Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ostrzegam. Nie bierzcie dziada na męża

Polecane posty

Gość gość
Ja tez mam fajnego faceta, mówi mi że będziemy mieli dobre życie pod względem materialnym, ale zarabia mało i raczej nic nie robi, żeby miał więcej. Ja ostatnio dostałam awans. Kiedyś po pijaku powiedział mi jednak, ze dostatniego życia to on mi nie zapewni, a wiadomo - co po pijaku to po prawdzie. Potem tego nie pamiętał... I jeszcze mi czasem docina, ze za dużo wydaję na ciuchy i kosmetyki. A to moje pieniadze. Lubię dobre jakościowo rzeczy. :( Chcę fajnego, dostatniego życia i do takiego dążę! On mówi tylko że życie jest ciężkie blabla. A ja uważam,że każdy na takie życie jakie sobie stworzy i może być i przyjemne i można sporo zarabiać. On gada jak jacyś starsi ludzie wychowani w komunie. Moi rodzice go uwielbiają i on już planuje wspólne życie, ale coraz częściej mam wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między bogaczem, a facetem zarabiającym minimalną krajową albo ciut więcej jest ogromna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem wam moją historię ku przestrodze. Jak byłam młoda to byłam ambitna, chciałam żyć w dostatku, ale bez przesady, jakieś tam luksusy mi się nie marzyły. Ładna, wykształcona, ale brakowało mi pewności siebie, bo pochodze z toksycznej rodziny. Jak znalazłam mojego obecnego męża, byłam szczęśliwa, bo dobry, kochany. Jakbym pana boga za nogi złapała. Bylam samotna i zagubiona w zyciu. Choć zawsze chciałam takiego bardziej ambitnego, chciałam prowadzić ciekawe zycie, a jemu to, " aby ciepla woda w kranie". Na początku pracowałam dużo i miałam pieniądze, chciałam podróżować, chodzić w różne miejsca, po prostu zyc. Ale on nigdy nie miał kasy i odmawiał... A nie chciał żebym mu stawiala, niby meska xuma mu nie pozwalala. Dostosowalam się do niego, byłam zbyt słaba i podatna. Gadał że po co mi te ubrania, kosmetyki, ze lepiej żyć skromniej. Zsczelsm pracować mniej i mniej zarabiać. Dopasowalam się do niego. Bardzo żaluje, że nie walczyłam o siebie, o marzenia. Miałam taki potencjał... Zgniłam przy nim, zdziadzialam, żyjemy biednie, jestem rozczarowana życiem i mam chyba początki depresji. Mój mąż jest dobrym człowiekiem, ale co z tego? NIGDY NIE POZWÓLCIE, ZEBY KTOS DECYDOWAL O WASZYM ZYCIU, SLICHAJCIE SWOJEJ INTUICJI, BIERZCIE Z ZYCIA TO CO NAJLEPSZE!! Nie słuchajcie słabszych ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest szczęśliwy, bo jemu to wystarcza, uwaza ze nasze zycie jesy w porzadku, niestety według mnie nie. Chciałabym cofnąć czas... Tak bardzo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziad to dla mnie stan umysłu. Kiedyś moja znajoma dala się uwieść romantykowi ze wsi, po latach powiedziała o nim, że wystarczy mu pełna micha i siennik :-( bez kasy, bez klasy, bez pasji i ambicji :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dareios
A co, dwie lewe rączki? Oczekujesz że to facet cię ustawi? Do roboty pasożycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałoby się do raju, ale nie dają. Księżniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,, gość dziś Dziad pochodzący z dziadostwa nigdy nie będzie miał ambicji, ani nie będzie dążył do lepszego życia. Dziadu wystarczy, aby się nażreć i wyspać. Zapewni minimum i już uważa się za lepszego. Dziad nie widzi innych potrzeb niż nażarcie się, dziad nie widzi potrzeby poznawania świata czy podróży. Dziad podróżuje w swoim minimalistycznym świecie z pokoju do kuchni jak zgłodnieje i jest szczęsliwy." W pełni się z tym zgadzam. Mam pół wieku i mieszkam od prawie 30 lat z takim. Pracuje i zarabia niewiele ponad najniższą. Trzymają nas dzieci. To już pełnoletni synowie.Znalazłam sposób na przetrwanie. Mam swoje życie, swoich przyjaciół. On sie do mojego towarzystwa nie nadaje. To ja zarabiam 3 razy tyle. Ja nadzoruje budżet domowy. Ja decyduje o wydatkach. Obecnie mam juz wyposażone dzieci- urządziłam im mieszkania. Myślę więc, aby zając się bardziej sobą- wyjechać gdzieś. Zaletą jest fakt, że pieniądze wydaję kiedy chcę i nie muszę się prosić o nic. Nie jestem w pełni szczęśliwa, bo wstydzę sie prostactwa mojego m.... Trudno . Taki wybór. Da sie jednak żyć. Tylko na wszystko zapracować muszę ja. Pracuję na prawie 2 etaty. Nie