Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćPaulina

Wrześniówki 2017 cz.2

Polecane posty

Redsky no jasne, skoro i tak mialas zaraz trafic do szpitala to dobrze ze juz zostalas, nie zbawi Cie, a zawsze od zaru pod reka jakas opieka. ja mialam jeden taki dzien ze mi skakało cisnienie i mnie glowa bolala w tramtym tygodniu, ale najwyzsze mialam 134 i jakichs kolosalnych roznic nie bylo wiec nie bylo tragedii. Trzymaj sie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
No z ciśnieniem trzeba uważać. A tym bardziej jak masz blisko termin to dobrze ze będziesz monitorowana. Ja wogole mam tak ze jak spodnie ubieram to już się mecze i czerwona robię. A tak to strasznie niskie ciśnienie mam. W szpitalu lezalam z dziewczyną co nie mogła chodzić, nawet do toalety. Także są gorsze przypadki, ale nie ma też co swoich objawów bagatelizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Jak stajecie to też wam chrupie w kregoslupie w odcinku ledzwiowym? Bo mi strasznie zaczęło chrupac. Już kombinuje jak wstawać, ale w momencie prostowania się i tak chrupnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Dziewczyny co tam u was piszcie bo ja jestem w tym szpitalu i mu sie tak nudzi kazali mi chodzić bo niby jakieś skurcze tam sie piszą ale co lekarz to co innego mowi i każda położna tez co innego...a ja czekam jak na zbawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khii
Ja tez dalej czekam, termin mam na jutro, ale dalej nic się nie dzieje. Brzuch mi zmienil ksztalt, nagle sie taka pilka zrobila, a wcześniej byl rozlany, z tym ze w ogóle nie czuje zeby opadl. W kregoslupie nic mi nie chrupie ale za to bardzo boli. Nic nie mogę zrobić, nawet wstać z lóżka jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili mamyvtakue sama objawy widzę.mi tam samo chrupie az się wczoraj przesyraszylam ze mi si coś złamało haha.a ciężko wstać mi z łóżka też.stopy mi znowu puchna strasznie od dwóch dni...pojadlam slonego i od razu widać jak sie odbija.muszę już uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscEwa
My też nadal w dwupaku, wczoraj byliśmy na baaaardzo długim spacerze, pojawiły się skurcze Ale nieregularne A później i tak wszystko puscilo więc nadal czekamy A najgorsze są telefony z pytaniem czy już urodziłam !!! Redsky jeszcze dosłownie chwilę i będziesz mieć mała przy sobie, dobrze ze sa jakieś skurcze, a jak z ciśnieniem unormowalo się ??? Co do kręgosłupa to czasem coś mi chrupnie najgorzej jest właśnie wstać z łóżka po nocy. Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Mi tez nie chrupie ale cieżko wstać jak sie poleży albo obrócić na drugi bok. No ciśnienie mam Ok. Rano 110/70 wiec ładne ja sie za bardzo zdenerwowałam nie wiadomo czym w sumie i mi skoczyło wtedy.tylko żałuje bo bym sobie jutro na spokojnie pojechała do szpitala tak jak mi kazali a nie od wczoraj przekibluje tu cały weekend no ale trudno ważne ze z dzieckiem Ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Emeczka
Ja też dalej nic... w sumie żadnych specjalnych objawów nie mam, termin na wtorek. Tez tak mam z wstawaniem i obracaniem się w nocy, masakra, wydaje mi się że mój mały jest już ogromny. Zaczynam się stresować, że już powinno się coś dziać, a tu nic.. W kręgosłupie mi nie chrupie, ale pobolewa jak sb pochodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaaa
Ja już leżę w szpitalnym łóżku:) jutro ma być cc prawdopodobnie. 3-majcie kciuki żeby było wszystko ok. Mi też czasem coś chrupnie, i boli przy wstawanniu ale jak leżę na boku jest ok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiem Wam ze szczerze Wam wspolczuje tego oczekiwania. Ja sie strasznie ciesze ze urodzilam tydzien przed terminem, bo na koncowce tez juz mocno sie niecierpliwilam widzac caly czas nowe symptomy zblizajacego sie rozwiazania i w sumie codziennie kladalam sie spac w stresie czy to moze tej nocy juz sie zacznie ;) bez brzucha jest mi wygodnie i lekko, moge wreszcie normalnie sie schylic, ogolic nogi ;) sam brzuch z dnia na dzien wyglada lepiej, w zasadzie to jest po prostu mniej jedrny i ma troche nadmiaru skory wiec naprawde jest dobrze. No i pepek wreszcie jest w srodku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Betty faktycznie mamy podobne objawy, oby tylko kręgosłup się nie posypał do końca. Widać że każda tylko czeka, a to rodzi bezwarunkowy stres co może wszystko opozniac. Ja niby wyszłam ze szpitala z