Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Dwie łyżeczki, przez specjalny smoczek do kaszki:-)

Dzis na szybko robie chinszczyznę, a ostatnio krolują warzywa na patelnie i kurczak w kawałkach, czasem z ryzem albo makaronem szpinakowym, zwykle dorzucam suszone pomidory :) Tez nie mam pomysłow i wole zjesc cos na szybko i leciec na dwor :)

https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSct1vUluuQFs1qKqTiah-4vZpmw43aKqDbW0uaGMYk9lWVuXA/viewform prosze o wypełnienie, Dziekuje❣️❣️❣️

Mamusie jak weekend? Jak maluszki? U nas intensywnie ale chyba tego mi było trzeba :-) sobota od rana prace w ogrodzie a wieczorem upragnione przez Kubę ognicho :-D a niedziela do południa basen z dzieciakami a po obiadku tata z starszym na rower a mama waliła kilometry z wózkiem ;-) wieczorem nogi mi do tyłka wchodziły ale miny Adasia w lesie jak się liście i gałęzie ruszyły bezcenne także było warto :-)

Kasia u nas też aktywnie:-) praktycznie cały weekend na powietrzu, samopoczucie się poprawiło, słoneczko tak cudownie grzało, gorąco a nie upalnie. Uwielbiam taka pogodę. Dziś niestety u nas brzydko, zachmurzenie totalne i zaraz chyba będzie padać:-( a ja już sukienki powyciagałam, poprasowałam a tu lipa...

Hej, my tez aktywnie ;) Zakupy, spacery, goscie, wczoraj cały dzien na dworze. Chyba to sposob na odrobine lepsze noce :) Wczoraj i dzis po 4 pobudki, wiec calkiem znosnie. Dostalismy zaproszenie na wesele w lipcu :) A dzis tragedia, ale ze mna :) Dostałam dreszczy, bez goraczki, bolu głowy i lewej piersi, jesli do wieczora sie nie poprawi to musze szukac pomocy.

Zapalenie piersi nie zawsze przebiega z gorączką, lepiej podejdź do lekarza, po co się męczyć.

Basiu a domowe sposoby? Moze dam rade. Czytam zeby do lekarza do dwoch dniach... Juz sama nie wiem. Duzo przytawiam do chorej piersi chociaz na 2-3 minutki i chyba jest troche lepiej :)

To dobrze że lepiej, poprostu jak napisałaś o dreszczach to i mnie dreszcz przeszedł;-)

Zawsze przy problemach z piersiami mam dreszcze i objawy grypopodobne :)

Gosc 1003 sprobuj przed karmieniem ogrzac piers ciepła pieluszka lub wez ciepła kapiej. Po karmieniu zimny oklad albo zimny lisc z kapusty. Jezeli dziecko nie bedzie Ci spijalo pokarmu to sciagaj. Nie dopuszczaj do tego zeby zalegał. Jak czujesz ze boli to mozesz wziac cos przeciwbolowego. Jezeli nie przejdzie to do lekarza. Bo to nie zarty. Sprawdz jeszcze czy nigdzie nic nie uciska piersi, czy maluszek nie przydusza raczka albo fiszbin nie wbija sie.

Ten stan zapalny zrobił mi się po mocnym kopnięciu Jaśka w czasie przewijania. Dziekuje za porady, juz jest znacznie lepiej :)

Cześć dziewczyny, co tu taka cisza? Mam nadzieję że korzystacie z uroków wiosny;-)

Hej dziewczyny ;) my w niedzielę w końcu ochrzciliśmy małą ;) kazanie jej się dłużyło,więc trochę pogadała, a przy chrzcie próbowała poderwać się do siadu i łapała księdza za ornat ;P oprócz tego nie obyło się bez próby napojenia małej, przez teściową, przy stole wodą mineralną ze swojej szklanki ;) oczywiście zapobiegłam, ale zostałam zapewniona, że i tak mała dostanie tej wody... miło ;P oprócz tego rozszerzamy cały czas dietę :D próbujemy warzywek i owocków ;* nie miałam wyjścia, bo mała nie dawała nam jeść, otwiera buzię jak jemy, przygląda się uważnie, zabiera łyżkę z ręki i wkłada do swojej buzi ;*

Lucynko, super ze sie odzywasz :) Te tesciowe to ciagle cos wymyslaja, chyba taka ich rola :) My od trzech dni maltretujemy ziemniaka, dzis zjadl juz ok 1/3 szklanki i sama powiedzialam stop ;)

Hej, z pewnością jako młode mamy szukacie oszczędności. OTVARTA, nowy operator na rynku telefonicznym oferuje abonamenty już od 7,99 zł miesięcznie. Sprawdźcie naszą stronę!

Czesc kochane. U mnie w domu szpital. Starszy syn zdazyl wyzdrowiec to po rownych dwoch tygodniach zlapala ospe corka i najmłodszy; ( Teraz mam powtorke z rozrywki i znow 10dni siedzenia w domu. Eh niech sie to juz skończy. .

