Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loveisthelimit

czy udało się komuś wyleczyć z byłej miłości?

Polecane posty

Gość loveisthelimit

To już ba prawdę staje się obłędem? Ile można żyć w iluzji nadzieją? u mnie to trwa już 9 lat, to jest szaleństwo! nie wiem jak to zdefiniować jako uzależnienie, paranoję czy obsesję bo na dzień dzisiejszy na ostatnim miejscu nazwałbym to prawdziwą miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie taki stan trwa 3 lata i nie zanosi sie zeby minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie u mnie i też prawie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie jeszcze nie udalo 3l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczenie
Najlepszym lekarstwem na miłość jest miłość.ZAWSZE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to jest tak że człowiek potrzebuje czegoś takiego, zdaje się że tak zwłaszcza jeśli czuje się niekochany. poznałam kiedyś mężczyznę który przy pomocy medytacji i buddystycznych przekonań zupełnie pozbawił się namiętności. dziś sobie uświadomiłam że życie bez namiętności jest kompletnie do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie udało, cierpialem ponad dwa lata. Potem spotkałem kilka razy byłą w knajpie, gadaliśmy jak kiedyś. Ktoregoś razu oboje wypilismy za dużo i powiedzieliśmy sobie jeszcze więcej, zwłaszcza ja na temat jej obecnego. Wtedy odkochalem się całkowicie, resztki milości wyparowały , zastąpione wzajemną nienawiścią :) Nienawiśc leczy równie dobrze co miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo jeśli przez całe życie trzeba być kawałkiem betonu który zupełnie pozbywa się ludzkich odruchów tj gniew, złość, żal, namiętność itp byleby tylko nie czuć wewnętrznego dyskomfortu w życiu i dorabiać do tego filozofię harmonii to równie dobrze można by wprowadzić się w stan śpiączki i udawać że wszystko jest ok. pozostaje, sr.anie i żywienie, też nieprzeciążające umysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz podoba mi sie jeden facet ale chyba nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochałam się bodaj na przełomie 2007/08 roku i trzymało mnie do 2014. moim lekarstwem była ciąża jego kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam szczescia w milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet jest jak kot .trzeba go glaskac.karmic i cieszyc ze do domu wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie sie udało, cierpialem ponad dwa lata. Potem spotkałem kilka razy byłą w knajpie, gadaliśmy jak kiedyś. Ktoregoś razu oboje wypilismy za dużo i powiedzieliśmy sobie jeszcze więcej, zwłaszcza ja na temat jej obecnego. Wtedy odkochalem się całkowicie, resztki milości wyparowały , zastąpione wzajemną nienawiścią usmiech.gif Nienawiśc leczy równie dobrze co miłość. zzz Tak ci sie tylko wydaje:P Nienawiść to równie silne uczucie jak miłość. Gdybyś się odkochał to byłaby ci obojętna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś facet jest jak kot .trzeba go glaskac.karmic i cieszyc ze do domu wraca. zzz Tylko nie zagłaskaj go na śmierć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak ci sie tylko wydajejezyk.gif Nienawiść to równie silne uczucie jak miłość. Gdybyś się odkochał to byłaby ci obojętna" Od tamtej pory minęły kolejne dwa lata, nawet nienawiść wygasła. Naprawdę jest mi obojętna. Od dawna nie myslalem o hiej, ten temat przypomnial mi, że istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poniżej skuteczna afirmacja na zapomnie. Ono działa. Sposób na skuteczne odkochanie Głupcy się śmieją z tego, a mądrzy korzystają z tego sposobu. Wyobrażcie sobie, że stoicie od siebie w odległości około 1 m od siebie i jesteście z tą osobą powiązani setkami sznurów itp. Weżcie w wyobrażni ostry miecz do ręki. Jeżeli wierzycie w Anioła Stróża to poproście go żeby to z wami zrobił. Gdy nie jesteście wierzące, to zróbcie to sami. Tym mieczem które trzymacie w ręku przetnijcie te sznury. Gdyby za pierwszym razem zauroczenie pozostało, to powtórzcie kilka razy, ale tylko raz dziennie. Najczęściej zauroczenie znika po pierwszym razem. Gdy zauroczenie wygaśnie, to można przejść do afirmacji o idealnego partnera. Podam to po przesłanie mi adresu e-maila. Zyczę powodzenia. Tą afirmację na idealnego partnera przesyłam tylko jako załącznik do e-mailu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Tak ci sie tylko wydajejezyk.gif Nienawiść to równie silne uczucie jak miłość. Gdybyś się odkochał to byłaby ci obojętna" Od tamtej pory minęły kolejne dwa lata, nawet nienawiść wygasła. Naprawdę jest mi obojętna. Od dawna nie myslalem o hiej, ten temat przypomnial mi, że istnieje zz No to jak jest ci obojętna to nie pisz, że jej nienawidzisz:P Swoja drogą nie ma nic gorszego właśnie od obojętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:28 TĘ afirmację. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalem o przeszłości :P "resztki milości wyparowały, zastąpione wzajemną nienawiścią". Tak było wkrótce po naszym ostatnim spotkaniu, dwa lata temu, teraz jest inaczej. Tak jak napisałem, obojętnie. Ja zapomniałem i się nie przejmuję, ona raczej też i jest ok. Normalna rzecz, czas leczy rany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i leczy, ale blizny zostają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostają, lecz blizny są meskie ;) "Kpi z cudzej blizny kto sam nie był ranny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta afirmacja (16.28) działa. Dostałem już wiele podziękowań. Radzę wypóbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zostają, lecz blizny są meskie oczko.gif "Kpi z cudzej blizny kto sam nie był ranny" zz Wiem, że są męskie i nie wiem gdzie ty kpinę dojrzałeś poza stwierdzeniem faktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha,miałam na mysli blizny na sercu, a one są niewidoczne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałem popisac się erudycją cytując klasyka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty od " afirmacji" jesteś zdrowo p*****lnięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, Romeo na kafe:D Tu nie ma przed kim się popisywać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak milosc byla silna i prawdziwa, to ciezko sie wyleczyc. Mozna kontrolowac, odciac sie od tej osoby, i wtedy emocje przygasaja i da sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdziwa milosc nigdy sie nie konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×