rozwarciem na 3 palce, i ten czop odchodzi cały czas, a tak to nic nie czuje, oprócz klucia w nerce i czasami na wieczór mnie w pochwie zakluje ale to raczej przez młodego bo na wieczór strasznie się wierci. A w szpitalu straszne nudy rozumiem cię bardzo, z sąsiadka obok też nie da się klekotac cały czas jeszcze zależy na kogo się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w domu dostraje p*****l.ca a w szpotalu pewnie juz w ogole...ksiazki bym pozabierała i musiała jakos przezyc...zobaczymy w czwartek co ze mna, czy powie kiedy mam przyjsc, czy bedzie w koncu cc, czy kaze czekac do 29, czy jednak wezmie nie wczesniej.cc z reguly robi sie w 39 z tego co rozmawialm z kolezankami ale roznie bywa, mozliwe ze juz mi kaze za tydzien od wizyty sie stawic, zobaczymy. Moja córcia jest duzym bobasem to sie czuje, nawet jak macha na dole roczkai i nozkami to jest długa i brzuch mam jak piła wielka już i naciagnieta na maksa.kuleczka trzymay kciuki, daj znac jak tylko bedziesz mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Oczekiwanie jest najgorsze przy pierwszym porodzie odeszły mi wody i w miarę poszło bo Musieli mnie wziąć na porodówkę teraz myślałam ze tez tak bedzie a tu nic masakra przeliczylam sie Marcelinie sie nie spieszy jeszcze starsza córka w domu ja chyba bardziej tęsknie niż ona no ale musimy wytrzymać mam książkę i współlokatorki ale jakieś takie niezbyt do pogadania wszystkie zmęczone szpitalem do tego nie mogłam spać bo tak to sie śpi w nie swoim łożku jeszcze szpitalnym no ale musiałam sobie ponarzekać sory dziewczyny ale widzę ze nie jestem sama ze większość jeszcze wyczekuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny moje Dzisiaj o 1:30 rozpakowali mnie Basia ma 48 cm i 2,100 dostala 9 punktów odjęli jej za wage.. Porod naturalny Jestem jeszcze pelna emocji dopiero przewieźli mnie na zwykla sale.. Strasznie krwawie z krocza dlatego mala nie jest ze mna a ponad to mala jest za kruszynka i musi zostać w inku strasznie się denewruje Dziewczyny dojde do siebie za pare godzin to odezwe się do Was... Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Gratulacje. Bardzo bolesny poród? Czy nie było tak źle? To kruszyna, ale szybko nadrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinjaa
Pazdziernik - mialas tez taki milusi mieciutki brzych po porodzie ? Bo az sama sie zdziwilam ,ze taki fajny mieciusi bedzie hehe. Bo jak dzidzia jest w brzuszku to jest w miare twardy ;-) Ela -opisz jal Ci porod poszedl ;-) fajnie , ze juz jestes po. Ja sie tez stresuje i ostatnio budzilam sie w nocy z czestymi bolami brzucha jak na okres i trwalo to chyba z 3-4 godziny, ale staralam sie zasypiac , no ale mi przeszlo. Teraz staram sie wieczorami chodzic dosc wczesnie spac, w razie jakbym zaczela rodzic, zebym miala sily.. ale to nigdy nie wiadomo w jakim momencie przyjdzie czas.bo przy poerwszym porodzie zasnelam kolo 12 w nocy a o 1 obudzilam soe z tym krwawieniem, cala noc nie spalam, i o 14.40 urodzialam. Nastepna noc w szpitalu tez nie przespalam bo mala byla chyba glodna i co ja przystawilam do piersi to raz pociagnela i usypiaala a jak ja ostawialam do lozeczka to sie budzila i plakala. W koncu musialam ja na klecząco na łozku bujać, bo przez nacietą rane noe moglam usiąsc . Ale mala odwdzieczyla mi sie pozniej , bo byla( nadal jest ) bardzo spokojnym dzieckiem i w domu potrafila po 5-6 godzin przesypiac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćPaulina
Ela gratulacje i dużo zdrówka:) fajnie że sie odezwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie coś łamie od wieczora ale nic się nie chce rozkręcić:/ Jutro popołudniu ktg i usg. Mam nadzieję że jutro coś się zacznie bo moja ginekolog ma dyżur od 15 w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćPaulina
A to ja wyżej. Każda już zmęczona tym czekaniem. Ja już mam dość chciałabym być już bardziej samodzielna że tak powiem bo tak każda czynność jest ciężka do wykonania. Też myślałam naiwnie że się zacznie jak przy pierwszym porodzie a tu klops:) do tego już się zaczynają pytania kiedy urodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscEwa
Ela gratulacje , ważne że mała jest zdrowa A z wagą nadgoni, Kuleczka i Redsky trzymam za Was kciuki jutro ! GoscPaulina ja mam termin dopiero za tydzień a od tygodnia co chwilę każdy dzwoni z pytaniem czy już urodziłam, tłumacze ze przecież jak urodze to nie zrobię z tego tajemnicy!!! Ja mam wizytę u lekarza za tydzień w poniedziałek zobaczymy czy będziemy jeszcze w dwupaku czy moje dzieciątko w tym tygodniu zechce wyjść na świat. Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćPaulina
