Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak rozwiazac sprawe z sasiadami?

Polecane posty

Gość gość
No, teraz już wiem kto taki burdel w publicznych toaletach i innych miejscach robi. W siebie to latają ze ścierami, a w miejscach publicznych wieśniactwo wychodzi. Bo w końcu ktoś szczyny po damach pozmywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych smieciach co zamiata Ci pod drzwi oprocz kudłow psa są obce zarazki wirusy bakterie pasożyty grzyby a Ty masz na dodatek małe dziecko. To jest narażanie waszego zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakis lokator może miec wszy albo grzbice albo łuszczyce albo gruźlice a oni to wszystko razem z kudłami daja pod twoje drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktorys z lokatorów na podeszwie butów wnosi z ulicy mikrocząstki odchodow zwierzęcych padliny wirusow bakteri pasożytów grzybow ptasią grype i zamiataja to pod twoje drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie mieszka w bloku (jak zwal tak zwal) to podstawowa zasada jest nie uprzykrzac zycia innym. Twoim sasiadom przeszkadza siersc Twojego psa, powinnas zadbac o to zeby jej na korytarzach nie bylo. Gwaranuje ze jak problem z sierscia zniknie to i placz dziecka przestanie byc dla sasiadow problemem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz eternit na dachu to nie zdejmujesz go sama (mimo ze jest twoj!!!) tylko wzywasz odpowiednich ludzi do tego. Tak samo w klatce jest sprzątaczka od tego ktora bierze pieniądze za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieśniary, jak sie bezczelnie śmieci to sie sprząta po sobie i tyle. Więc nie wymyślajcie głupich przykładach o eternicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia wypowiedz bije rekordy glupoty :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:16 tak samo komus moze przeszkadzać czyjas choroba i dlaczego wszyscy maja wdychać chorobe? Choroba jest jak sierść ale widać ją tylko pod mikroskopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedostatnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eternit, choroba, bakterie ... Poziom argumentow na kafeteri jak zwykle powala glebia ... :O :O :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam nie lubię głośnych sąsiadów. Ale... Wycisz pokój dziecka. Dywan na podłogę, szafy na ściany, otulone rury, kaloryfer (tam niesie się płacz). Zaproś sąsiadów na ciasto, przeproś (!) za hałasy, powiedz, że zrobiłaś co mogłaś. Pokaż, że wyczesujesz psa. Jak naprawdę mocno kudłaczy się :) to zaproponuj że raz na 2-3 tygodnie zamieciesz klatkę. Myślę, że to załatwi sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siersc to nie jest umyslne brudzenie! Smieci pod drzwiami to działanie z premedytacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chory człowiek nie rozrzuca zasmarkanych/okrwawionych chusteczek po korytarzach. A pies tak samo bakterie i wirusy z ulicy zbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy pitolicie. pani sprzataczka przychodzi zapewne raz dziennie albo w określone dni. jak masz psa to powinnas po nim posprzatac skoro aż tak sie kudli i komus to przeszkadza. jakby sie zesral tez bys nie posprzatala bo to na korytarzu a za sprzątanie klatki płacisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spaliłabym się ze wstydu zostawiając na korytarzu kłaki psa czy swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obojętnie co zrobi autorka to i tak sprzątaczka do zwolnienia dyscyplinarnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo po co jest ta sprzątaczka? Do sprzątania czystych klatek? :-D też chciałbym taka praca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A wyobraz sobie jakby systematycznie ktoś Ci te kłaki zgarniał a Ty wybierała byś same kłaki, reszte kurzu rozrzucała z powrotem i potem znowu po przejściu z psem olewała wszystko. X Swoją drogą - czemu niektórych dziwi, że wszystkie śmieci są pod drzwiami autorki? Wy miotły nigdy w ręku nie mieliście i nie wiecie, że jak sie zamiata to wszystko sie samo zgarnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedziesz na myjnie samochodowa a pracownicy mówią że samochód jest brudny i go nie umyją bo za dużo roboty :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zjesz w restauracji to trzeba wymyc po sobie naczynia bo sprzątaczka brudnych talerzy myć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chodzi z psem kilka razy dziennie. Wy sie chyba z psami na glowy pozamienialyscie jak uwazacie, ze pani sprzatajaca powinna warowac przy drzwiach krolewny. U mnie raz na 2 tyg ktos przychodzil - i jakos czysto bylo bo sasiedzi kulturalni. Swoja droga - moi znajomi po roku dopiero sie dowiedzieli, ze nie ma osob sprzatajacych i wszyscy na zmiane powinni sprzatac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paniusi fleja. Psa klKi poroz******lane na klatce schodowej. Dziecko wrzeszczy calymi dniami . I dziwi sie ze sasiedzi maja dosyc jej rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka mozesz sprzątać ale musisz być zwolniona z opłat za sprzątanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko na programie CBS Reality leci serial-dokument "Sąsiad z piekła rodem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje sprzataczkom, ktore Wasz syf musza sprzatac. Nawet jak codziennie na klatce sa to na takie brudaski i tak za malo. Pracuje teraz z dziecmi, tez maja zero szacunku do cudzej pracy, nastoletnie niunie wymalowane, paznokcie zrobione, ale zeby po jedzeniu okruchy zgarnac? Gdzie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak nadal nie wiem co zrobic z problemem...Kurde to mieszkanie kupilismy od babki ktora ma dwoje malych dzieci,wiec sasiedzi przyzwyczajeni do odglosow dzieci.Moja corka naprawde nie jest problematyczna,w nocy spi,a w dzien nas wiekszosci nie ma,bo jak tylko jest ladna pogoda to spacerujemy,a pies razem z nami.Nie jestem paniusia po ktorej ktos musi sprzatac..ale do cholery,na to zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mi spadnie papierek to sprzatam po sobie,jak pies sie zalatwi to sprzatam po nim,jak wyczesuje psa to tez po nim sprzatam,bo to sa moje obowiazki.Dlaczego mam wyreczac kogos w pracy?Mnie nikt nie wyrecza w mojej pracy.Z toalet publicznych nie korzystam,bo sie zwyczajnie brzydze.Nawet jak schodze klatka na dol,nie dotykam barierek bo kiedys maz widzial jak leci mocz z ostatniego pietra na parter.To mieszkanie jest moim 8miejscem zamieszkania,pies ma rowniez tyle lat I nikt nigdzie mi nie robil takich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I musze dodac,ze w zadnych poprzednim miejscu zamieszkania nigdzie nie bylo takiego syfu na klatce schodowej.Tu codziennie widze puszki,butelki po piwie,wodce..przez okno ludzie wyrzucaja wszystko co maja w domu..nawet poszewki na poduszke,zdazyly sie tez obsrane przez kogos drzwi do piwnicy,nasikane we windzie...a Oni czepiaja sie siersci psa??I to nawet nie wiadomo czy to tylko siersc mojego psa..(psow jest kilkanascie w bloku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, że poprzednia lokatorka wyprowadziła się, bo miała wrednych sąsiadów. :D Wyjdź z dzieckiem na spacer sama, a męża postaw przy wizjerze. Może ten ktoś wredny będzie myślał, że nikogo u Was nie ma i znowu zmiecie Wam śmieci pod drzwi, to wtedy mąż powinien wyjść i powiedzieć, że nie życzy sobie zmiatania bakterii i innych wirusów od wszystkich lokatorów razem z kurzem pod drzwi mieszkania, w którym jest malutkie dziecko i że jeżeli się to jeszcze raz powtórzy, to on już będzie wiedział, co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×