Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co wy powołujecie na ten świat dzieci

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Ale wytłumacz mi co jest egoistycznego w niedecydowaniu się na dziecko? I co jest złego w cieszeniu się życiem, jeśli to cieszenie nie odbywa się czyimś kosztem. W odróżnieniu od cieszenia się macierzyństwem, w które chcąc nie chcąc uwikłana jest druga osoba - dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Racja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:08 Czyli ja mogę się wypowiedzieć. Właśnie dziewczyny do 30 maja dużo do powiedzenia bo jeszcze myślą mózgiem a nie ogarnął ich szał macicy. Gdy ogarnia szał macicy to chcesz tylko dojść do celu czyli do spłodzenia potomstwa i wtedy złe sytuacje które mogą się stać nie są tak wyraźne i istotne. Chęć spłodzenia jest silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zachowaj sobie swoje wypowiedzi i poczytaj je, kiedy ciebie ogarnie "szał macicy" :-) Będzie zabawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chęć płodzenia to chyba najsilniejszy z instynktów jakie kierują wszystkimi żywymi istotami. Każdy gatunek ma jakąś swoją strategię przetrwania. A po co to wszystko? Nie wiadomo. Niektórzy tłumaczą to tym, że bóg tak chce, ale wiadomo, że ludzkość od zarania dziejów wszystko czego nie mogła wytłumaczyć czy pojąć, tłumaczyła bogiem. Bóg tak chce i kończymy się nad tym zastawiać :-) Istnieje też teoria o samolubnym genie, która wydaje się niegłupia. Może rzeczywiście jesteśmy narzędziem w rękach tego samolubnego genu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiam na samolubny gen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo w zasadzie co nam po tym, jako jednostkom, że nasz gatunek przetrwa. My i tak umrzemy, i tak nas nie będzie, więc wszystko jedno czy na Ziemi będą żyli ludzie, myszy, czy krokodyle. Moje geny, geny sąsiada czy jakiegoś murzyna z Afryki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chyba się rozmnożę, bo bardzo dobrze znam już zasady rządzące światem. powiem dzieciom, by dążyły do posiadania pieniędzy, bo to daje szczęście, bezpieczeństwo, władzę. syna nauczę jak być niezależnym od kobiet, a córkę żeby szybko założyć rodzinę. a powołam je by wygrywały z przegrywami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i powołasz kolejnych egoistów dbających o własną dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I które i tak umrą i nie będzie po nich ani widu ani słychu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co jak znajdzie się lepszy nauczyciel od Ciebie i nauczy swoje dzieci jak wygrać z takimi ludźmi jak Twoje dzieci? I to Twoje dzieci staną się "przegrywami"? Koniec końców i tak wszyscy kończą tak samo -w piachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuć autorce bo jest niekochana co widać gołym okiem,nie wie co to miłość matki do dziecka bo nigdy tego nie doświadczyła. Stąd te brednie które wypisuje. Tacy ludzie faktycznie nie powinni mieć dzieci,bo w wieku nastoletnim strzela sobie w łeb dzięki własnej matce. Ty najlepiej w ogóle z domu nie wychodź bo coś Ci się przecież może stać ;-) Jakie smutne musisz mieć życie. Usiądź i czekaj na śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo nie poradza sobie ze stali sie przegrywmi i wtedy cierpienie i sami sie posla do piachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką, ale mam pewne przemyślenia. Matki rodzą dzieci żeby zaspokoić swoją potrzebę kochania. Super. Ale te dzieci nie zawsze w pełni podzielają te uczucia. OK. Zwykle kochają swoich rodziców, ale nie zawsze ich lubią :-) a często nawet żałują, że urodziła je właśnie to kobieta, a nie inna. A to, że ktoś nie widzi sensu płodzenia, nie znaczy, że ma siedzieć i czekać na śmierć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zdarza się, że miłość bywa nieodwzajemniona. Rodzice nas kochają a my ich niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×