co myslicie o dominice gwint , wierzycie ze tak cudnie jej z okropna nadwaga

00:45 Jasne, jasne. Sama jestem chuda, mam w rodzinie takie osoby - i to "jem ile chcę" i tak jest dostosowane do żołądka o konkretnej pojemności. Mi się czasami zdarza zjeść większą porcję od kogoś, ale statystycznie jem mniejsze, a cześciej. Wrażenie, że jem co chcę itd jest - ale jak to policzyć to nie wychodzi tego dużo. Policz sobie przez tydzień ile kcal jesz.

A tu masz jak wygląda 140g http://www.ilewazy.pl/filet-z-kurczaka-bez-panierki a tu 200g http://www.ilewazy.pl/porcja-salatki-z-dzikim-ryzem-lososiem-feta-i-oliwkami Nie najesz się taką sałatką?

ja bym sie taka salatka obzarla a co do fileta 140 gram , gdyby zabrac 40 gram czyli bylo by 100 czyli to nad czym ubolewala Pani Dominika to tez bym sie najadla , zreszta ona do tego 100 gram kurczaka miala 100 gram salatki , warzyw ,czyli pol porcji tej co pokazalas , ja bym sie tym nasycila na 6 godzi a ona mowila ze po 2 ja ssalo i patrzyla nerwowo na zegarek :o

Ona była na diecie gacy. 100 to jest przed obróbka. Po upieczeniu tego mięsa jest mniej. Wiecie jak ta dieta wygląda? Jesz co 4h 4 razy dziennie 100g (otylosc) lub 75g (kobiety i z nadwaga) karczku z pomidorem i tak przez tydzień. Może i się najadacie tym ale wpierdzielac przez 7 dni dzień w dzień karczek z pomidorem i zapisać 3l wody plus treningi to chyba za szczęśliwe byście nie były.

No to kto jej kazal isc na taka diete? Szczegolnie, ze czytalam o tym gacy, naciagacz. Jest dieta straznikow wagi - nie bawisz sie w kalorie tylko w punkty, konkretne porcje maja iles tam punktow, limit dzienny punktow dopiero stopniowo zmniejszasz po jakims czasie, jest iles produktow za 0pkt - ich mozesz wpierdzielac ile chcesz bo to z reguly jakies salaty, ogorki itp. Wszystko za free w necie dostępne. Bardzo skuteczna - chudna nawet osoby po 60tce. Ale stopniowo

dokladnie , nikt jej nie kazal byc na diecie Gacy , mogla te 50 kg ( ja pierdziela to jest tyle co ja waze , cala mnie schudla :o ) zrzucac 2 lata na przyklad i powoli przez kilka lat zmieniac nawyki zywieniowe , bo nie wierze ze jak to grubasy maja w zwyczaju mowic , chudnie z powietrza no i ta burza medialna w okol tego , ksiazke wydala i klops !

gość dziś no i co w tym drastycznego ? ja ogolnie zapominam o jedzeniu jak ma fajniejsze sprawy do zrobienia , moglabym jesc ten karczek , w sumie to samego pomidora moglabym jesc ja jak zjadam snieadanie to okolo 17-18 przypominam sobie ze chyba obiadu nie jadlam

Ile i co trzeba jeść żeby tak wyglądać? Ona już nawet nie ma szyi, tylko jedno wielkie tłuste podgardle. Oczy maleńkie zatopione w tłuszczu, udziela masakryczne, a łydy jak moje uda. W doopę z takim czymś. ..i ona marzy o dziecku....:O

Nie mam nic do osób które mają lekką nadwagę, taka uroda. Ale doprowadzanie się do takiej otyłości to kalectwo, po prostu ciężko z tym żyć. Ma się ciągłe otarcia na udach, odparzenia od fałd, skóra swędzi, ciężko się oddycha, łapie zadyszki po kilku krokach, o poważnych problemach zdrowotnych nie wspomnę. Lekarz, dietetyk i bez drastycznych diet można powoli dojść do stanu normalnego życia.

Przede wszystkim ona musi zrobić porządek we łbie a potem z cielskiem

gość dziś Az pozwolę sobie skopiowac z innego tematu wypowiedź: "105 kg to nie fałdy !! ja mam teraz 85 kg i jędrne ciało bez fałd , jedynie lekko odstajacy brzuch ale jedrny , nie zwisajacy . Poprostu ma grube uda i biodra . Jakie to trzeba miec ograniczenie by widziec góre tłuszczu ... żąłosne i słabe "

gość dziś . Ale doprowadzanie się do takiej otyłości to kalectwo, po prostu ciężko z tym żyć. Ma się ciągłe otarcia na udach, odparzenia od fałd, skóra swędzi, ciężko się oddycha, łapie zadyszki po kilku krokach, o poważnych problemach zdrowotnych nie wspomnę. xx A ty tak z autopsji? Czy mundrosci z neta tu wypisujesz ? Widzialas Dominike w Tancu z Gwiazdami ?

