Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blueberries2808

Ciąża,planowanie,testowanie,temperatura,objawy,dyskusja :)

Polecane posty

Gość gość
poczekam jeszcze do czwartku i jak @ nie przyjdzie to pojde do ginekologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
To nie wiem juz sama co o tym myslec skoro gin kazała teraz przez 3 dni codziennie. Zobaczymh czy cokolwiek z tego będzie. A co do wypowiedzi o bratowej chodzilo mi o to ze nie rozumiem jak mozna jeszcze nie potwierdzic na sto procent ciazy a zamiast martwic sie o to zeby wszystko bylo ok, zalowac ze przez to sie nie pojedzie na wakacje. Nie uwazam zeby to byla jakas mocno skrajna wypowiedz . Napisałam poprostu co mysle o takim podejsciu do ciazy i o fakcie ze wszyscy w kolo wiedza ze badz co badz nie planowali drugiego dziecka w najbliższym czasie i przez ostatni miesiac bratowala przy okazji imprez alkoholu sobie nie zalowala. Zwlaszcza ze w ich przypadku z pierwszym dzieckiem w ciazy mieli sporo przezyc i do dzis borykaja sie z konsekwencjami zdrowotnymi u coreczki ale o tym tu pisac nie bede. Dlatego wydaje mi sie ze teraz co innego powinno byc dla nich priorytetem. A przynajmniej dla mnie by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem oceniasz ich skrajnie po prostu z zazdrości. To odruch, bo sama starasz się o dziecko i pewnie w życiu byś o nich tak nie myślała, gdybys to Ty pierwsza była w ciąży.;) To tylko dowodzi jak bardzo trzeba uważać na słowa przy rodzinie, bo jak szybko można być uznanym za kogoś takiego, jakiego nam przedstawiłaś. Ja tam nie widzę nic złego w tym, ze wspomnieli o wakacjach :) my tez powiedzieliśmy najbliższym o ciąży mimo ze nadal czekamy na potwierdzenie serduszka i mam nadzieje, ze nikt nie będzie nas tak oceniał jak Ty. A to w jaki sposób to przeżywamy i denerwujemy się to tylko my wiemy, nie afiszujemy się z tym. Moja bratowa nawet GRATULUJE nie potrafiła z siebie wydusić, bo tak ja to bolało. Rozumiem ja, stara się długo, jednak moja ciąża jest dla mnie na tyle ważna, ze mnie widzę powodu tłumaczenia się przed rodzina ze swojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzmalopolskikch
Jaka wy widzicie przyjemność w króliczeniu się codziennie ? To już nie jest kochanie tylko mechaniczna robota. Najwyższa pora odpuścić i dać ulgę waszej psychice! W ciążę zachodzi się najpierw w głowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
Uwierz mi lifeisgood ze nie chodzi o zazdrosc a fakt ze wiem jak bratowa ' dbala ' o siebie w pierwszej ciazy i fakt ze skrzywdzona przez to jest tylko ich coreczka. Nie jestem zazdrosna bo mam dwoje dzieci i predzej czy pozniej zajde w trzecia ciaze jak Bog pozwoli . Nie oceniam nikogo ale racjonalnie stwierdzam fakty i wiem jak nawet teraz moja mama biedna strasznie przeżywa ta sytuacje i martwi sie zeby nie bylo u nich powtorki z przed prawie 5 lat ( czyli pierwszej ciazy bratowej ). Wiadome ze nie bede pisac Wam tu szczegolow bo nie uwazam zeby bylo to konieczne. Szczerze sie ciesze ich ciaza i im pogratulowalam ale tez prosilam bratowa zeby naprawde o siebie dbala i bede to za kazdym razem powtarzac jak i jej tak i bratu. Choc wierze ze sa na tyle rozsadni ze zdaja sobie sprawe przez co przeszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzmalopolskikch
I należy kierować się sercem, a nie popadac w paranoję a kilka ich tutaj zauważyłam po wypowiedziach forumowiczek. To nie sprzyja zajściu w ciążę. Nie wiem czy wiecie ale kobiecy orgazm jest bardzo pomocny przy stosunku ponieważ rozluźnia mięśnie i to pomaga w *****ch naturalnych spermy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
Gosczmalopolski. Wyobraz sobie ze jesli ludzie naprawde sie kochaja i jest miedzy nimi chemia i pozadanie to moga sie kochac nawet i dwa razy dziennie i nik tego kroliczeniem sie nazywal nie bedzie. Ja rowniez moge kochac sie ze swoim mężem codziennie bo oboj***ardzo pragniemy swojej bliskosci i nie sadze zeby to byly stosunki mechaniczne. Wrecz teraz kiedy staramy sie o dziecko jest miedzy Nami jeszcze silniejsza wiez . Takze nie uogolniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
