Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?

gość dziś prawdę powiedz tylko księdzu ale nie jako twój grzech , tylko jako nieszczęście , które kiedyś ciebie spotkało . Natomiast ujawnianie innym osobom nie ma sensu . Ktoś kto będzie się chciał w tobie zakochać będzie zniszczony tym wyznaniem i odejdzie . x Tylko jakbym trafiła na kogoś dla kogo czyjaś przeszłość jest ważna to nie wiem co by miała powiedzieć?

Nie mam siły czytać tych wynurzeń, bo szukanie jakichś usprawiedliwień w takiej sytuacji mnie załamuje. Odpowiem tylko na pytanie zawarte w tytule. Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu? Zawsze!!

Etienne Ale jakich usprawiedliwień?

Moim zdaniem nie ma sensu... Tak samo jak nie ma sensu opowiadanie ze szczegółami swojej przeszłości swojemu partnerowi, bo i po co? My z moim mężem nie zagłębialiśmy się w swoją przeszłość, bo to co nie jest nie pisze się w rejestr:-) Myślę, że dla większości mężczyzn dziewictwo nie jest aż tak ważne, zwłaszcza 27 letnia dziewica to już trochę dziwne zjawisko. Nic nie mów, po co wracać do przeszłości? To nic przyjemnego mieć za partnerkę kobietę zgwałconą, czyli kobietę z obciążeniem psychicznym. Najlepiej zapomnij i wyprzyj to z pamięci. Nie grzeb w tym, chyba, że jesteś masochistką:-) Żyj teraźniejszością, a jak nie potrafisz to idź na terapię...

Ale wyznania Alberto '''De si,,si

zawsze warto, trzeba mówić też kto jest sprawcą gwałtu, co prawda, jak jest bogaty i sławny, to potencjalnym jego "ukochanym" nie przeszkodzi, ze gwałcił inne, ale tobie będzie lżej, bo on będzie wmawia ci, go prowokowałaś, bo "tak ładnie się uśmiechałaś do niego" o taki przypadku tez czytałam:P

up

i