Jak radzić sobie z samotnością?

Mam 27 lat i wciąż jestem sama. W moim otoczeniu wszystkie dziewczyny w moim wieku, czy nawet młodsze mają już mężów, dzieci, a przynajmniej długoletniego faceta. Jak nie trudno się domyślić, jestem jedyną samotną osobą, nie ukrywam że czuję się z tym źle, bo chciałabym mieć kogoś, założyć rodzinę, ale co zrobić, jak już w zasadzie wszyscy są pozajmowani? Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?

Nikt nie jest w podobnej sytuacji?

Nie, nikt w całej Polsce, przegrałaś.

Pytam osób w podobnej sytuacji.

wez ty przestan masz 27 lat a zachowujesz sie jak 80 latka znajdz sobie jakis cel , zajecie a nie narzekaj

Np. dawanie pupy za pieniądze. Jesteś dziewicą? :)

Ja nie narzekam, tylko zwyczajnie się martwię. Jeśli widziałbyś, że wszyscy w Twoim otoczeniu są już sparowani, zresztą nie tylko w otoczeniu, to byś też zastawiał się, gdzie popełniłeś/popełniłeś błąd. Jeszcze niektórzy to komentują.

pisza to co myślą a ty jestes nuzaca z takim tematem od d**y za przeproszeniem. ludzi maja wieksze problemy niz twoje ktore mozesz z łatwościa rozwiązać.

Nie musisz czytać.

Bo chciałam porozmawiać z osobami, które też tak mają.

jestes modliszką i do tego chamką

ja tak mam, ale większość osób w moim otoczeniu też jest niesparowana więc w ogóle tego nie odczuwam, no i jestem od Ciebie starsza parę lat haha :D

Ja jestem starsza i tez sama

Jestem starsza o 2 lata i tez wszyscy znajomi, ze szkoły, pracy są już po ślubie, mają dzieci, a ja jedna jestem sama i cóż, muszę dalej żyć.

To dobrze, że jeszcze w Twoim otoczeniu ludzie są niesparowani, bo u mnie niestety już wszyscy w związkach, mają dzieci i tylko ja jestem takim odmieńcem.:) czuję się niezręcznie i zastanawiam się jak to zmienić.

A jak się odnajdujesz w tej sytuacji? Ja po prostu mam doła, bo nawet nie mam z kimś gdzie wyjść, bo wszyscy mają już swoje życie, czuję się bardzo samotna. No i niektórzy już mnie przekreślili.

zmien towarzystwo, kolko zainteresowan, wyjedz gdzies... ja czesto sie przeprowadzam wiec sila rzeczy znajduje sobie nowych znajomych i na ogol sa to osoby niesparowane, takie same wolne ptaki

Towarzystwa nie zmienię, bo tu innego nie ma. Ewentualnie powinnam zmienić otoczenie, np. wyjechać na trochę za granicę, tam ludzie żyją trochę inaczej. Słuchajcie, a zdarzają się wam niemiłe komentarze, typu że będzie się starą panną itp.

albo co odpowiadać na pytania: a ty ciągle sama?

ja w zyciu takiego komentarza nie slyszalam, ale tak jak mowilam, obracam sie w towarzystwie w wiekszosci niesparowanych ludzi, ktorzy sami czesto sie przeprowadzaja i zmieniaja swoje zycie itp, wiec nikomu takie cos do glowy nawet nie przyjdzie :D zreszta co strasznego jest w tym, ze nie masz faceta, no blagam :D

Nic strasznego w tym nie ma, tylko chciałabym w końcu z kimś być, a w moim otoczeniu nikogo już nie ma, no i jednak czuję tę presję... No ludzie często się dziwią że nikogo nie mam i zapada niezręczna cisza.

Ja słyszę, a Ty dalej nikogo nie masz? Kiedy zamierzasz mieć dzieci, młodsza nie będziesz. Więc jak się domyślasz, miło mi nie jest i tez chodzę zdołowana, skoro jestem postrzegana przez społeczeństwo jako ta gorsza.

nie przez spoleczenstwo, tylko przez mala grupke wokol Ciebie. ja jestem od Ciebie starsza i nikt mi takich tekstow nie wali. jesli mozesz, serio zmien otoczenie - raz, zeby pozbyc sie toksykow a dwa, moze wtedy kogos poznasz?

Dokładnie. Widząc dookoła same pary człowiek łapie doła i jeszcze te komentarze, że już trzeba wziąć ślub, oczywiście rzadko je słyszę, ale jednak słyszę. Zresztą wszyscy widzą, że nikogo nie mam, bo ciągle chodzę sama. Kiedyś jak szłam, to jakiś koleś sobie skomentował pod nosem, śliczna dziewczyna a sama, czyli jak widać ludzie sobie plotkują.

Tak, mam zamiar wyjechać na trochę za granicę. Chyba to dobry pomysł?

dobry, tylko jedz do duzego miasta i nastaw sie na poznawanie ludzi, i niekoniecznie Polakow!! w kazdym wiekszym miescie mozesz znalezc jakies grupy dla nowoprzybylych, spotkania couch surfingowe itp

Bo tu u siebie chyba jestem już spalona. Zresztą chyba co niektórzy o mnie plotkują, jak choćby ten koleś co pod nosem sobie powiedział śliczna dziewczyna a sama, a ja go nawet nie znałam. Nawet nie chcę wiedzieć, co inni o mnie mówią.

Mam zamiar jechać do Londynu.

widze, ze niezle sie nakrecilas i przejmujesz opiniami debili, ktorych nawet nie znasz, a to ogromny blad. jestes mloda dziewczyna, a robisz z siebie jakas niedorobiona dziwaczke!

akurat Londyn jest koszmarnie drogi i zatłoczony, co zamierzasz robić? jeśli masz szansę na pracę w zawodzie, to ok, ale jeśli chcesz pracować np jako kelnerka itp to naprawdę nie polecam.