Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ostrzegam. Nie bierzcie dziada na męża

Polecane posty

Gość gość

Ja już wzięłam analityka medycznego. Zarabia do 2000. Nie mamy mieszkania, nie mamy kasy na koncie, nie podróżujemy. Mamy starego grata. Moje koleznaki niby takie głupie, a ustawiły się z przedsiębiorcami, lekarzami, dentystami i żyją jak w bajce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy dziad odżyje, to cię torbą zabije. Z doświadczenia własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takim wykształceniem? Chyba śnisz. To lekarze moich koleżanek będą zarabiali jeszcze więcej, a ten nieudacznik ciągle tyle samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko ostrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święte słowa! Jak dwoje goło/dup/ców zawiera związek to tragedia. I to dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz nas oświeć ile TY zarabiasz i jakie masz wykształcenie oraz pracę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pielęgniarką 2200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo oczywiście. Daję 3/10 i czekam jak się temat rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli reprezentujecie dokładnie ten sam poziom i dobraliście się idealnie jak sama zaczniesz zarabiać ZNACZNIE więcej niż on to będziesz miała prawo do marudzenia, a na razie zamknij ryj materialistyczna k****o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielęgniarki zawsze "dają" lekarzom na oddziałach. Czemu Ty nie zakręciłaś się przy lekarzu tylko się wzięłaś za analityka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to tak źle nie jest, macie przeszło 4 koła na dwoje i co? Z takiej kasy można odłożyć sporo kasy, chyba że ty nie umiesz się dobrze gospodarzyc, nie mówię o luksusach ale na samochód śmiało bym odłożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wyj****e na kasę, wille i samochody. Ani on ani ja prawka nie mamy. Najważniejsze ze mamy siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na długo macie siebie. Jak wam bieda zaglądnie w oczy to zrozumiecie, że partnerstwo z dziadówką to tragedia (i vice versa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty materialisticzna szm/ato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cie rozumiem autorko, tez wzielam za meza "dziada" tzn golodupca bo nie dosc ze ma dlugi to jeszcze slabo zarabia, niby na wszystko nam wystarcza i z glodu nie przymieramy, ja nie pracuje bo suedze z dzieckiem w domu. Auta nie mamy bo nas nie stac, wszystko kupujemy najtansze, moge zapomniec o zakupach typu ciuchy kosmetyki dla siebie. I tak sie zyje z dnia na dzien, mimo ze kocham meza i jest dobrym czlowiekiem to pluje sobie w brode bo kiedys mialam bogatego faceta, bankowca jednak byl 15 lat ode mnie starszy, nawet mi sie oswiadczyl a ja odmowilam bo balam sie co ludzie powiedza, ze lece na kase, ze z takim starym itp ... A teraz zaluje patrzac na moje kolezanki, znajome i to jak sie w zyciu ustawily, mialam duzy potencjal a zmarnowalam go przy boku meza dziada i stalam sie dziadówą . Teraz juz odwrotu nie ma, zreszta juz coraz starsza jestem, z bagazem i dupa juz nie taka sama ech takze dolaczam sie do apelu , dziewczyny nie ogladajcie sie na golodupcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamawiałam nocleg nad morzem w Kołobrzegu na 4 dni, cena w ładnym hotelu 2400 za 4 dni ze śniadaniem. Musiałam na to zbierać 3 miesiące, benzyna 500, jedzenie i wychodzi 5000. Moja koleżanka mąż lekarz, auto najnowsze bmw, pojechali na Malediwy za 20 000. oszczedzali na to może 2 miesiące i to jest ta różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeżyliśmy biedę ale dzięki miłości przetrwaliśmy to i teraz żyjemy normalnie. Jak go poznałam to on nie miał pracy, domu. Ja mieszkałam z rodzicami z którymi miałam fatalne relacje. Zaszłam z nim w ciążę, on i ja bez pracy. Pracował chwile, potem poszedł siedzieć na kilka miesięcy. Wyszedł 2 miesiące przed porodem. Ogarnęlismy szybko jakaś prace za granicą, jak on siedział to ja w międzyczasie robiłam i co tydzień na widzenia z************m żeby się z nim tylko zobaczyć, żeby choć ta godzinę pogadać. I zarobilismy na to mieszkanie, udało się przed porodem ogarnąć wszystko potem on znalazł prace tutaj ja w domu z dzieckiem i jakoś dajemy rade. Ale tylko dzięki miłości i wzajemnemu wsparciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja mam kochającego faceta, ale też moje życie tak się maluje, on mało zarabia i myślę czy by się nie wycofać...Choć kasa nie najważniejsza. Zawsze marzyłam o życiu na poziomie, podrozach, ładnym domu.. zawsze miałam powodzenie, dużo czytam i dbam o siebie. Moj obecny mężczyzna zakręcił mi w głowie. Jest super człowiekiem, inteligentnym, ale ma małe ambicje i boję się że przy nim zdziadzieje. Sama aż tyle nie zarabiam, żeby nam dwojgiem sponsorować życie. Będę w wieku 40 paru lat sfrustrowana. Nikomu tego nie mówię, bo będę wyzwana od materialistek, ale nigdy nie chcoalam byc jak moi rodzice i rodzina - zmęczeni życiem, rozczarowani. Chciałam brać co najlepsze, amoj chlopak to wlasnie ma taka mentalnosc, aby jakos było :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten lekarz mojej koleżanki ma może 20 000. Tak to można żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można zbierać na auto dobrej klasy, kształcić dzieci, myśleć o budowie domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak powinien zarabiać min 5000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 lat i jestem bezrobotny :) Prawka oczywiście nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziad pochodzący z dziadostwa nigdy nie będzie miał ambicji, ani nie będzie dążył do lepszego życia. Dziadu wystarczy, aby się nażreć i wyspać. Zapewni minimum i już uważa się za lepszego. Dziad nie widzi innych potrzeb niż nażarcie się, dziad nie widzi potrzeby poznawania świata czy podróży. Dziad podróżuje w swoim minimalistycznym świecie z pokoju do kuchni jak zgłodnieje i jest szczęsliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle masz w sobie jadu autorko że ci w końcu żółć flaki zaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia wypowiedz w samo sedno :D Usmialam sie. Ale taka prawda. Tez zawzze marzylam o podrozach,ciekawym zyciu i dostatnim, fajnych ciuchach, kosmetykach. Ja mieszkam z mezem teraz za granica, zanim poznalam meza mieszkalam w Polsce, pracowalam jako kelnerka i zarabialam 1200 zl na miesiac na czarno, dodatkowo mialam alimenty od swojej matki w kwocie 500 zl. I za 1700 zl zylam jak lord. Mieszkalam z chorym ojcem w domku jednorodzinnym, w jednym pokoju, wtedy wydawalo mi sie ze to patologia i bieda, bo nie mam swojego pokoju. Ale nie musialam placic zadnych czynszow, wynajmow, dokladalam sie tylko do rachunkow - bylo to moze 100 zl na miesiac i robilam zakupy spozywcze do domu, ojciec mial swoja rente, nie wtracal mi sie do niczego. Raz on Kupowal jedzenie, raz ja. Ale pamietam ze stac mnie bylo na wszystko. Mialam ochote kupic ciuch - jechalam do galerii i kupowalam, kosmetyk - tak samo. Umawialam sie z kolezankami, facetami - zawsze mialam kase zeby za siebie zaplacic, zeby wyjechac na ferie, wakacje. Chodzilam zaocznie na zajecia, imprezowalam. Nikomu sie nie spowiadalam ze swoich wydatkow. Gdy poznalam mojego teraz juz obecnego meza, to imponowal mi bo zabieral mnie na randki, wyjazdy. On juz wtedy pracowal za granica. Wiedzialam ze dobrze zarabia. Kochalismy sie bardzo. Namowil mnie nq wyjazd za granice, obiecywal dostatnie zycie, ze nie bede musiala pracowac, se wyrwie mnie z tej biedy, z zycia z ojcem w jednym pokoju. I Ja glupia sie w koncu zgodzilam. Wyjechalam, rzucilam wszystko. Teraz klepiemy biede, ja siedze z dzieckiem w domu, on haruje jak wół , mijamy sie. Zeby sobi3 cos kupic to musze konsultowac to z nim, zreszta nigdzie nie moge nawet wyjsc bo nikogo tu nie znam, a poza tym musze opiekowac sie dzieckiem. Moje zycie towarzyskie sie skonczylo. W ogole zaluj***ardzo tej decyzji mimo ze go kocham. To co bylo juz nie wroci i powtarzam to sobie ze kiedys trzeba bylo sie ustatkowac... Nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie nie zencie sie z dziadowami ,ja manager w korporacji zarabiam 7 netto a moja zona nauczycielka 3 jak jedziemy na wakacje to musze wszystko fundowac . nie stac ja na meble do kuchni, na telewizor na nic a mialem fajna dziewczyne , studiowala medycyne zylbym jak rowny z rownym a tak to mam kule u nogi , nauczycielki to sa leniwe bestie, leza cale wakacje nic nie robia, jak sie zapytasz czy cos robila to powie ze ona odpoczywa od pracy bo ma wakacje zadnych ambicji a mogla otworzyc szkole jezyka i by miala 2x tyle co teraz , oglada tylko seriale i igrzyska olimpijskie w tv, lezy i sie opala calymi dniami sie smaruje jakimis specyfikami ktore strasznie smierdza przez nia nie moglem kupic bmw tylko zasranego 3 letniego citroena , nie moge pojechac na wczasy za granice bo wszystko wydaje na nia i ledwo co mi starcza na wykonczenie naszego domu i budowe domu dla corki bo ona sie nie zgadza zeby sprzedac nasze stare mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to za co żyjesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 21.17 Nie była to złośliwa wypowiedź lecz do bólu prawdziwa. Z własnego doświadczenia i obserwacji zycia. Mam 60 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latwo powiedziec, ale ludzie się zazwyczaj dobierają adekwatnie do zamożności. Jak nie jesteś ładna, elegancka, obuta, oczytana, pracowita to nie liczna księcia. Zamożni faceci szukają lepszych od siebie a jak biorą biedną to się okazuje że potrzebują wyłacznie niewolnicy. Taki typ też nie jest dobrym materiałem na męża, jak przyjdzie co do czego to bedzię wypominał i żałował. Bogacze się żenią z wyrachowania i rozsądku, szukają dobrych partii, to nie są związki oparte na miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biednym laskom się wydaje, że złapią królewicza ale nawet olśniewajaca uroda nie wystarczy. Oni mają wymagania. Kobieta musi mieć klasę, potrafić wykwintnie gotować, zachować się w rowarzystwie, umieć prowadzić błyskotliwe rozmowy, nie ma mowy o luzie, swobodzie, nie możesz nawet zakląć. Kto by to wytrzymał, trzeba od dziecka tym nasiąkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×