Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwod z winy tesciowej czyli z czyjej winy ?

Polecane posty

Gość gość

Tesciowa niestety jest tak toksyczna, ze jedynym ratunkiem dla naszego malzenstwa bylo wyprowadzenie sie na drugi koniec swiata. Niestety nie mielismy takiej mozliwosci, a maz byl zmanipulowany przez tesciowa, brany na litosc. Mial wode z mozgu. Teraz musze zlizyc pozew o rozwod. Zastanawiam sie jednak jak to uzasadnic z winy meza ? Jestem w trzeciej ciazy. Tej kobiecie sie to nie podoba, szarga nadzymi emocjami, zapewne probuje doprowadzic do tego zebym poronila. Naprawde mocne ale bym sie nie zdziwila. Musze jakos sie odizolowac. I to jak najszybciej tutaj nic nie daje ani ignorowanie, chamstwo, kultura, cisza nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez problemu, orzeczenie rozwodu z winy męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby orzec rozwód trzeba udowodnić stały rozpad pożycia małżeńskiego. Skoro jesteś w ciąży to pożycie nadal jest. Rizwodu nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki rozwód?! Niby tak zle ale trzecie dziecko sobie zmajstrowałaś...coś kręcisz autorko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
a nie widziałaś tego wcześniej? zanim wyszłaś za mąż i machnęłaś sobie TROJE dzieci z maminsyńskim imbecylem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wazne prosze nie wnikac tylko odpowiedziec na czyste formalne pytanie. Czy to rzeczywiscie wina meza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za mało napisałaś żeby cokolwiek powiedzieć, napłakałaś na tesciową ale też nie powiedziałaś co i jak konkretnie i żądasz odpowiedzi. udowodnienie czyjejś winy jeżeli nie ma bicia, picia i zdrady to nie jest taka prosta sprawa. musisz mieć konkretne dowody, jakieś nagrania masz np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest wina męża. To wasza wspólna wina, że nie potraficie się dogadać w sprawie osób trzecich. Ps. Jesteś w ciąży, rozwodu nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wazne prosze nie wnikac tylko odpowiedziec na czyste formalne pytanie. Czy to rzeczywiscie wina meza ? xxx No i wszystko jasne! Macie sie o nic nie pytac, niczego nie komentowac, nad niczym nie zastanawiac tylko pisac to co autorka chcialaby przeczytac! No juz! Do roboty! Jazda najezdzac i pluc na tesciowa! Cale zlo swiata to przeciez wina tych wstetnych tesciowych - no bo przeciez nie ich pieknych wspanialych synkow, czyli naszych cudownych misiow! Najlepiej by bylo jakby sad zakazywal zblizania sie tesciowych do rodziny, nakazywal konfiskate ich majatkow na rzecz synowych i skzywal stare raszple ba kare smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij z wystąpieniem do sądu o SEPARACJĘ. To będzie czas, gdy Twój mąż MOŻE się ocknie. Najlepiej by było wyprowadzić się na czas separacji: ty z dziećmi, lub on. On może nie chcieć, więc zastanów się nad swoimi możliwościami w tym względzie. Powodzenia. I rozumiem. Mężowi możesz postawić ultimatum: albo przeprowadzka DALEKO, albo koniec małżeństwa. PS Pamiętaj też, że w ciąży człowiek ma skłonność do wyolbrzymiania swoich problemów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze w ciazy czlowiek jest bardziej wrazliwy i dlatego ja bardzo przezywam to co ona robi z naszym malzenstwem. Bierze je jak kartke papieru zgniata i rzuca o sciany. Doslownie w przenosni tak to wyglada. Jesli ktos ma doswiadczenie to robienie wody z mozgu mezowi mowi wszystko za siebie. Nastawia go przeciwko. Jest nadopiekuncza, maz mieszkal z nia dosyc dlugo, a tu "taka" jej syna zabrala. Umeczony, biedny najchetniej wyrwalaby go z tego drutu kolczastego, bo rodzina to drut kolczasty. Wychowywanie dzieci co naprawde lubimy, dbamy swoje dzieci kochamy to pieklo. Ona pamieta jaki to koszmar. Sama urodzila w wieku 40 lat, matka jej wychowala ale i tak bylo zle. Moze nie byla do tego stworzona i nie rozumie. Nie chce juz w nia wnikac, bo ona zyje w swoim siecie, ma swoj poglad i nie da sie jej czegos przetlumaczyc. Maz jest dobry ale rowniez bierze ja do siebie, a ze ona jest mocno toksyczna i ma bardzo negatywny wplyw na niego. Nie da tego sie uratowac. Jest nastawiony na mnie. Przeraza mnie jaka ona ma moc zniszczenia czyjejs rodziny. Mamy swoje mieszkanie, swoje pieniadze, swoje zycie. Ona sama, samotna. Dodam, ze malzenstwo mlodszego syna juz wlasnie sie rozpadlo. Teraz czeka na kolejny lup. Walka z nia jest ciezka gdy ma taki wplyw na synow. Tak ich wychowala zeby byli jej podwladni. Czy to byloby zdrowe zeby tak meczyc sie z drugim czlowiekiem. Przykro mi tylko, ze uleglosc matce jest silniejsza. Moze gdyby mial swoja osobista postawe ona nie bylaby juz taka pewna siebie, mniej wtracalaby sie, nie mialaby przyzwolenia co rowniez powiedzial psycholog. Tutaj kluczowa jest postawa meza, ktory no coz przytakuje. Spodziewam sie separacji, przygotowana na to jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz jest dorosly i sluchanie matki jest jego wyborem. Nie rob z niego uposledzonego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puknij sie wten pusty leb autorko - twoj dzieciorob to po prostu debil i idiota ktory nie rozumie ze zalozyl rodzine. A tak wlasciwie to tylko ty zalozylas rodzine i narobilas dzieciakow myslac ze to umocni twoja pozycje - nic z tego. Jak cie facet nie kocha i nie szanuje to wystawianie mu tylka niczego nie zmieni - milosc jest w glowie a nie w kroku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ja kocha skad wiesz jaki jest jej maz a jaka tesciowa moze naprawde ma na niego ogromny wplyw. Czasem dzieci sa pokrzywdzone przez chorobe np rodzica chorego psychucznie. Moze stosuje szantaz emocjonalny moze naprawde jest toksyczna i niebezpieczna. Ja na twoim miejscu pomoglabym mu wydostac sie z tych lapsk tej wstretnej chorej samotnej obsesyjnej kobiety. Gdyby miala swoje zycie to nie wtrcalaby sie tak i w taki sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dalej brak konkretów w tym co piszesz! pisz konkretnie co ona takie robi, co mówi, bo powtarzanie, że "wodę z mózgu" niewiele nam mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa jest zapewne spoko,autorka to wariatka .Nie strasz,nie strasz bo się zesr..... Takiego kwiatu jest pół światu.Bierz rozwód i daj innym żyć kombinatorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×