Kiedy kobieta jest zadbana? Dał mi do myślenia program Rolnik szuka żony.

8.57 jak tak popatrzec na komentarze pod filmami makijazowych guru inie tylko, to słowo piękna pojawia się w co drugim wpisie, a co widzimy na filmiku.........zwykle szarą gąske z wydętymi ustami uważającą się za ładną bez makijażu a śliczną z doklejonymi rzęsami i wykonturowaną twarzą. Poszukajcie sobie Lustro na yt, i powiedzcie, czy te kobiety naprawde wyglądają dobrze w makijażu ? Niejedna dodaje sobie co najmniej kilka lat.

Ja się nie maluję, generalnie nie chce mi się czasu tracić. Ale na dłuższą metę uważam, że w moim wypadku makijaż byłby szkodliwy - przyzwyczaiłabym się do podrasowanego widoku mojej twarzy i bez mejkapu czułabym się gorzej. Co do facetów - jak jest dobrze zrobiony mejkap to oni mogą ledwo co to zauważyć (choćby dziewczyna 60min nakładała tysiąc warstw), więc tu nie ma co się kierować ich zdaniem "lubię naturalne", bo czesto uważają za takie dziewczyny z wyrównaną cerą, bronzerem, henną brwi, zrobionymi rzęsami.

" LEKKI makijaż " każda tak mówi, a jak pokazuje co nakłada na skóre to człowiek się łapie za głowe i usta otwiera Lekki :-D a tu krem, bach podkład bach , korektor, bach , już trzy warstwy, a jeszcze na dokładke róż żeby wyglądało ze deliwentka taka zdrowa i dotleniona po uprawianiu sportu :-)

09:06 nie oglądam bo szkoda mi czasu na takie p*****ly to raz a dwa mam zupełnie inne zainteresowania niż jakieś youtuberki. Jasne że dużo lasek wygląda tragicznie i to nie tylko kwestia makijażu. Taki czasy że pontonowe usta, wstrętne przesadzone rzesika i suche doczepy to synonim atrakcyjności. I nie pisze tego z zazdrości bo kasę mam i gdybym chciała też bym sobie mogła to wszystko zafundować. Ale wkurza mnie takie gadanie że jak się jakaś maluję to szkarada, brzmi właśnie jak bełkot zakompleksionych bo zaniedbanych kobiet.

gość dziś Akurat w realu jakby się je zobaczyło, bez pro oświetlenia, z widoczną szpachlą to już efekt byłby inny. Zrobiłam kiedyś eksperyment, też pomalowałam się przed takim oświetleniem i patrzyłam jak wyglądam w kamerze - no z***biście generalnie. Ale wystarczyło dzienne światło, jasne, pewnie nie miałam jakiś super-hiper drogich kosmetyków (mam raczej takie ze średniej półki po 30-40zł za sztukę), ale no jednak twarz widocznie byłą obciażona jakimiś rzeczami.

Też autorko miewam podobne rozmyślania ale nie z programu rolnik szuka żony lecz z ulicy i nie jestem pewna czy makijaż lub jego brak to jest główny "sprawca" wrażenia zaniedbania. Wg mnie najbardziej rzuca się w oczy ubiór oraz związane włosy. Ubiór często jest zły gdy nie ma charakteru miejskiego lecz pozamiejski. Co ja tu mam na myśli. Otóż często śpiesząc się rano ma się ochote ubrać po prostu coś ciepłego a nie myślimy o tym że jest to ubiór który bardziej jest odpowiedni na wycieczkę w góry lub na grill a w innych okolicznościach już kojarzy się źle. Czyli dresy, polary, kurtki o charakterze narciarskim, te kurtki no chyba że jest ulewa, ale generalnie to nie powinno się w takich rzeczach chodzić w miejsca inne niż te co wymieniłam. Włosy rozpuszczone, a jeśli związane to w jakieś specjalne uczesanie a nie po prostu związane. Nawet jeśli miałby to być kok to stylowo żeby był zrobiony, żeby on miał jakąś koncepcję. Twarz mogłaby być nawet i bez makijażu ale żeby było widać że jest zadbana czyli bez widocznych wągrów, odstającego łuszczącego się naskórka, a brwi podregulowane, celowo piszę podregulowane żeby ktoś nie myślał że brwi nitki są w porządku. I wg mnie tu jest klucz do lepszego wrażenia

nie pisze tego z zazdrości bo kasę mam i gdybym chciała też bym sobie mogła to wszystko zafundować. Ale wkurza mnie takie gadanie że jak się jakaś maluję to szkarada, brzmi właśnie jak bełkot zakompleksionych bo zaniedbanych kobiet.||| Ja też nie pisze z zazdrości, tylko stwierdzam fakt. Malują się kobiety, które nie czują się pewnie bez makijażu.

