Wpadlam z 3 dzieckiem, nie wiem co robić aborcja tak czy nie?

Do Autorki: to musi być Twoja decyzja. Nie patrz na męża, rodzine w Polsce. Usiądź spokojnie i sprobuj sobie wyobrazić siebie wybierając jedną lub drugą drogę. Jak sie z tym czujesz? Masz czas aby to przemyslec Mieszkasz w Niemczech, więc w razie wyboru aborcji masz łatwiej. Ja bym usunęła, ale nikt za Ciebie nie podejmie decyzji.

16:57- mój rodzic nie miał takiego dylematu.

Mój kres tolerancji kończy sie dla takich kobiet jak autorka. I możecie nazwać mnie totalnym zaściankiem albo głupia matka Polka, ale dla mnie osoba autorki jest po prostu głupia.

"Wiesz kochanie, o tym czy się urodzisz czy nie, zadecydowały obce osoby na forum, nie moje serce". POZNAŁAM SZCZĘŚCIE PO DUDNIENIU JEGO ODDALAJĄCYCH SIĘ KROKÓW... Autorko, jeśli się zastanawiasz co zrobić, na bank będziesz mieć depresje i wyrzuty sumienia po aborcji. Zresztą... Czemu myślisz tylko o sobie? A rozpatrujesz to w ogóle z perspektywy dziecka? Czy dziecku będzie dobrze w Waszej rodzinie? Czy będziesz się na nim wyżywać za to, że jest? Czy można mu odebrać prawo do życia?

Dokladnie tak, jak powyżej. Możemy jej mowić "usuń", "nie usuwaj" ale ona i tak zrobi to, co bedzie uważać. Temat aborcji jest teraz bardzo modny w PL (Czarne Protesty), ale tu chodzi o życie. Nowe życie które jest w rekach tej kobiety. Cokolwiek nie zrobi, oby nigdy nie dopadły jej wyrzuty

Rozumiem Autorkę. Jakiś czas temu założyłam tu podobny temat, bo różne scenariusze brałam pod uwagę. Liczyłam się z ostrym potępieniem, ale bardziej chcialamn sie wygadać. Podjęłam decyzję z której jestem bardzo zadowolona. To że kobieta jest w ciąży nie znaczy, ze będzie z tego dziecko. Można poronić naturalnie we wczesnej ciazy. Ciaza może być zagrożona. Może też przytrafic się wadą letalna płodu. Co mnie oburza, to fskt ze przy naturalnym i niewywolanym poronieniu w 8 tygodniu ani dla lekarza, księdza czy w duzej mierze otoczenia nie było dziecka. Nic wielkiego sie nie stalo. Natura zdecydowala.Nawet pogrzebu nie można zrobić. Ale już legalna aborcja w 8 tygodniu to dla niektórych m-o-r-d-e-r-s-two. Autorka ma prawo zadecydować i nic nikomu do tego!

Przeciwniczka aborcji jest tu chyba jedna i ta też produkuje te chore teksty o mordowaniu. Autorko niczym się tutaj nie sugeruj, każdy ma swoje sumienie i swoje życie. Nic Ci to nie da, że ja napiszę "usunęłabym", a inna wstawi wiersz "mamo dlaczego mnie wyskrobałaś". Współczuję głupoty niektórym, a Tobie życzę trafnej decyzji.

gość dziś gość dziś Przeszłam 4 krotną aborcje. Ani razu nie zaluje i nie zalowałam nigdy. Po 4tym razie lekarz wreszcie przyznal mi racje i usunal to czego miec nie powinnam. x Mają ci za to klaskać brawo? Zwykła patologia i tyle smutas.gif x Jestem patologią, bo nie mam ochoty bawic sie w drugą matke Madzi z Sosnowca czy za sliskie kocyki i wole usunac jakąś morule? Ja zrobilam, ja decyduje. Proste

Nie zgodzę sie z wypowiedzią która sugeruje, ze strata ciąży przy poronieniu jest bagatelizowana. To zależy od człowieka i jego podejścia. Łatwiej jest nam przyjąć taki finał, selekcje naturalna niż ingerencje człowieka w życie. Bo czy to jest poronienie, czy aborcja, cały czas chodzi o życie. Kilka lat temu straciłam ciąże i odczuwam ta stratę bardzo. Ale była to strata na która nie miałam wpływu.