Do tego jeszcze wczoraj wyszło że w wodociągach pojawiła się bakteria coli i nie można używać wody z kranu. Rozdają wodę baniak 5l na rodzinę:/ zanim to wyszło to jeszcze syna wykąpałam i ja też się w tej wodzie umyłam mam nadzieję że nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Z tym ecoli to jest masakra jakas. Ostatnio nawet po jakimś czasie informowali. Strasznie bolą mnie biodra jak chodzę, i mam wrażenie że panewka na łączeniu chce mi wyskoczyć. Ledwo chodzę. I strasznie spać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elka! jak dobvrze ze sie odezwałas. ciesze sie ze wszystko zmierza ku dobremu. naprzezywałas się kochana ale juz bedzie tylko lepiej, odzywaj sie jak bedziesz miała chwile, pisz co u was. Ja wlasnie spałam dwie i pol h...mam nadzieje ze zasne w nocy...chyba cisnienie jest jakies badziewne, bynajmniej u mnie pogoda tragedia. niby mi sie troche brzuch obnizyl a zgaga mnie tak zaczeła meczyc dzisiaj ze prawie wymiotuje.i ta opuchlizna całe stopy i twarz tez mam jakas okrągłą, na prawde przesadziłam z solą bo czuje ze mi sie woda nagromadziła. n ale nic nie zrobie musze czekac az to ze mnie zejdzie, duzo pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redsky
Ela super ze sie w koncu odezwałeś gratulacje:) ja liczę tez na jutro i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny :) jestem taka nie wyspana. Moze dzis bede lepiej spała w tym szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Redsy życzę ci dobrej Nocki.dziewczyny ja pierdziele jaki ja mam metny mocz nadal.chyba bardziej niż przed brakiem tego uroseptu.jutro robię badanie ale sa na widzę że coś jest nie tak.jakby jakieś zapalenie ropne dróg moczowych.chociaż mocz nie pachnie źle ale zobaczymy rano.nie wiem już co ja mam robić.już końcówka a u takie rzeczy.może tym bardziej skieruje mnie na cc skoro mam takie problemy...bo chyba naturalny przy intencjach niewskazane.jutro odbiore wyniki i dzwonię do niej może mnie weźmie do szpitala wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość liki
Ela jakie miałaś początki porodu? Bo mnie tak zaczyna kluc i jednocześnie skręcać w pochwie. I nie wiem czy to się tak zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny moje dziekuje za tyle dobruch słów... A wiec ok. 21 polozylam się spac a raczej lezec w stresie od kilku dni bo ja pamiętacie miałam termin na początek września i tego dnia gdzie miałam termin odeslali mnie do domu ze jeszcze nie i ze jak zacznie bolec to od razu mam walic do nich jak w dym i mnie chyba ze stresu się ciagle zdawalo ze mnie tak boli... az wkoncu w sobote polozylam się wieczorem leze leze i jakby siusiam bez czucia wody mi odeszly calkiem... czyli witaj porod na sucho...dlatego mi lekarz powiedział ze jak tylko porod się zacznie czyli boleści to jak najszybciej walic na szpital żeby zdazyc uropdzic z wodami... i przy tych wodach piersi mi wystrzelily zaczal się proces laktacji wiec mojego za chabety i na szpital cala droge mu jazgotałam ze szybciej itp. dojechałam od razu na sale...a ze na sucho to meczylam się a w sumie to nie tak długo patzrac na inne kobietki od 22:30 do wlasnie 1wszej niemalże... polozna była ze mna i lekarz caly czas kazali przec... wiec naprawdę słuchanie poloznej klucz do wszystkiego... mala wyszla.. nie popekalam ale strasznie krwawie i z piersi duuuzo pokarmu mi leci.. wiec sciagam malej do butelki a piguły nosza do inku.. niewidzialam malej od czasu porodu nie mogę wstawac z racji silnego krwawienia nawet do wc.. mam cewnik:( leze jak z "diabła skóra"...:( tak bym chciała ja zobaczyć...:( Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćPaulina
Elu kurujcie się obie i niedługo odbijecie sobie tą rozłąkę. Mi też by serce pękało że nie mogę zobaczyć swojego dziecka ale to dla waszego dobra. Super że masz dobrą laktacje Malutka napewno szybko podgoni wagę i przywędruje do Ciebie. Dużo zdrówka dla Was i trzymam kciuki żebyście się jak najszybciej zobaczyły:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaaaa
Ela. Gratki:-) jeszcze chwila i będzie wszystko dobrze:-) naj ważniejsze że Ty i maleństwo czujecie się dobrze:-) buziaczki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×