mam na kogo liczyć. Miłość się wypaliła w nadmiarze pracy i obowiązków. Zostało przyzwyczajenie. Młodym radzę, aby prostaków omijac szerokim łukiem. Uczcie sie na cudzych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Manager z 7000 nie żyje na równi z lekarzem, wybij to sobie z głowy. Jesteś do nich biedny. Lekarze tylko narzekają, ale poniżej 12 000 to żaden specjalista nie schodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polscy faceci to prostaki pozbawione fantazji. Szkoda życia bo i tak żadnych wspomnień nie zostanie, lepiej żyć samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do roboty się weźcie lenie p********e a nie węszycie tylko którego faceta okradać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 22.49 Młodym radzę, aby prostaków omijac szerokim łukiem. Uczcie sie na cudzych błędach. Zgadzam się z tym, co piszesz. Nigdy nie zmienisz mentalności prostaka. I albo poddasz się jego stylowi zycia albo pójdziesz własną drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co? Nie miałaś kogo doić i masz teraz ból d**y inteligentko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doić, to można kogoś, kto ma coś w głowie i coś posiada, a nie prostaka śmierdzącego biedą. Od ciebie trąci z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwne że traktują takie prostaczki przedmiotowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężkie życie macie kobiety. Cały czas kombinować jak by tu najdrożej sprzedać doopę. Zaraz, jak to się mówi na takie co na doopie mają cennik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 Nikt nie kazal rodzic dziecka, moglas odlozyc pieniadze i poczekac chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie żałośni, zmienicie podejscie do zycia jak was choroba dopadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 I jak czytac o tym 'potencjale' to smiac mi sie chce..z zalu. Skad wiesz, ze tamtem by Ci na wszystko dawal? Myslalam, ze watek bedzie o tym, ze maz z zona umowili sie, ze on dobrze zarabia, wiec ona moze zostac w domu. A potem zaczal jej wydzielac kazda zlotowke mimo innej umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedna dziewczyne, ktora od zawsze chciala zlapac jakiegos z majatkiem. Ale oprocz panow chetnych na krotkie znajomosci sponsorowane chetnych do ozenku nie ma. No i juz sie prawie poddala, w koncu wezmie kogokolwiek byle miec slub z glowy i bedzie buczec, ze zmarnowala 'potencjal' A poza w miare dobrym wygladym, ktory powoli przemija przez to, ze za malo dba o skore nic soba nie reprezentuje. Nawet mojego partnera by mi odwinac chciala, bo jej sie zdaje, ze jak sie farbuje na czarno(ja nie zamierzam, bo zle bym wygladala) i jest szczuplejsza(tylko ona ma taka figure, ze prawie od kazdej jest szczuplejsza) to on juz pobiegnie. Pominela inne aspekty wygladu- rozmiar biustu, rysy twarzy, stan wlosow i skory. I pelno innych waznych spraw. Wiec w jej mniemaniu ma wielki wybor wsrod facetow, a w rzeczywistosci zadnego. Uwielbiam patrzec jak takie w koncu musza spotkac sie z rzeczywistoscia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, klepanie słodkiej biedy do przyjemnych nie należy. Pojawiają się problemy, jeśli jakość życia zaczyna przeszkadzać jednej ze stron, są kłótnie.. Pieniądze są w życiu ważne i kobiety są materialistkami. Taka natura, że szukamy jak najlepszych warunków dla siebie i swojego potomstwa. Pamiętajcie tylko, że pieniądze to nie wszystko. Wychodząc za kogoś tylko dla kasy, bez uczuć z czasem odbije się bardzo na Was. Nie będziecie też szczęśliwe, bardzo będzie brakowało miłości z czasem. To jak złota klatka, bo masz wyrzuty sumienia z powody zwykłych ludzkich potrzeb, które odczuwasz, ale nie w stosunku do męża. Myślę, że najważniejsze to starannie dobrać partnera, a nie brać co leci. Musi mieć podobne spojrzenie na świat jak my, podobne potrzeby no i same też powinnyśmy dać coś od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha fajne sa te wasze przemyslenia :P Nic soba nie reprezentujecie a marzy wam sie lekarz, prawnik, albo przedsiebiorca. Najlepiej wejsc na gotowe i chwalic sie na insta zdjeciami przed kolezankami. Niestety madry facet z potencjalem nie chce pasozyta i szuka partnerki, ktora rowniez jest madra i niezalezna finansowo. Po co