Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melka57

Szalone żony po zdradzie

Polecane posty

Gość gość
Wątpię że prowo brzmi realnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melka 57
Skromna ja , sama jesteś głupia. to moje życie i moja sprawa jak je układam a tematem wątku są upiorne żony , które dostają szmergla, jak ich opuszczony przez nich mąż zaczyna układać sobie życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuciła go z domu. x hah, faktycznie szmergla dostała. Uwierz mi, będzie lepiej jak napiszesz że to provo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skromna Ja
Jeśli to nie provo...za głupotę się płaci po prostu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna ja - a co ty sie czepilas autorki? Nie wiemy czy prowo czy prawda. Zycie pisze rozne scenariusze, jeszcze bys sie zdziwila. I tak, facet moze nie sypiac ze swoja partnerka przez wiele miesiecy lub lat. Bylam w takim zwiazku i mimo iz mieszkalismy razem i spalismy w jednym lozku nie bylo wogole zadnego kontaktu fizycznego miedzy nami od bardzo dlugiego czasu. Caly czas mnie odpychal i odganial az przestalam zebrac o jakiekolwiek resztki czulosci. Ostatecznie sie rozstalismy kiedy poznal inna kobiete - mezatke zeby bylo weselej. Gdy cos wygasa chocby w jednej ze stron to druga strona po jakims czasie tez przestaje sie starac i wierze ze miedzy dwojgiem ludzi moze nie byc bliskosci ani seksu. A to ze ludziom trudno jest zakonczyc takie relacje to juz inna sprawa. Przyzwyczajenie, pozorna wygoda, strach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam 2 zonatych kochankow. Szczerze? To oni sa do niczego. Oczywiscie zeby mnie zwodzic wiadomo fajny sex itd sciemniali jakie to zony zle. Pierwszemu wierzylam. Dopoki sie nie skapnelam.... to on zdradzal ja nie tylko ze mna, byl okropny dla niej, nic nie pomagal. Zostawilam go w koncu niech zdradza inna ofucjalna. Bo sie rozwiodl i ma oficjalna kobiete. Prawda taka ze facet do niczego sam zrabie zycie kobiecie poprzez zdrady lenistwo oszustwa. Bo powiedz - jak mozna oszukac ze sie kocha kobiete a nawet z nia ozeni zdradzajac? Mialam drugiego zonatego. Jak probowal nadawac na zone. To ucielam temat. Powiedzialam co o tym mysle. A on by byl na kazde skinienie.... az do poznania nastepnej... ktorej by sie zalil na to ze sam zawalil nie docenia zony i ona nie chce z nim seksu... oczywiscie nie tak wprost. Ale o to DOKLADNIE CHODZI. pierwszy mowil: mojej zonce sie juz nie chce a dodam ze bylysmy w tym samym wieku. Drugi tez ze zona wybrzydza przy seksie (jej bym zalecala kochanka). Ale mnie juz tacy od dawna nie interesuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spojrzenie ze strony zdradzonej żony.Ja miałam podobną sytuację. Żyłam z mężem jak rodzeństwo, nie kochaliśmy się mimo, że spaliśmy w jednym łóżku. Przyjaźń, przywiązanie- myślałam, że tak to wygląda po 30 latach małżeństwa. Że to jest naturalne. Ale głupia byłam. On sobie znalazł 20 lat młodszą kochankę. Dostałam tzw tutaj " szału". wywaliłam go z domu. Wyprowadził się do rodziny. Przyszedł kiedyś po rzeczy.Przepraszał , szlochał ,ze już stary i chciał zobaczyć jak to jest, że jak ja nic , to właściwie musiał. Nie chciał mnie naciskać ani martwić . itd pi...doły jakich mało. No i tak się stało że zaczęliśmy się całować i trafiliśmy do łóżka . I wrócił ten dawny cudowny seks że prawie z tego łóżka nie wychodziliśmy . To było jak cudowny miesiąc miodowy. Ale niestety minęło, dotarło do mnie dzięki czemu tak jest, Są teraz myśli i kłótnie, ciągle wracam do zdrady ale seks jest nadal extra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam do wypowiedzi z 14.05 .Zostawił od razu kochankę i wrócił do do domu . Nie kontaktuje się z nią . Mówi że wrócił do czasu, kiedy miał 25 lat, czyli kiedy się pobraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
13.36 jestem facetem i zgadzam się z tobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli obydwie strony odpuszczają to żaden problem się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie sypiam z mężem juz ok. 8 lat. To potwierdza fakt, że są tacy mężczyźni, co mówią kochankom, że nie sypiają z żonami i jest to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz jak wygląda prawda z tą żoną. Nic o niej nie wiesz. Nie sadzę ,aby facet miał z nią tak źle, skoro bez mrugnięcia do niej wrócił. Widocznie związek z żoną jest dla niego ważny, ważniejszy od Ciebie. Może pomogłaś im się pogodzić? Może to było to, do czego właśnie zmierzał ? Pomogłaś ją obudzić. A jak się dowiedziała o Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melka57