Autorko... Tak jak niektórzy tu piszą - Twój wybór itp, ale mam pytanie, bo próbuje się postawić na Twoim miejscu i jedna kwestia strasznie mnie ciekawi... Myślisz np. w ten sposób, że właściwie w każdej godzinie to maleństwo czy tam pęcherzyk (jak kto woli) jednak się rozwija? Z każdym dniem się tworzy? Przychodzą takie myśli? Czy raczej myślisz o tym dość chłodno? Czy zatrzymujesz się na moment np. w czasie codziennych obowiązków i myślisz, że tam jest/będzie człowiek? Ja chyba w ten sposób myślałabym cały czas... i summa summarum nie zdecydowałabym się usunąć, ale tak na prawdę to NIE WIEM i nie oceniam Cię. Trzymam kciuki żebyś czuła się dobrze obojętnie jaką decyzję podejmiesz :)

Chyba cie posralo tu o to pytać., jakaś druga przybysz co ma mieszkanie za małe? Ze was matka nie usunęła...

Ponawiam pytanie czy ty możesz żyć z człowieka który co chwil myśli o aborcji!!! Szok- córki tez miało niw byc bo on myślał o aborcji teraz 3 tez nie bo on myśli o aborcji! Wstyd byc takim człowiekiem!!! Jak on córce patrzy w oczy? I pewnie gra kochanego tatusia!!! A po twoim stwierdzeniu ze to co masz w brzuchu to nie dziecko to wszytko wiem na twój temat. A twój mocz niech nauczy sie zakładać prezerwatywy albo niech zrobi wazektomie skoro taki skory do aborcji. Ironia losu- obok na topiki kobieta plami i walczy o dziecko.....

Dokładnie jajniki pozawiązywać, jądra też i nie będzie durnych tematów. Jeszcze jak coś powiesz, to żmijki jadem plują. Jak nie chcecie dzieci to podwiązać co trzeba i nie będzie takich dylematów. To tak jakby ktoś miał prawo jazdy i ludzie mieliby do tej osoby pretensje, że autem jeździ.

Autorko, ze swojego otoczenia znam dwa przypadku: 1) Kobieta chciała usunąć trzecie dziecko. Ostatecznie się nie zdecydowała. I właśnie to trzecie jest do niej najbardziej przywiązane, bardzo mocno ją kocha. A gdy ona sobie przypomni co rozważała, ma łzy w oczach. Dodam, że mieszkają w 3 pokojowym mieszkaniu! Dwie dziewczynki mają wspólny pokój, chłopiec własny. 2) Kobieta usunęła trzecie dziecko. Ma jakieś lęki,śni jej się nienarodzone dziecko. Stała się gorszą matką dla dwóch starszych, bo zaczęła podświadomie przerzucać na nich winę za to, że oni żyją, mają się dobrze, a trzecie zabiła. Posypało się u nich w rodzinie. Aborcja jest tylko dla tych, którzy nie mają cienia wątpliwości!

Jeśli to nie jest dziecko, to Ty nie jesteś w ciąży.

15:54 - wow! Dobre!

Akurat w Polsce grają botoks- szkoda ze nie mozesz isc do kina

Nie widzę związku?

Ckliwe historie nawet nie z życia a z twojej wyobraźni nikogo nie przekonują, bo każda ciąża to indywidualny przypadek i nie można w tym przypadku kierować się tym, co zrobiła Baśka czy Zośka z sąsiedztwa. Ja sama staram się długo o dziecko i zazdroszczę autorkę, że jest już w trzeciej ciąży, ale czy to powód żeby ona rodziła? Ja bym na jej miejscu wolała urodzić - ale czy to powód?Trudno coś mądrego doradzić w tak indywidualnej sprawie.

Gość 15:16 tak moze żyć z tym człowiekiem, wychował sie w Niemczech tutaj jest inne podejście do aborcji niż w Polsce, nie takie konserwatywne. On chciał aborcje zeby mnie chronić. A o tym czy moze spojrzeć jej w oczy? Tak robi to codziennie i nie myśli o początkach ciazy tylko o tym jak jest teraz. Nie chcemy wazektomii bo chcemy moze kiedyś trzecie dziecko ale nie teraz. Przypominam ze ja tez jestem matka i tez Pare miesięcy temu mogłabym założyć taki topik ze plamie i walczę o dziecko. Skąd wiesz czy ta dziewczyna która plami urodzi i nie zajdzie w ciąże i nie założy takiego topiku jak ja. Nigdy nie wiesz co przyniesie zycie

Aborcja jest tylko dla ludzi MOCNYCH PSYCHICZNIE.