mu taka, ktora bedzie musial utrzymywac do konca zycia. No myslcie logicznie. Uroda i mlodosc kiedys przemina, pozostanie madrosc, pasja i osobowosc. A wy tych atutow nie posiadacie, jestescie bezbarwne jak biala kartka, ktora czeka na to by ktos ja zapelnil i pomalowal. Dlatego macie to na co zaslugujecie :-) PS mozna miec wyzsze wyksztalcenie i potencjal, a nadal pracowac za najnizsza krajowa. W zyciu licza sie tylko efekty, a nie budowanie zamkow na piasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam męża alkocholika który grając w kasynie narobił długów na 200 tyś że musiałam sprzedać ojcowiznę teraz chodzi i piję a ja muszę zarabiać na dwójkę dzieci chcę rozwodu i ostatnie pieniądze na adwokata wydam a o wycieczkach czy ciuchach nawet nie marzę mam 27 lat i spiepszylłam sobię życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same widzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic soba nie reprezentujecie a marzy wam sie lekarz, prawnik, albo przedsiebiorca. Najlepiej wejsc na gotowe i chwalic sie na insta zdjeciami przed kolezankami. x Taka prawda. Jak taki młody facet miał dobrych rodziców to na pewno zawsze mu powtarzali, żeby nigdy nie wżeniać się w biedę. Potem masz taki roszczeniowy garb w domu do końca życia. Ludzie bogaci dobierają się w obrębie własnej kasty zawodowej. Mezalians wychodzi dobrze tylko w filmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między dziadem a lekarzem z własną praktyką jest cała masa innych zawodów i mężczyzn zaradnych, rozwijających się zawodowo, dbających o swoje rodziny. Mój mąż jest inżynierem, zarabia powyżej średniej krajowej, ja też pracuję, zarabiam wprawdzie mniej ale za to mam mało godzin pracy, więc ogarniam dom, dzieci. W sumie stać nas na całkiem wygodne życie, nie mamy luksusow, ale nie muszę się martwić o pieniądze na bieżąco, wakacje czy wizyty u specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównujesz jakiegoś inżyniera do lekarza specjalisty? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównujesz jakiegoś inżyniera do lekarza specjalisty? Serio? x Rzeczywiście, masz rację, to lekarz ma mniejszą odpowiedzialność. Większą ma inżynier po budownictwie, który odpowiada ciągle, a jak coś się zawali to koniec. Przykładem jest hala MTK w Katowicach, gdzie zapadły wyroki odsiadki i 65 ofiar było.Jak często lekarze odpowiadają za błędy w sztuce? Zresztą studia medyczne to kucie na blachę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiegoś inżyniera... taa. Dziewczyno, nie jeden lekarzyna by się obsrał jakby miał pisać egzaminy, które mają chłopaki na MEiL. Daj wystarczająco dużo czasu, a do egzaminów na lekarskim każda małpa się przygotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiKey
Beka :D ...ale temat. Aż się muszę wypowiedzieć ... Jestem facetem, mam obecnie 33 lata. Zawsze byłem typem "kujona" w okularach - mały i chudy, czasami wygłodzony. Nie za jedną dziewczyną latałem, robiłem bardzo dużo ale zawsze byłem gorszy, bo ktoś był bardziej cool, bardziej czadowy, bardziej towarzyski, bardziej chamski etc. Moją historię można opisać kilkoma imionami ...ale nie miejsce i czas ku temu. Naprawdę z żalem patrzyłem jak moje miłości zmieniają facetów, wiążę się z kolejnymi osobami, wychodzą za mąż, rodzą im dzieci ... I wiecie co? Uważam, że Wam tak dobrze - same wybrałyście te osoby, które Wam odpowiadają. Teraz sobie cierpcie ... Teraz moja sytuacja wygląda tak, że mam 7 firm, nie jakichś tam firemek. 6 z nich notowana jest na GPW i NewConnect. Moje miesięczne zarobki netto wahają się między 600 000 a 850 000. Stać mnie na wszystko ...za jedną pensję mogę kupić dom czy apartament w Wawie. Jeżdżę samochodem na milion+ I miałem cholerną satysfakcję jak po kilku latach spotkaliśmy się na rocznicę skończenia liceum. Wśród mechaników samochodowych, ludzi pracujących na kasie w Biedronce czy urzędników z pensją ok 2000/mc byłem ja ...i każda z tych lasek za którymi biegałem w sekundę pożałowała, tego że wybrała jego a nie mnie. Przewrotnie, 3 dziewczyny w których się kiedyś kochałem pracują w moich firmach. Zarabiają dobre pieniądze i mimo że życie ułożyło się tak a nie inaczej, jestem ja i im pomagam ...i zmieniają TERAZ swoje życie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×