A gdyby w ciaze faktycznie zachodzilo sie w glowie to my bylybysmy w niej co miesiac odczuwajac wszelkie objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TkaSobie Ok, może moja bratowa tak mi podniosła ciśnienie, ze tak zareagowałam. Ja aż się boje kolejnych spotkań, bo atmosfera jest gęsta i ja nie wiem ona wszystkich obarcza tym swoim cierpieniem, ze aż ja się stresowałam ja powiadomić, co ona pomyśli i powie...Życzę jej powodzenia i trzymam kciuki za nią, ale tez czuje, ze to nie jest fair, ze wszyscy skupiają się na jej reakcjach, a nasze dziecko jest tam gdzieś w tle. Co do goscia jakiegos tam. Ja akurat codziennie w dni płodne po kilka razy kochałam się z mężem i heeeja było ekstra :D co Ty masz za staroświeckie poglądy :) poza tym te kilka razy dziennie przyniosło skutek i udało się. I o Boże - chodziłam co kilka dni do ginekologa, badałam się, stresowałam i udało się. A nie zaszłam w ciąże w glowie(choć prześwietlenia nie robiłam to nie mogę być pewna) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
Lifeisgood no u Ciebie chyba tez gin Ci powiedziala kiedy mozecie sie starac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie gin jeszcze miesiace przed pierwszym cyklem starań mi wyznaczał wizyty, mówił co i jak gdy się przygotowywałam, bo mam problemy z prolaktyna. Wszystko mi ustalił, kiedy mam rzyjsc na mknitoring cyklu, kiedy stwierdził, ze mój pecherzyk Graafa jest duzy, kazał działać z mężem cały czas ;p a po 2 dniach stwierdził, ze pękł , wiec była owulacja i może być Ok. Przepisał luteinę na zwiększenie szans. Wiec u mnie nie była to ciąża w głowie, tez wyliczona , przygotowana, wystresowana i zero spontaniczności i luzu, No chyba tylko w tych "intensywnych staraniach" trzydniowych tak naprawdę :D nie robiliśmy tego co dwa dni, po prostu 2 dni przed owulacja codziennie i w sam dzień owulacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mąż nie narzekał ;p wręcz przeciwnie. Właśnie jak to u Was było w ciążach z chęcią na przytulanki???? Ja niestety zauważyłam u siebie spadek libido , może to przez ten stres, boje się wizyty stwierdzającej serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
No u mnie przez zupelny przypadek ta wizyta wypadła tak ze wyszlo ze jestem tuz przed owulacja wiec postanowilam z tego skorzystac a i maz zadowolony . I pomimo ze jestem raczecj negatywnie nastawiona to gdzies tam zawsze tli sie nadzieja ze moze jednak sie uda ;-) Zobaczymy za dwa tyg. Nie wiem tylko jak liczyć ten cykl bo skoro owu wypadałaby przykladowo dzis, skoro pecherzyk mial wczoraj 25mm tzn ze w 15 dc, a zawsze byla raczej kolo 18 dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interesantak25
Witam was.....podczytuje was jakis czas a teraz pisze....mam juz jedno dziecko,zaszlam w ciaze na bromergonie w 2 cyklu....tersz ta sama sytuacja....z tym lykam go juz 1,5 roku a efektow w postaci 2 ciazy brak....cykle rozjechane nie...od 27 do 34 dni...trace juz nadzieje....juz sama nie wiem kiedu u mnie ta owulacja jest....nic.ni.jak.poloczuc...niby sluz poldny wystepuje...ladnie pieknie a potem.cykl albo sie wydluza albo skraca.... TAKASOBIEMAMA pytanie do ciebie jakie masz cykle?bo tak sie zastanawiam czy mi faza lutealna.noe.szwankuje skoro plodne u siebie obserwuje i czuje....a ciazy jak nie bylo.tak nie ma....moze cos nie tak jest...juz samanie.wiem....moj lekarz chyba tez.juz na mniepomyslu nie ma bo nic poza bromergonem nie robi....zapisalam sie do innego bo juz mnie ta bezczynnosc roznosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka sobie mój był trochę mniejszy, ale praaaawie taki sam i na 2 dzień była owu. Wiec działajcie :) to fajnie trafiłaś. Ja pamiętam jak mi tak ginekolog mówił, ze duzy pecherzyk , wiec działac.:) Bądź dobrej myśli, wydaje mi się, ze masz pozytywne przeczucia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMamaMa
Interesan ja cykle mialam raczej w granicach 30/31/32 dni. Ale zdarzaly sie tez jednorazowo takie po 27/28 dni i sadzac po tym wczorajszym pecherzyku to ten cykl tez bedzie raczej zblizony do 29 dni. Owu moze sie przesuwac i ja jestem tego zywym przykladem bo gdybym nie poszla do gin to na konkretne starnia nastawialam sie dopiero z koncem tygodnia bo tak z racji poprzrdnich cykli kazdy kalendarzyk wyliczal mi owulacje i byloby juz oczywiscie po ptakach. Lifeisgood a powiedz mi czy czulas jajnik ten z ktorego miala byc owu ? Jesli tak to przez ile dni mniej wiecej i czy ogolnie mialas troche zmienione samopoczucie przed owu i w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami3
