Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego matkom się nie chce gotować pierwszych posiłków dziecka.

Polecane posty

Gość gość
To własnie tej co wyzywa za słoiczki gotować sie nie chce leniuchowi śmierdzącemu,i blenduje niemowlakowi to co je reszta rodziny(Leniuch śmierdzący a moze az taka skrajne skąpstwo ze szkoda płacic za gaz zużyty na gotowanie dodatkowej porcji,bez soli chemii i innych niewskazanych dla niemowlaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile was tu jest ? Bo wydaje mi się że jedna. Pisze sobie i odpowiada. Kłóci się że sobą. Ten wątek jest jak i ta która go założyła. Do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 7 zł to ona ugotuje obiad dla całej rodziny,a co zostaje zblenduje dziecku i wielka matka polka.A 7 zł za mały słoiczek to sporo,zwłaszcza jak tylko jedna osoba pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam,dawno żaden temat mnie tak nie rozbawił:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to trzeba sie ruszyć do pracy. Wtedy wam nie będzie brakowało a nie tylko z mopsu kasę ciągnąć. Jak Cię nie stać koleżanki wyżej to się rusz a Twój facet zapie5dala żebyś miała na paznokcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilko ja nawet dzieci nie mam,bo prostu mam dużo koleżanek i znam ten ich ból d**y że jak się ma dziecko to by sie chciało żeby wszystko spadało z nieba,i właśnie tak,lepiej dac 50zł na paznokcie niz wydawac na oddzielne jedzenie dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej idź się utop. Będzie więcej korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poniewaz czytac ze zrozumieniem nie potrafisz to to o paznokciach to ich punkt widzenia,nie mój.Wiadomo ze nie mówią tego wprost,ale ciągle nie pracując są umalowane,hybrydy,fryzury i ciuchy, a dziecku co jeszcze ząbków nie ma chrupki kukurydziane z biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze ze jest to z****** 500plus i jeszcze pierwszy rok tysiąc na dzieciaka,a dziecko i tak nic z tej kasy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to super że są mamy które potrafią o siebie dbać. A Ty już im nie zaglądaj do portfela. Nie trzeba pracować aby dobrze wyglądać. A dziecko powinno jeść chrupki właśnie po to by się szybciej ząbki wyżynały. Jak nie masz nic sensownego do powiedzenia oprócz obgadywania swoich koleżanek to się zamknij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj. No biedna Ty. Też byś chciała 500 tylko nie ma Co kto dziecka zrobić. :( Jak Ja Ci współczuję .. trudno w********laj do roboty pasztecie Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poki co nie chciałabym dziecka nawet za milion plus:)A pracę mam i to dobrą,i jak zechcę się rozmnażać to będzie mnie stac i na słoiczki,i na eko żywność,a wy mnie pocałujcie w dupkę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już się ustawiamy w kolejce. Dobrze że nie masz i obyś ich nie miała. Taki półmozg nie powinien się rozmnażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahahah
Hahahahahah dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNadiiNiejadki
Hej mamuśki. Super ten wątek bo właśnie mam pytanie. Mianowicie kupiłam rybkę i chciałbym ją podać dziecku ale nie mam pomysłu . Może zupka z warzywami ? Moje dziecko nie przepada za marchewką. Jakiś fajny przepis ? Czekam na odpowiedzi pozdrawiam i miłej niedzieli dla wszystkich zabieganych mam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNadiiNiejadki
Dodam jeszcze że córka ma 7miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma 6,5 i tez juz mysle pomalu o wprowadzeniu rybki. Ja ja ugotuje osobno a pozniej dodam do jakis warzyw np ziemniak z dynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobię na parze bo podobno najzdrowsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na parze lepsze tez przymierzam sie do kupna parowaru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja kupiłam i gotuje warzywa i kurczaka na parze :) polecam bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E po co,lepiej zmiksowac 3miesięczniakowi to co żre reszta rodziny i na kafeterii zgrywac super dbającą matkę która wyzywa od suk te co czasem dadzą słoiczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poziom żenujący szok Wstyd byłoby mi nawet anonimowo tak si wyrażać Starszemu dziecku podawałam zarówno słoiczków jak i samodzielnie zrobione potrawy- raz, że nie były to obiady które jedliśmy my z mężem a dwa- dopiero jak skończył 5mcu zaczął próbować po jednym skladniku- początkowo marchew, dynia, ziemniak. Później jabłko. Indyk był dopiero po 7mCu. Gotowalam mu na oliwie na samych ziołach. A słoiczki bardzo sobie chwalilam, zwłaszcza z np ciężej dostępnym mięsem jak królik czy owocem. Były też wygodne przy jakiś spontanicznych wyjazdach. Z młodszym dzieckiem zamierzam robić tak samo. Poza tym matki nie rozszerzajcie diety tak szybko! Gdzie wam się spieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również sądzę, że ten temat to tylko głupia g****o-burza mająca na celu wsadzenie kija w mrowisko. takich tematów jak ten było już wiele i zapewne jeszcze więcej będzie,np. karmienie piersią kontra mm, cesarka/poród naturalny, żony kontra kochanki itd. ;-) Autorko,jesteś boska. Najeżdżasz,obrażasz chociaż na pewno zdajesz sobie sprawę,że żadna matka nie daje słoiczków non stop, ja spotkałam się raczej z tym,że jest to pewne urozmaicenie lub pomoc w sytuacji awaryjnej,gdy np. brakuje czasu lub udaje się w podróż. Sama mam kilka słoiczków ''w razie czego'' . Jeśli dla ciebie słoik z marchewką jest jak nutella i wolisz 3 miesięcznemu dziecku podać indyka lub biszkopt, słodzony syropem glukozowym nno to gratuluję i współczuję twojej pociesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań jedną z drugą szczekać Jak się nie podoba to wyjazd. Wkoncu normalne kulturalne kobiety się wypowiedziały a Wy znowu prowokujecie. Do tej co mówi o g****o burzy- sama jesteś g****o burza. I sama siejesz zamęt. Wyp1erdalaj stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×