Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego namawiacie kobiety w ciazy na pojscie na l4?

Polecane posty

Gość gość

Niemal kazda z nas ma problemy w pracy, ze strony szefa, wspolpracownikow albo klientow. Co nie znaczy, zeby od razu po zajsciu w ciaze leciec na l4 - a z tego co widze, wiele kobiet na forum tak radzi. Zdajecie sobie sprawe, ze po macierzynskim taki pracodawca was juz nie przywroci do pracy a nawet jesli to po paru miesiacach zlikwiduje wam stanowisko i tyle bedziecie mialy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam od początku ciążę zagrożona I takie bylo zalecenie lekarza, teraz kiedy moglabym wrocic i chciałam to pracodawca sam zaproponował zebym ten czas spędziła spokojnie w domu, wykonuje taka prace ze latwiej zorganizowac kogos na zastepstwo niz jakbym miala brac niespodziewane zwolnienia z powodu niespodziewanych dolegliwości podczas ciąży I dezorgaizowac prace w firmie, niech ZUS placi! Nigdy nie chodzilam na zadne zwolnienia wiec teraz korzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorce raczej nie chodziło o ciąże zagrożone, bo to raczej logiczne, że wtedy zwolnienie jest wskazane, jak nie obowiązkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale dalej wytlumaczylam dlaczego pozostalam na zwolnieniu pomimo braku przeciwwskazań od lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w pierwszej ciąży na l4 od 3 miesiąca i nigdy więcej l4... Nie mialam co z czasem zrobić, czytałam głupoty w necie, z nudow zamawialam masę niepotrzebnych rzeczy, próbowałam znaleźć sobie zajecie ale ciężko bylo, teraz jestem w drugiej ciąży 4 miesiac i nie zamierzam iść na l4 jesli nie będzie takiej potrzeby. Malo tego wiem, ze po macierzyńskim do pracy nie wrócę przez co najmniej dwa lata wiec nie robię tego dla pracodawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moją koleżankę sam szef wysłał na l4, jeszcze sie dziwil ze zwleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zapisalam na kurs jezykowy, mam czas na wiele rzeczy na ktore nie mialam wcześniej, spędzam czas z rodzina, czytam duzo książek, spędzam czas na powietrzu a nie 8 h w zaduchu, nie brakuje mi pracy, wreszcie moge sie wyspac i odpocząć, jeszcze zdążę z powrotem pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy jaka praca jak bys pracowala na produkcji np lakierow, folii, plastikow nie bylabys juz taka pewna do roboty. W spokojnym biurze, sekretariacie dlaczego nie wrecz glupota bez zagrozenia ciazy isc na L4. Jak nie masz dzieci to co lezec w domu i jesc ? Sa sytuacje i sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatwgo ze nie chce mi sie pracowac! A jak zwolnia to dobrze. Mozna znalezc sobie inna prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma umowę na czas określony która będzie przedłużona do dnia porodu to nie ma sensu się poświęcać bo rzadko która firma przedłuża umowę w takiej sytuacji, ja tak miałam i poszłam na L4 i nie żałuję , ciszę się że nie będę musiała tam wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka w ciąży pracowala, bo myślała ze szef doceni i bedzie miała gdzie wracać. Poszla na macierzyński,po macierzynskim wróciła do pracy.po miesiącu dostala i tak wypowiedzenie .zalowala , ze mogla w ciąży troche odpocząć a nie poszla na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tymbardziej, Ze w ciąży zwolnienie platne 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlam w 8tc na zwolnienie, praca w markecie. Zreszta moje kierownictwo to popiera i nie chce ciezarnych w pracy.Po macierzynskim przyjma mnie z otwartymi rekoma, bo u nas krucho z personelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie męczyc w pracy jak siedzac w domu i zajmujac sie tym na co wczesniej nie mialo sie czasu miec taka sama pensje. Ja pracuje na psychiatrii i nie wyobrazam sobie chodzic do pracy w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pracujaca ciezarna. Dużo zalezy od wykonywanej pracy i jest to oczywiste. Ja akurat pracuje w biurze, ale użeram sie z klientami... Tez nie bylo lekko bo ludzie potrafią wkurw.... ;-) teraz juz widac w miare brzuch (specjalnie zakładam obcisle bluzki zeby bylo widać) to ludzie jakos wszyscy nagle mili sie zrobili.. A współpracownicy obchodzą sie jak z jajkiem. Dlatego mogę sobie pracowc szczególnie ze wiem ze w domu będę się nudzić i ze po porodzie jeszcze długo do pracy nie wrócę. Ale jak kobieta pracuje na produkcji albo przy jakiś oparach farbach itd to zupełnie sie nie dziwie ze idzie na l4. Jestem tego zdania ze l4 należy sie kobiecie jak psu buda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam ze od pierwszej wizyty w 6 tc lekarz pyta czy chce l4, a jak umawiam sie na kolejna wizyte i wyciągam z torby grafik ze musze wizytę dopasowac po godzinach pracy babki z rejestracji robią wielkie oczy ze jak to ja do pracy chodzę w ciąży :-) mówią, ze 90 % kobiet idzie na l4 jak dowiaduje sie o ciąży lub jak mija okres zarozenia poronieniem po 3 miesiącu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w ciąży zagrożonej. Mam l4 i leżę. Gdyby wszystko było ok, to też nie wiem, czy bym pracowała. W chemii i smrodzie chemicznych oparów, bez klimatyzacji w prawie 30 stopniach, siedząc po 10 godzin ż przerwami na noszenie i dźwiganie różnych rzeczy. Zbyt długo starałam się o tego maluszka, aby przez ambicję go stracić. Ale gdybym miała inną pracę, np. w biurze, a moja ciąża przebiegałaby prawidłowo, to bardzo chętnie pracowałabym na ile starczyłoby mi sił. L4 to wcale nie jest nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak musisz lezec do rzeczywiscie nic fajnego, ale jak nie musisz to mozna sie zajac innymi rzeczami np zakup wyprawki dla dziecka, ja czytalam duzo ksiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie miałam dobrą intuicję, bo wyprawkę skompletowałam jak jeszcze w miarę byłam na chodzie. Teraz już bym nie dała rady. Od 28 tyg jestem jak bomba zegarowa. Ale im bliżej końca, tym większy spokój, że maluszek sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto być takim lojalnym wobec pracodawcy, tym bardziej jak jest wredny. Ciąża to mdłości, senność, zadyszka, wahania nastrojów, uderzenia gorąca, puchnięcie nóg, kołatania serca itp Sorry, ciąża to nie choroba, bo to coś ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak kiedyś uważałam, dopóki sama nie byłam w stanie błogosławionym. Podejrzewam, że autorka postu to bezdzietna panna i troszkę zazdrosna o inne mamy. Punkt widzenia, zmienia się od miejsca siedzenia. Jestem nauczycielką i zwolnienie dał mi lekarz w 4 miesiącu. Nie zrobiłabym z tego z dwóch powodów: uczeń kopnął moją koleżankę w brzuch i wredna dyrekcja. Coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×