Straciłam fałszywych przyjaciół, a winie siebie

Na kazdego przyjdzie pora zeby dowiedziec sie jacy sa ludzie. Ja juz tez to wiem i sie z tym oswoilem. Wiekszosc to falszywe qrwy udajace najlepszych przyjaciol, do czasu jak np zostana o cos poproszeni, wtedy moze np czasu zabraknac. Troche bolalo na poczatku bo myslalem o pewnych osobach jak o najlepszych przyjaciolach i zawsze mogli na mnie liczyc i to nie raz wykorzystali. Tez dla nich rezygnowalem z pewnych przyjemnosci. NIGDY WIECEJ takiej naiwnosci!! Oczywiscie juz nie wspomne o obrabianiu sobie duup nawzajem bo to normalka. Wiekszosc to robi, z nielicznymi wyjatkami. Ja staralem sie tego nie robic. No ale juz niewazne, nigdy wiecej nie zaangazuje sie w znajomosci, to pewne!!

sam przykład z wczoraj pracuje z taką dziewczyna niestety zapomniałam o zasadzie oganiczonego zaufania i będzie mnie to dużo kosztować, okazuje się że panna tak cwaniakuje że połowę jej pracy za nią odwalam ja nie widać tego w trakcie naszej pracy ale później wychodzi to w statystykach no i wczoraj coś mnie tknęło i sprawdziłam statystyki panna zrobiła 2 razy mniej niż ja robi tyle szumu wokół siebie że wychodzi że to ona jest nie wiadomo jak zarobiona :) nie ma sensu rozmawiać z dziewczyną bede musiała iśc pokazać to szefowej miała być współpraca a jest oszukiwanie i wykorzystywanie jest mi cholernie przykro bo nie spodziewałam sie czegoś takiego a czasami ciężko mieć oczy w koło głowy

Ja też nigdy nie angażowałam się w przyjaźnie, lepiej mieć koleżanki niż przyjaciółki,lepiej się niespoufalać z obcymi.

lepiej mieć znajome niz koleżanki to za dużo jak dla mnie

14:10 jednak na swój sposób to wszystko jest smutne bo przecież jednak jesteśmy zwierzętami stadnymi i mamy uczucia, chyba najrozsądniej jest ostrożnie dobierać ludzi którymi się otacza nie angażować się za bardzo i nie wymagać zbyt dużo dbać o relacje z najbliższą rodziną, liczyć tylko na siebie zauważyłam że nie da się budować z pojedyńczym człowiekiem porozumienia na wszystkich płaszczyznach to jest raczej tak że z jedną osobą będzie ci sie świetnie żartować ale może się okazać że ta osoba nie jest dobra jeśli chodzi o wspieranie cie w trudnych sytuacjach z jedną porozmawiasz o gotowaniu ale na przykład już nie temat wędkowania bo się nie zna ma inne zdanie albo przekonania i tego trzeba się trzymać budować relacje z ludźmi w oparciu o pojedyńcze wspólne płaszczyzny od kiedy zaczełam stosować taką zasadę życie jest o wiele prostsze nie mam zbyt wielkich oczekiwań co do ludzi co nie znaczy że nie zdarza mi się przejechać

jednak lepiej również szukać ludzi podobnych do siebie światopoglądowe mniejsze ryzyko rozczarowań,

Polecam książkę Jorge Bucay "Pozwól, że Ci opowiem..." Lekka i mądra, do pomyślenia.

Mam 30 lat,jestem po rozwodzie. Rozwod byl dla mnie selekcja znajomych.wtedy okazalo sie kto jest przyjacielem a kto jest falszywy.kazda sytuacja ma swoja pozytywna strone.teraz mam przy sobie tylko prawdziwych przyjaciol.nie martw sie,tobie na pewno sie tez ulozy.

Ja dalej sobie nie potrafię poradzić z tym facetem

Uzalezniaj zycie od pieniedzy a nie ludzi. Tylko pieniadze cie nie zdradza i moga dac szczescie. A co moze ci dac czlowiek? Pogaduszki i seks czyli nic.