Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy! On oskarża mnie o zdrade

Polecane posty

Gość gość
Acha, doczytałam, że tydzień temu mieliście iść do USC..Proste, facet stchórzył, a ciebie obarczył winą. D**ek. Odżaluj te 3 lata, zmądrzej i poszukaj kogoś na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie mam niestety takie przeczucie, że stchorzyl..... Bo juz wcześniej wiedział, że usunelam tam profil, a mimo to sie ze mna umawial na weekend i ustalal plany, że pójdziemy do usc, do jubilera. Kazał mi dzwonić do usc, czy pracują 14 sierpnia. Niestety w lipcu widzieliśmy się 5 razy, mimo że on miał urlop i ja specjalnie po to, tez wzięłam wolne w pracy. Wiecie co? Nie przyjechał wtedy bo pomagał ojcu... W któryś weekend zostawil w schowku samochodu tekefon na noc i nie zadzwonil choć obiecał (?). Nie złożył mi tez życzeń na moje urodziny (25,więc dość istotne dla mnie), nie za bardzo interesował go też mój sukces w pracy... Wytlumaczylam mu wszystko kilkanaście razy, on dobrze wie, że nawet nigdzie nie wychodzilam po pracy. Cały czas powtarzał jak zdarta płyta że chce prawdy,żebym się przyznała do flirtow i nagłego usunięcia konta na instagramie. Poza tym on nigdy nie był przesadnie zazdrosny!!! Jeszcze stwierdził, że on nie ma mnie za co przepraszać. Nie odezwe się do niego,choćby dlatego, że zignorowal moja prośbę o spotkanie w dniu dzisiejszym. Ta cisza boli ale... Nic nie mogę zrobić skoro ktoś nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje ze on po prostu wrócił do ciebie na chwilę bo z jakąś laska mu nie wyszło a potem się odezwała i specjalnie tak zrobił z tobą. Miał urlop i nie chciał go z tobą spędzać, ojcu pomagał? Nie złożył nawet życzeń nie mówiąc o prezencie dla kobiety co się ma z nią żenić? Zapomnij o nim. Raz na zawsze wiem ze boli bo jestem w podobnym zawieszeniu co ty. Otwórz sobie portal randkowy i na tym się skup a do niego nie pisz juz i olej go. Może dojdzie do rozumu i sam zacznie wydzwaniac a wtedy ty nie wracaj od razu tylko powiedz ze musisz mieć czas się zastanowić. Wiem ze boli. Może ty będziesz madrzejsza ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam gdzieś portale randkowe.jak ja mam komukolwiek zaufać, jeśli facet z ktorym mialam brać ślub nawet nie przyjechał, żeby normalnie porozmawiać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka dni temu dziewczyna założyła tutaj temat, wpisała w nim cechy faceta w punktach, i dlaczego nie może z nim być. Jeśli ktoś pamięta ten temat, niechaj to odświeży. Autorko...patrzyłaś i nie widziałaś, ufałaś na wyrost, zgadzałaś się na lekceważenie siebie. .I zastanawiasz się, jak zaufasz komukolwiek. A czy odròżnisz mężczyznę godnego zaufania od sciemniacza i obiecywacza??? Jeśli w przyszłości odroznisz, to jest dla ciebie nadzieja. Bo tym razem to masz szczęście, że facet się odwinął, i nie zostawił cię np. Z ciążą i długami. Gdybyście się pobrali, wkrótce byłby rozwód. Nie napisałaś, dlaczego były rozstania i powroty, kto te powroty inicjował, a to ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś odnajdzie ten wątek to proszę o link. On inicjowal każdy powrót... Dlatego też jestem zaskoczona jego zachowaniem... Z drugiej strony to bylo do przewidzenia (co mu zresztą napisalam) po tym jak mnie traktował w lipcu. Tydzień temu dostalam podwyżkę, podpisałam z mecenasem długoterminowa współpracę. Dla mnie to sukces w pracy. Jemu nawet nie chciało się mnie wysłuchać bo 'smierdzi po pracy i potem zadzwoni" :( nie wspomne o tym, że płakałam we własne urodziny... Bo poszedl spac o 18, potem nie odbierał nawet tel. A potem tłumaczył, że sms z życzeniami jest bez sensu. Jakoś swojej kolezaneczce kiedyś napisał poemat z życzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie oczekiwałam zbyt wiele? Zainteresowania, bo nawet nie pytał co u mnie ostatnio już w ogóle i dotrzymywania słowa odnośnie naszych spotkań chociażby?? Przysięgam że mimo to, nie flirtowalam z nikim na żadnym portalu spolecznosciowym. Mowilam mu, że to usunę i to zrobilam po prostu. W zasadzie wylaczylam konto, więc gdyby był normalny to zalogowalabym się i mu pokazala. On nawet nie przyjechał!