1003 podziwiam Cię, że zmusiłaś Jasia do jedzenia ziemniaczków! Miśka kartoteka zje tylko w połączeniu z marcheweczką ;) Czy Wasze dzieciaczki też takie łobuzy i wszystko co leży na stole łapią, stukają o stół i w rezultacie zrzucają, bądź biorą do buzi ;P

Karola, usciski dla Ciebie i dzieciakow. Dasz rade, chociaz nie jest latwo, pamietaj, ze to chwilowe ;) Lucynko, do niczego nie zmuszalam, sam buzie otwiera ;) Jestem w szoku, bo pewnie zjadłby cała szklanke tego ziemniaczka a troche boje sie o brzuszek ;) Po zelazie mamy sensacje i juz sama nie wiem czy dawac, czy rezygnowac i liczyc na szybkie rozszerzenie diety i uzupelnienie niedoborow.

Mój Alek odrzuca pierś, w tamtym tygodniu w piątek była pielęgniarka środowiskowa i kazała zacząć rozszerzać dietę. Narazie kupuje słoiczki, i tak Aluś od kilku dni poznaje smaki i oto co je: -marchewka, ziemniaki, pietruszka -zupka z pow składników + wołowinka (odrobinę) - jabłko, banan, gruszka, brzoskwinia. - wieczorem kasza na mm (różne) Oczywiście Alek bardzo zadowolony;-) Cycek do popicia i na noc;-) pediatra nie ma zastrzeżeń, powiedziała że wszystkie słoiczki na których pisze 4+, 5+ mogę wprowadzać. Mam zamiar zacząć mu gotować ale jak będzie jeść większe porcję.

My też jesteśmy na słoiczkach ;) czytałam, że lepiej podać słoiczek niż gotować z produktów o niewiadomym pochodzeniu ;) kaszkę daję kukurydzianą na mm, manną też już próbowała, ale z owockami ;) zupa jarzynowa nie posmakowała jak narazie, chciałam też podać jej ziemniaczki z królikiem, ale cofało ją... podejrzewam, że konsystencja była za gęsta, albo te ziemniaki mocno jej nie smakują... spróbuję znowu za tydzień, czy dwa ;) z owoców to: jabłko, bananek, brzoskwinka, dzisiaj spróbujemy morele ;) A co myślicie o śliwce? Basiu czy po gruszce brzuszek nie bolał? Bo gruszki dość ciężkostrawne są...

Nic mu nie jest:-) kupuje gruszki williamsa.

1003 myślę, że lepiej rozszerzać dietę niż podawać żelazo ;) jednak naturalne uzupełnianie niedoborów wydaje mi się bezpieczniejsze ;* ale decyzja należy do Ciebie ;* jutro mamy wesele, muszę zostawić małą w rękach mojej mamy na praktycznie cały dzień i noc... nie boję się, że coś jej się stanie, bo moja mama obchodzi się z nią jak z jajkiem, ale pewnie Misia będzie tęsknić za mną... a ja za nią jeszcze bardziej ;* gdyby była z pół roku starsza, to bym ją wzięła, a teraz to nie będzie dla niej żadna atrakcja...

Dziękuję Basiu ;* właśnie też mam słoiczek gruszka Williamsa, ale czekałam z nią póki co... ;)

Lucynko, korzystaj, będziesz tęsknić ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. Widzisz my z mężem dostaliśmy zaproszenie na 18tke kuzynki (impreza jak wesele) i musiałam odmówić bo nie mam z kim zostawić dzieci. W październiku mam wesele na które iść bardzo chciałabym ale pójdziemy tylko do kościoła wszyscy ale w poprawiny biorę nianie i idziemy z mężem poszaleć;-)

Masz rację Basiu i dziękuję ;* wiem, że to będzie dla nas wszystkich dobra lekcja, bo niedługo żłobki, przedszkola... musi wiedzieć, że z innymi też jest fajnie i mama zawsze wróci, przytuli i ukocha ;P ogólnie, to lubi towarzystwo! uśmiecha się do wszystkich, rechocze, bawi się ładnie ;* także nie boję się aż tak ;*

Karola zdrowka Wam. Lucynko daj znac jak po weselu i jak mala. Czy Wasze dzieci juz siadaja? Bo jestem ciekawa.

Sam jeszcze nie, ale podejmuje proby, podciaga sie :) Od wczoraj bawimy sie w wyrzucanie i podawanie zabawek :) i w jezdzenie w przod i tył na kolankach i łokciach :)

Jesteśmy po weselu ;) Małą zajmowała się mama, tato i brat ;* czyli Misi się nie nudziło ;) nawet nie zauważyła, że mamy nie było ;) rano wróciłam przed 5 h i od razu dałam mleczka i utuliłam ;* Misia też się podrywa ciągle, ale sama nie siada i siedzi ;* muszę ją podtrzymywać ;) uwielbia się rozglądać i wszystko chwyta dookoła :D

Lucynko, fajnie:-):-) :-) Alek się podciąga ale jeszcze nie prędko... Opanował natomiast do preferencji plucie;-) zwłaszcza papkami w stronę osoby karmiącej;-) Cycek to teraz największy wróg. Je z piersi tylko raz na dobę w nocy;-( Mm widać smakuje lepiej ale i tak muszę go odstawiać ponieważ chcę zmienić leki na ciśnienie na inne bo te co mam nie działają już jak trzeba:-(