Mosabia, Agusia,Topciaqq, Malahala, Magdzis co tam u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMamaMa
Ahh lifeisgood a powiedz mi jeszcze i ogolnie dziewczyny powiedzcie mi. Czy mozliwe zeby pomimo takiego jak to moja gin pwoiedziala pieknego pecherzyka i bolu jajnika do owulacji jednak nie doszlo. Bo ja tak dzis patrzylam to szyjka jest juz dluzsza i twarda. Kurde ja juz naprawde sama troche wariuje. Ale mozliwe zeby szyjka sie juz opuscila jesli przykladowo owu bylo w nocy. Bo jak tak teraz mysle to sluz plodny mialam od soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzis
Zakręcony mam dziś dzień,te moje dzieci mnie dzis psychicznie rozwaliły a i z z młodszym zaraz do lekarza.w środku mnie coś tam dziś pobolewa, takie ciągnięcia czuje,jestem osłabiona bo czasu zjeść nie było oczywiście ale kolację zjem podwójną.plamienia jak były tak są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzis
Szyjka dziś była miękka i rozpulchniona ale nie wiem co to oznacza bo nie badałam nigdy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to nic nie ciągnęło, ale ja nigdy nie odczuwałam żadnych skutków owulacji oprócz śluzu, który tez rzadko się pojawiał , albo ja zle obserwowałam :p najpewniej jakbyś poszła do lekarza sprawdzić, czy pękł. Mi kazał przyjść, bo miał duże podejrzenia , ze nie przechodzę owulacji ;/ wszystko przez moja prolaktyne, ale okazało się, ze miałam na całe szczęście. Dopiero jak mi powiedział, ze pękł to mi ulżyło. Ale może najpierw poczekaj, nie zakładaj najgorszego i zobaczysz a nuz się uda:) jeśli nie wyjdzie w tym cyklu (wypluć) to w następnym dokładnie zbadasz owu. Ja bym nie zakładała , ze nie pęka, No chyba ze masz problem z hormonami jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałabym - jeszcze temperaturę mierzyłam przecież cały rok, ale mój termometr coś zaczął szwankować ostatnio ... w sumie nawet nue wiem jak z ta temperatura w ciąży, bo od dnia owulacji nie mierzyłam z nadzieja zajścia w ciąże :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z dziewczyna, która tu pisała i miała podwyższona prolaktyne i takie problemy z zajściem??? Udało się w końcu jakoś obniżyć poziom hormonu?:) Kurde to moje dziecko to chyba naprawdę McGiver , ze przy takim poziomie się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami3
TakaSobie nie zakadaj od razu pesymistycznego scenariusza. tak jak mówi lifeisgood poczekaj do terminu @ i ewentualnie tfu tfu kolejny cykl zrobisz z monitoringiem zeby sprawdzic czy peka. Ja w każdym cyklu czuje owulacje i to czaem aż za bardzo. no ale przynajmniej wiem ze to ten czas. lifeisgood przepraszam ale nie pamiętam czy to twoja pierwsza ciąża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1990
Czesc kochane...po dlugim leczeniu moje tsh wynosi 0.37 myslicie ze jest odpowiednie do zajscia w ciaze?od kilku dni staramy sie co drugi badz codziennie o maluszka.a propo zamieszkania z tesciami na jednym osobnym domku jedak idziemy tam mieszkac.hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc1990
Czesc kochane...po dlugim leczeniu moje tsh wynosi 0.37 myslicie ze jest odpowiednie do zajscia w ciaze?od kilku dni staramy sie co drugi badz codziennie o maluszka.a propo zamieszkania z tesciami na jednym osobnym domku jedak idziemy tam mieszkac.hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mami tak, to pierwsze dziecko i ciąża, jestem całkiem nowa w temacie. Gosc1990 długo Cię nie było :))) co do poziomu tsh normy chyba są w necie, ja tez robie zawsze te badania,ale cholera nie pamietam norm :( Może akurat ten domek to dobra decyzja; grunt, ze warunki dobre dla poczęcia i urodzenia dzidzi:) Zobaczysz sama, czy się ułoży z teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdziłam moje wyniki z lipca i tsh miałam 1,47, a normy to 0,35-5,5:) wiec wszystko w porządku :) ja tez często mam takie wyniki na granicy. Ciężarne maja niższe tsh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1990
Najwazeniejsze lifeisgood ze osobny dom a podworko to pryszcz.nasza wlascicielka podniosla o 300 zl wynajem wiec to duzo dla nas..slyszalam ze ponizej tsh wartosci 1 to optymalnie dobrze do poczecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×