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczekiwałaś...za mało. "Zapomniał" zlozyc ci zyczenia? Swojej narzeczonej??!!No ok, zdarza się. Na drugi dzien bukiet kwiatów, stosowny prezent, kolacja i bycie niewolnikiem do twojej dyspozycji.. Byl bukiet (duzy) i reszta?? Czytam twoje wpisy i nie mogę się nadziwic, ze facet tak cię lekcewazył, tyle razy. Az zlekceważyl Cię ostatni raz. Od następnego zacznij wymagac- slownosci, punktualnosci, poziomu, standardów. Szanuj się, to będziesz uszanowana. Przez męxczyznę i innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On inicjował kazdy powrót?? A ty się zgadzałaś i ochoczo otwierałas ramiona? Zapamiętaj na całe zycie- jeden raz to bląd, więcej niż jeden-głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhhhaa
Ze związkami tak jest, że jeśli kilkakrotnie były rozstania i powroty to nie ma sensu tego ciągnąć. Ja niestety jestem w takim związku i to ja byłam tą stroną bardziej zazdrosną, ale miałam konkretne powody. Życie z kłamcą mnie wykończyło i po takiej huśtawce emocje u mnie opadły i mam już gdzieś to małżeństwo. Szkoda mi tylko dziecka. Żeby związek był udany nie powinno być żadnych rozstań w trakcie, ma być zaufanie, uśmiech, wsparcie i szczerość. Reszta pseudorelacji nadaje się na śmietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 00.48 masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 00:19 nie, nie było kwiatów ani kolacji. Zresztą kwiatów nie było nigdy. Powiedział mi tylko jaki prezent dla mnie wymyślił, niestety nie doszło do realizacji. Poszliśmy tydzień później na randke, na jedno piwo, na której złożył mi życzenia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 0:22 tak... Zgadzalam się na powrót. Ostatnim razem tłumaczył że przechodzilismy nasz związek i musimy robić kroki do przodu tj ślub, dziecko i wróciłam się. Staral się może tydzień a poza tym oczekiwał ode mnie :( jednakże cały lipiec przeszedł samego siebie. W moim życiu teraz zmienilo się tylko to, że mogę sie porządnie wyspać a nie wstawać rano i czekać w gotowości o której laskawie się spotkamy (a w efekcie wcale, bo do późna pomagał ojcu). Pisałam wam przecież ze pokpil nawet nasze urlopy, no i ten długi weekend w sierpniu. I wydaje mi się ze instagram to wymówka (zarzucil mi ze w zeszlym roku mialam konto na badoo, no owszem jak nie bylismy razem!) i ze musze sie dowartosciowac kolejnym portalkiem. Tylko wiedział o instagramie i wiedział, że usune ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh. On się nic nie odzywa więc ja też nie będę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź silna i nie odzywaj się! Skoro on milczy to nie zależy mu na tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum, ze instagram czy inny portal to był pretekst, by się obrazić. Jak nie portal, to znalazłby cos innego, więc przestań pisać o tym instagramie, jakbys jakąs zbrodnię popełniła. Oszust i krętacz. Przemyśl wszystko od początku i wyciągnij wnioski z własnych błędów. Przyda się na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, tak mi się wydaje że to był pretekst. Potrafił się ze mną klocic nawet o to, że zadzwonilam jak był u rodziców, więc czemu miałby się nie klocic o usunięte konto na instagramie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty chciałas z takim gościem brać ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie w tym wszystkim pomaga mi to, że mnie źle traktowal od jakiegoś czasu. Że przeklinal do mnie, gdy poklocilismy się o p*****ly, że mnie lekceważyl i to, co mówił nie trzymało się kupy. Najgorsze jest tylko to, że zrobił ze mnie dziwke z instagrama, a ja tymczasem siedziałam jak odludek i stresoealam się nawet kolejka w sklepie, żeby aby nic nie pomyslal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I najgorsze jest to, że 2 tygodnie temu zadzwonił, że już się kąpie i przyjedzie, po czym zrobił mi awanture o nieszczęsnego instagrama i tyle go widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za jakiś czas dojdziesz do wniosku, że byłaś głucha i ślepa, jeśli chodzi o twego ex narzeczonego. Póki co, przeżywasz każdą sytuację, w głowie przesuwają się obrazy, jak kadry filmu.. Jak się na niego wsciekniesz, będzie oznaczało, że zdrowiejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, bylam głucha i ślepa bo do głowy mi nie przyszło, że teraz mógłby mnie skrzywdzić :( nie moglam nic zakwestionowac ani oczekiwać, bo "robię problemy" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie moglas nic (zakwestionowac , oczekiwac), to jak sobie wyobrazałas swoje malzenstwo? Jako niemy dodatek do męźa? Cichy i bezwonny? Swoj honor , swoją godnosc, swoją duszę , chcialas poswięcic ( zrezygnowac, wyrzucic, wyprzec się) dla mezczyzny? Nigdy tego nie rób, bo zagubisz siebie. Małżeństwo to dwa plusy dodatnie, obie strony wnoszą siebie do związku, swoje osobowości, marzenia, pragnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On oczekiwał ode mnie, że nie będę miała swojego zdania. Dlatego wielokrotnie przemilczalam coś co mnie bolało. Dopiero teraz mu wygarnelam wszystko, ale co z tego? Jedyne co mi potrafił odpisać to to, że chce prawdy odnośnie flirtow na insta, a ostatecznie w ogole mnie olal i przestal odpisywać na propozycję rozmowy... Miło. Nie wiem jak się podniose po tym... Bo to boli bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podniesiesz się, bo masz jednak swoje zdanie, tylko z tobie znanych powodów robiłaś z siebie przy nim niemotę. Dlaczego, nie wiem. Nie zbudujesz prawdziwej , trwałej relacji z mężczyzną, jeśli nie uszanujesz najpierw siebie i swoich potrzeb. Masz prawo je mieć jak kaźdy. Czy aż tak nisko cenisz siebie, że wyparłabys się swojego ja, by byc z nim? Kochałaś go za bardzo? Wygoogluj "kobiety, które kochają za bardzo". Jeszcze musisz się wiele nauczyć, bo robienie z siebie niemotowatej sierotki może i podoba się mężczyznom, ale na krótko. Na dłuższą metę taka kobieta jest nudna i męcząca, bo nie partneruje w związku/ malzenstwie. A jesli to męzczyzna przytlacza kobietę celowo, podcinając jej skrzydła, nie szanując, nie wspierając, znaczy, że to on nie nadaje się do zwiazku/małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten temat o kobietach kochających za bardzo. Przyznam szczerze że nigdy w żadnej relacji nie mialam takich problemów. Nadal jest mi jednak smutno, bo mam przeczucie, że chodzi o kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zabrzmi to brutalnie, ale ...Los uchronił Cię od największego błędu życiowego, czyli małżeństwa z nieodpowiednim mężczyzną. Jestem mężatką ze staźem, i czytam twoje wpisy z rosnącym zdumieniem. Za kogoś takiego chciałaś wyjść za mąż? I być z nim całe życie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham go po prostu... Ale chyba to wszystko było iluzją stworzona w mojej głowie. Jak on pięknie potrafił mówić od 3 lat o wspólnym domu, czego to nie będziemy razem robić, szkoda, że nic nigdy nie doczekało realizacji. Powoli do mnie to, mimo bolu, dociera. Że to były słowa, a w rzeczywistości bylam z kimś kto mnie lekceważyl, kto wolał siedzieć przy tv, komu nie chciało nawet się ze mną rozmawiać przez tel bo smierdzi po pracy albo musi wypić herbatkę. Kto nie był przy mnie, tak po prostu. Bo ja potrzebuje bliskości. Daję z siebie 100%, a nie dostałam niczego w zamian. Żadnego dobrego słowa,że jestem mądra, że jest ze mnie dumny. Nigdy nie byłam zbyt dobra i zbyt wystarczająca dla niego, choćbym na głowie stawała, zawsze było źle i zawsze przeze mnie. Jedyne dobre słowo to takie, że jestem śliczna. Nie, że jestem dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie wykończe. Mam przeczucie że poszedł z kims do łóżka tak jak w zeszłym roku chwilę po rozstaniu, że jest ktoś inny. Gdyby tesknil to by się odzywal, a tu cisza :( jest zle, mam strasznie zmienne nastroje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
schowaj dume w doope i do mnie napisz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×