ktory przynalezy do mieszkania. To jakas mloda parka wynajmuja. Zeby im isc na reke to wypuszczalam dzieci dopiero popoludniami. Ale i tak zlosliwie wysypali raz popielniczke na nasz ogrodek i tak wiatr zawial ze dziecko w buzie dostalo :( Maz jak tam polecial do nich to myslalam ze ich pozabija, ale od tej pory przynajmniej spokoj. A dzieci znow lataja od 7 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×