Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nakryłem ukochaną żonę na tym jak pieprzyła sie w naszym łóżku ze swoim byłym.

Polecane posty

Gość gość

To było tydzień temu. Wyjechałem w czwartek na szkolenie z pracy, miałem wrócić w niedziele wieczorem, ale rozchorował się trener który miał prowadzić niedzielne zajęcia, wiec przyjechałem w sobotę wieczorem. Wszedłem do domu i usłyszałem jęki z naszej sypialni, w pierwszej kolejności pomyslalem że żonie coś stuknęło do głowy i pomyślałem że jakieś porno ogląda, wszedłem, a tam ona i jej ex narzeczony pieprzyli sie w najlepsze. Krzyknąłem do niej "co ty robisz" i wybiegłam z domu ze łzami w oczach. Po godzinę wróciłem, ona płakała, mówiła że nie wie co się stało, przepraszała, błagała o wybaczenie. Ja do dziś nie mogę wyjść z szoku. Wyprowadziłem się, na razie do hotelu, ona wydzwania, przeprasza, mówi że to tylko raz było, ale nie wiem czy chce z nią jeszcze cokolwiek. Jestem załamany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Daj sobie spokój z tą kobietą. Kur** zawsze będzie kur**. Jak raz zdradziła to drugi raz też może. Moja koleżanka też spotyka się z kolegami i ma gdzieś że jej narzyczonemu nie podoba jej się bo jej się należy i nic złego nie robi. A płacze i przysieganie to zwykłe gierki kobiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada boli okropnie, ale nie mogę pojąć dlaczego to robiła z byłym. Z tym od którego uciekła. Jak ją poznałem to była strzępkiem nerwów, bo ten facet podobno był o nią chorobliwie zazdrosny, ciągle ją kontrolował, awantury jej robił, a nawet podobno pobił kilka razy. Ja starałem się jej nieba przychylić, nigdy nie kontrolowałem, miała u mnie zawsze wolną rękę, a odpłaciła się w najgorszy możliwy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuć ją w cholerę. Pewnie ciągnęła na 2 fronty od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, chyba się to zakończy rozwodem... Chyba nie będę jej w stanie wybaczyć po tym co zobaczyłem. Może przebolałbym jakby mi o tym ktoś doniósł, albo jakby mi się sama przyznała, ale jak widziałem ją na żywo, jak rżnął ją inny, to mam po prostu traumę. I jeszcze te jej dzikie jęki jak w jakimś porno. Ze mną nigdy tak nie krzyczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dobrego faceta nie zdradziła a juz na pewno nie wróciłabym do byłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo jej nie zaniedbywac! (tak pisza p******e faceciki zdradzonym kobietom na tym forum, wiec coz- do was sie to samo stosuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to od Ciebie zależy co z tym zrobisz. Jednak trzeba pamiętać ze z k***y księżniczki nie zrobisz i to nie jest fair ani normalne że pieprzy się z innym. Ja bym dał spokój bo to nie warto się kimś takim przejmować. Wiem że łatwo się pisze, ale też coś tam przechodziłem. Może mało ale coś nauczyło i nie warto się kimś takim przejmować chyba że zwyczajnie traktujesz kogoś jak zbiornik na spermę to wtedy tak można, ja bym tak nie umiał ;) do góry łeb brachu ! ESA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwod autorze i nie tracisz ani minuty wiecej na nia potem.Poprostu znikasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjście jest jedno- rozwód z orzekaniem o jej winie, puścić ją z trąbami, wywalić z domu i rozpuścić plotki wśród jej rodziny/przyjaciół/ znajomych, jaka to z niej kurwa. Tak, żeby każdy ją napiętnował i normalny koleś palcem nie tknął (tak, bo były z nią nie będzie, ona chciała się tylko zabawić, mieć jakieś nowe emocje, a tak to chciała z Tobą- dobrą i spokojną osobą mieszkać.. pomyśl, co by było, gdyby w ciążę zaszła.. wmówiłaby Ci, że to Twoje i obcego bachora byś wychowywał jak jakiś jeleń... Dla mnie, jako kobiety, perfidne jest to, co zrobiła. Zdradziła z gnidą po tym, jak jej pomagałeś i otoczyłeś troską. I to w waszym domu, w Waszym łóżku.. z perfidią, premedytacją.. śmiałaby Ci się w oczy, miałeś nigdy się nie dowiedzieć. Pewnie myślała, że jest cwana, rajcowało ją to, że to u Was w domu i że nie domyślisz się.. miałeś wrócić w ndz, a ona grałaby dobrą, stęsknioną żonkę i śmiałaby się z Ciebie w duchu, dalej umawiając się z nim na boku... ciekawe, jak długo to trwa.. na pewno to nie był 1 raz- bo jasne. Ciekawe, skąd i czemu on wziął się u Was w domu pod Twoją nieobecność, że tak "przypadkowo" i pierwszy raz doszło do zdrady.. naszedł ją i przyszedł grozić? Dziwne, że akurat jak Ciebie nie było w domu (skąd o tym mógł wiedzieć?). W dodatku niech jeszcze Ci powie, że od X czasu nie ma z nim kontaktu, po prostu nagle zmaterializował się w Waszej sypialni, a ona myślała że to sen czy coś.. wiesz, ironicznie to piszę, żeby sprecyzować Ci jej tupet i kolejne kłamstwo, bo to, że to było 1 raz i przypadkowo, jest kłamstwem. Ona nie spotkała go gdzieś przypadkowo na mieście, nie omamił jej alkoholem, nie zgwałcił. Musieli mieć kontakt już długo, skoro to już etap seksu... w dodatku pewnie nie pierwszy raz puściła się, skoro nabrała aż takiej pewności i tupetu, żeby go do Waszego domu sprowadzać.. zawsze tak jest- człowiek się czegoś boi i początkowo się kontroluje, uważa itd. A jak poczuje się pewniej (bo nie zostanie "złapany" na jakimś złym uczynku- nie tylko zdradzie), to potem z czasem pozwala sobie na coraz więcej, żeby więcej emocji poczuć, bo czuje się bezkarny i pewny, skoro "tyle razy wcześniej się udawało, tyle to trwa i mąż nawet niczego nie podejrzewa"- serio, kopnij ją w dupę, bo tego nie można w żaden sposób usprawiedliwić i pamiętaj, o czym tu napisałam, gdy będzie pierdzielić, że to pomyłka, że to jeden raz się zdarzyło i inne brednie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dobrze jej chociaż było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 Też uważam że to nie jest pierwszy taki występ żonki autora. I malo tego, jestem skłonny założyć że to nie ona uciekła od tego "tyrana" byłego, a były ją kopnął w tyłek. W końcu ta jego chorobliwie zazdrość i kontrolowanie nie wzięło się z niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo jakiejś idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Były był zły ale w łóżku niesamowity, znalazł się dobry misiaczek to z nim została a sex olała, w końcu jednak byle jakie ciupcianie przestało jej wystarczać. Połączyła dwa w jednym fajne życie z misiaczkiem + sex z facetem z którym miała mega orgazmy. Rolę są podzielone ty jesteś od życia i miziania bo do sexu się nie nadajesz, on jest od sexu bo do życia się nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×