Zastała nas w łóżku w ich domu. Zaprosił mnie . Miało jej nie być ,ale wróciła wcześniej.Podkusiło mnie, żeby tam pójść bo chciałam zobaczyć ich dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No Z ciebie prawdziwa ....ur..a. Polazłas do jego domu gdzie była żona?, To nie miałaś gdzie p...y wystawić ,żeby cię dmuchnął ? , Nie mogłaś do swojego domu go zabrać? Albo dać sobie trochę na wstrzymanie. Toż Cie całkiem pory.....ało. I jego też . Kara boża spotka was za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dziwnego że dostałaś kopa w dupę. Polazłaś nie tam gdzie twoje miejsce. Chciałabyś zająć miejsce żony w ich domu ? Tego nikt ci nie wybaczy ani ona- powinna cię natrzaskać po pysku, ani on - bo jesteś tylko ściera. Pewnych rzeczy się nie robi i nie tyka , bo samemu się na tym traci. Jeśli tego nie rozumiesz , a nie rozumiesz bo tam poszłaś, to jesteś tylko śmieć niewarty splunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kochana , widać, że nie masz doświadczenia jako kochanka. Pewnych rzeczy się nie robi , po prostu. w tym m.inn nie chodzi do domu ukochanego, nie włazi się na teren żony. Raczej odwrotnie , im dalej od jej przestrzeni ,tym lepiej. Niezależnie od tego, jak się między nimi układa. Dałaś się po prostu porównać z żoną.Głupota własna cię zgubiła. Masz poj........ne. Zapomnij o tym romansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzw tutaj " szału" x autorka szałem nazywa tutaj kajanie się żony i nie pozwolenie odejść mężowi...za chwilę dodaje że żona wywaliła jej lubego z domu :D Wytłumaczę łopatologicznie: nie twierdzę że nie istnieją takie sytuacje, sytuacje w których mąż żyje z żona jak brat z siostrą. Twierdzę że autorka jest głupia wierząc temu facetowi :classic_cool: Kolejna kwestia, przyjęcie kajającego faceta się po zdradzie to strzał we własne kolano, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego i co takim facetem kieruje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury wyssane z palca. I tak nigdy do końca nie dowiesz się dlaczego tak. Bo do pięt jej nie sięgasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie konkuruj z żoną na takim etapie romansu ,bo zawsze przegrasz . Chyba ze to jakaś patologia, ale w tym przypadku chyba nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyjdzie jej do głowy, że tu chodzi o żonę a nie o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z żoną sytuacja była niejasna ,ale się wyjaśniła, A ty , skarbie , spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się, że ta zona nie powiedziała od razu do męża : Zapłać pani i chodź na obiad, pyszną zupę ugotowałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam tą złą ,wredną żoną. Podobno. Sam się przyznał jakie rzeczy o mnie opowiadał. Oczywiście zostałam obarczona całą winą za wszystko. Byłam w takim szoku że nawet dałam sobie to wszystko wmówić. A potem dotarło do mnie że przecież to ja żyłam z cholerykiem i tyranem. I ciężko było wskakiwac mu do łóżka po calym dniu pomiatania mną lub totalnego ignorowania mnie przez nieoddzywanie się calymi dniami. Od kochanki usłyszałam że przecież ona była w porządku a ja jestem beznadziejna. Knuła razem z nim jak doprowadzić do rozwodu z orzekaniem o mojej winie i dawać mnie i dzieciom jak najmniej pieniedzy. Wlazła z buciorami w czyjeś problemy knuła,kombinowała i ona była w porządku. Jak ją olał to usłyszała od niego że jest nieodpowiedzialny i kłamca. Rozumiem że kłamcą dla nie nie był kiedy oszukiwał żonę tylko dopiero jak ją. Ja się pytam skąd takie głupie babska się biorą? Właściwie to czasem żałuję że nie polazł z tą babą. Po tym wszystkim doszłam do wniosku że choćby nie wiem jak facet beznadziejny był: tyran alkoholik itd to i tak zawsze znajdzie się jakieś głupie babsko co będzie z takim. Jedną rzecz z tego dobrą wyniosłam że najważniejsze to żyć przede wszystkim dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie p*****l głupot tępa kochanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej problem to ze już tą kochanką nie jest. Okazała się byle jaka , na pewno gorsza od tej bylejakiej żony. No to najlepiej byłoby tej żonie dołożyć. No jak ona śmiała tego chłopa przyjąć do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kochankami tak już jest . Nigdy nie wiedzą kiedy odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×