Widać ze jestescie jeszcze młodzi i glupiutcy... No cóż wasza sprawa, my radzimy a wy zrobicie co uważacie. Natomiast zakładając rodzine bierzecie odpowiedzialność za dzieci, wszystkie dzieci... życie to nie tylko wakacje o imprezy...a twój maz to świniak wg mnie. No ale na szczęście ja nie mam takiego problemu i to nie mi bedzie sie śnić zabójstwo dziecka. A tekst ze w Niemczech jest inne podejście ??? A co mnie to obchodzi? Podjedzie nie zalezy od nacji a od człowieka !!! Nie potrafiłabym spojrzeć dziecku w oczy które kiedyś chciałam wyskrobać! Tak twój maZ chciał wyskrobać corke!!! Wyobraź sobie ze by jej nie było!!! Szkoda gadać

Ahahahh jak mozna wpasc z dzieckiem? Z facetem chyba!!!!!!!

Czytam i jestem przerazona. Tez mieszkam zagranica i wiem co znaczy emigracja. Jak mozna chciec poswiecic swoje dziecko aby miec blisko znajomych i wygodne zycie. Zycie to nie zabawa tylko odpowiedzialnosc. Nie jestem zadna matka Polka ale osoby , ktore maja takie dylematy, to niestety prymitywy i patologia bez uczuc wyzszych, nie majacy pojecia co w zyciu najwazniejsze.

Lil75 czytam cię i jestem przerażona. Dziwi mnie, że sama będąc kobietą sprowadzasz nas do roli drożdża, którego jedynym zadaniem jest rozmnażanie. Mamy dwójkę cudownych, zaplanowanych, nastoletnich już dzieci. Nie żyjemy w luksusach, ale mamy dostatne, poukładane życie. Przy tym również taką samą, o ile nie większą ochotę na siebie. Ponieważ ABSOLUTNIE oboje nie chcemy już dzieci ZABEZPIECZAMY SIĘ przed kolejną ABSOLUTNIE niechcianą ciążą. Gyby się więc jednak pojawiła, usunęlibyśmy. Gdzie tu patologię widzisz? Oprócz tego, że rodzimy i wychowujemy dzieci, jesteśmy też kobietami chcemy się podobać, potrzebujemy sie rozwijać, chodzić do kosmetyczki, balować, mieć czas dla siebie. Sama jesteś prymitywna, skoro jesteś tylko drożdżem.

Autorko co u Ciebie?

Mnie śmieszy gdy ktoś pyta "jakim cudem tabletka po nie zadziałała?" . Ano takim, że jej zadaniem jest nie dopuszczenie do zaplodnienia, ale wzięta już po połączeniu plemnika z komórką jajową nic tu nie pomoże. A zdarza się że komórki połączą się przed upływem 24h np w 12h, a tabletkę weźmiemy np w 15h, wtedy jest już za późno.

Znam przypadek, że przy spirali dziewczyna wpadła.

Gość 22:29 jakoś nietrafilas ze stwierdzeniem ze jesteśmy młodzi i głupiutcy. Ja to moze jestem młoda ale mojemu mężowi bliżej do 40 niż 30. Nigdzie nie napisałam ze chce chodzić na imprezy (?) na imprezy juz dawno nie chodzę przecież mam dwoje dzieci to gdzie mam chodzić. Nie uważam ze jak ktos usuwa to jest patologia. Patologia jest narobić 6 dzieci i pózniej myślec za co je wyżywić. Każdy ma swoje zdanie. Wiele dziewczyn pisało ze były zawsze przeciw aborcji dopóki ich to samo nie spotkało. Wtedy sie myślenie zmienia. Ciekawe co tutaj te matki mieszkające na blokach, ktore maja 3 dzieci zrobiłyby gdyby zaszły w ciąże z bliźniakami. Łatwo sie mowi jak sie w takiej sytuacji nie jest. Nam nie chodzi tylko o wygodę. Ja nie wiem po prostu czy dam radę sama z trojka dzieci.

Autorko :( mam tą samą sytuację. Zaczęłam przekopywać internet w celu poszukiwania innych takich osób aby zobaczyć czy sobie poradziły, a tu trafiam na Ciebie czyli gorący temat i bieżący. Jestem załamana. To 6tc... Można się z Tobą skontaktować jakoś inaczej niż tu poprzez kafeterie?