O obtarciach nie ja pisałam, ale swego czasu byłam na pewnej grupie na fejsbuku. I tam laski ZACHWYCAŁY sie jakimiś nakładkami/opaskami/innym cusiem na uda, które uniemożliwiały otarcia i odparzanie. Ja byłam zszokowana, że można w lato od chodzenia mieć odparzenia, a dla nich to był chleb powszedni - a zdecydowanie były chudsze od Dominiki.

gość dziś gość dziś . Ale doprowadzanie się do takiej otyłości to kalectwo, po prostu ciężko z tym żyć. Ma się ciągłe otarcia na udach, odparzenia od fałd, skóra swędzi, ciężko się oddycha, łapie zadyszki po kilku krokach, o poważnych problemach zdrowotnych nie wspomnę. xx A ty tak z autopsji? Czy mundrosci z neta tu wypisujesz ? Widzialas Dominike w Tancu z Gwiazdami ? xxxx Nie trzeba być super otyłym, aby wiedzieć co to są otarcia i cała reszta. Mam 166cm wzrostu. Przy 62 kg jestem szkielecik. możecie nie wierzyć, ale tak jest. Więc 85 kg nie jest to jakaś ogromna nadwaga. Jestem większa, przy sobie, ale jeszcze nie otyła. I wyobraź sobie, że mnie już dusi brzuch, pomimo, że jakoś ogromny nie jest, mam zadyszkę, skóra faktycznie swędzi, bo jest już bardzo naciągnięta, więc jakieś 5 kg więcej i pęka. Otarć takich do ran też nie mam, ale uda się jednak o siebie ocierają i to boli. Nikt mi nie powie, że otyła osoba się dobrze czuje, bo jeśli przy 20-25kg nadwagi można się źle czuć, to co dopiero przy 50. Dominisia niech nie pie/rdo/li, ze się teraz dobrze czuje. Jak się było na drastyku i schudło się błyskawicznie, to nic dziwnego, że się zataczało, jak organizm szoku dostał.

ona nie czuje się dobre tylko wygodnie jej tak, bo nie musi pilnowac diety, męczyć na treningach i żre co chce i kiedy chce wiec żołądek ma wiecznie pełny. A jak wiadomo ciagle pełny żołądek = gorsze samopoczucie. Chyba że spędza czas na kanapie lub fotelu, to wtedy moze pełny śmietnik jej nie przeszkadza

21:09 Tak napisałaś o spędzaniu czasu. Weszłam z ciekawości na jej instagram, raczej foty z teatru, planów itp więc myślę, że coś tam jednak się rusza chociażby w związku z pracą. Ale jedno zdjecie jest ciekawe - z Krzysztofem Ibiszem, on na krześle ona na nim. Az sobie wyguglałam ile on ma wzrostu - 188cm. A wygląda tam jak kruszynka.

Co ty gadasz? Jakie 188? Ona ma 158 cm i 104 kg. Czytałam z nią wywiad i mówiła jakie ma swoje wymiary

Ale jedno zdjecie jest ciekawe - z KRZYSZTOFEM IBISZEM, ON na krześle ona na nim. Az sobie wyguglałam ile ON ma wzrostu - 188cm. - co w tym zdaniu jest niezrozumiałego?

Sorry ale jej facet to dewiant, jak każdy, który jest z takim monstrum

robi dobra mine do zlej gry i tyle

Biedny jej organizm, otłuszczone narządy, stawy dźwigające tyle kilogramów:/

te jej organy byly drastycznie odchudzone a pozniej drastycznie sie obtluscily , ta dziewczyna nie pocieszy sie dobrym zdrowiem , czego jej bron Boze nie zycze

tak jej cudownie ze ledwo chodzi z tym bebechem :O

ostatnio natknelam sie na serial o tym policjancie i psie , zaczelam ogladac z nudow i byla tam wlasnie Dominika ,dobry Boze ona jest jeszcze wieksza niz byla przed odchudzaniem :( jeszcze kilka lat i nie bedzie w stanie wykonywac zawodu, zostanie jej tylko lozko bo nie bedzie w stanie tego tluszczu dzwignac na kregoslupie i stawach

Jak widac, schudniecie to nie taka prosta sprawa, jak sadza niektore kafeterianki. Ludzie sa rózni z natury, wyzsi, nizsi, grubsi, chudsi, blondyni , bruneci. Mysle ,ze ostre odchudzanie nie wplynelo dobrze ani na jej zdrowie, ani na psychike. Najwazniejsze, zeby ona sie czuła dobrze w swojej skórze, ludzie w niej nie siedzą, więc nic im do tego. Trzeba miec nierówno pod sufitem i nic sensownego do robienia w zyciu, zeby dociekac , czy kłamie czy nie.

Jest większa niż przed odchudzaniem bo dopadł ją efekt jojo i przybrała więcej niż ważyła. Teraz szykuje się do ślubu i kiece jej szyją. Ciekawe ile materiału zużyją na ten namiot.

mysle ze jest oblesna a z wydawaniem ksiazki to sie osmieszyla na maksa

Moim zdaniem fanatyzm odchudzania a zdrowe odchudzanie to dwie różne spawy…. Ja raz byłam u dietetyka i niby dieta była rozpisana ale…. A to herbatka +30 zł, otręby +25 zł….i tak wychodziłam co tydzień z rachunkiem +70 zł…. O konsultacjach nie wspomnę. Zamówiłam katering dietetyczny z dietbox-a i nareszcie waga zaczęła spadać a ja byłam szczęśliwa, że nikt mi nic nie narzuca.

Przede wszystkim Dominika jest chora na otyłość III stopnia i z tej perspektywy powinno się patrzeć na jej figurę i postępy w odchudzaniu, a nie z perspektywy osoby zdrowej i szczupłej całe życie. Dla osoby szczupłej taka waga to tragedia, dla osoby chorej to "mniejsze zło" - stabilny stan otyłości, do którego jej ciało i umysł jest od dzieciństwa przyzwyczajone to coś lepszego niż wyczerpująca dieta Gacy - na której nikt by długo nie wytrzymał. I dopóki nie ma trzeciej alternatywy to dla niej lepsza jest otyłość. Co nie znaczy, że ta alternatywa się nie pojawi, jeśli bohaterka będzie szukać, czytać i może trafi na mądrego lekarza i dietetyka a nie kolejnego oszusta.

jak sie choruje na otylosc??