Gdy widzę młode dziewczyny z tona pudru to tez mnie to odrzuca bo po co gdy nie ma co maskowac.Ja sama nam 40 stke i robie sobie delikatny makijaż ale to dla tego że po ciąży zostały mi plamy na buzi ,włosy farb uje bo moje juz siwe.Mysle ze wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem

Ja też nie pisze z zazdrości, tylko stwierdzam fakt. Malują się kobiety, które nie czują się pewnie bez makijażuxl X Stwierdzasz fakt, aha. Czyli mam rozumieć że siedzisz w głowie tych kobiet. Bo inaczej nie da się takiego faktu stwierdzić. Wyobraź sobie że ja się czuję pewnie bez makijażu choć wcale nie jestem jakoś nadzywaczjnie ładna. Nie mam problemu wyjść gdziekolwiek nieumalowana bo szkaradna też nie jestem. Ale lubie się też malować i tyle, nie ma w tym żadnej filozofii.

Nie znam kobiety, która w dobrze zrobionym makijażu wygląda gorzej niż bez niego. A to, że nie każda potrafi dobrze się pomalować to inna sprawa. I możecie sobie wmawiać, że jest inaczej. Nie chcesz, nie umiesz, nie lubisz się malować, ok, twoja sprawa. Ale nie wciskają kitu, że każda która to robi, jest szkaradą.

Ale akurat racja jest w tym, że do ładnego widoku się przyzwyczajamy i potem ten normalny jest brzydszy. Gdyby tak nie było to skąd by były fochy, że faceci oglądają "nienaturalne" laski w necie i gazetkach i potem mają wymagania wobec kobiet? Przecież powinni automatycznie przestawić się na normalne kobiety. A tak nie jest, jednak ich standardy się zmieniły na skutek częstego oglądania konkretnego typu kobiet. Tak samo z chudymi modelkami - też kobiety mają świra na ich punkcie, jakoś duża częśc nie umie się przestawić "to tylko szczupła modelka, a ja mogę być gruba i jest tak samo super", tylko albo się odchudza albo popada w inne skrajności.

gość dziś nie pisze tego z zazdrości bo kasę mam i gdybym chciała też bym sobie mogła to wszystko zafundować. Ale wkurza mnie takie gadanie że jak się jakaś maluję to szkarada, brzmi właśnie jak bełkot zakompleksionych bo zaniedbanych kobiet.||| Ja też nie pisze z zazdrości, tylko stwierdzam fakt. Malują się kobiety, które nie czują się pewnie bez makijażu. X Co za bełkot. Ja się maluje bo lubię, ale nie mam problemu, żeby wyjść z domu bez makijażu. Czyli co, raz się czuje pewnie, a raz nie? Dzisiaj np. pójdę do pracy bez makijażu bo pół nocy nie spałam i nie chce mi się go robić. A przez niewyspanie wyglądam dużo gorzej niż zazwyczaj.

Ta z Rolnika była pijana albo upośledzona przede wszystkim. I miała fatalne zęby. btw, co jest złego w hennie? Przyciemniam moje szarawe brwi brązową henną o 2-3 tony i niczym ich już nie maluję, tylko przeczesuję suchą szczoteczką. Te czarne, grube brwi jak malowane mazakiem to jest tragedia.

Zadbana to nie znaczy z makijażem, ale np. ładnie ubrana, strój dopasowany do okoliczności, odpowiednie dodatki : torebka, kolczyki, zegarek i tak dalej, X ze staranną fryzurą, X zadbane, wyregulowane brwi, X rzęsy niekoniecznie pomalowane ale ładne i drugie - codziennie smarowane odzywka. X Może jakiś transparentny krem matujący na dzień. X Paznokcie nie muszą być pomalowane - ale równo przycięte, skórki odsunięte. Dłonie niezniszczone - przy sprzątaniu rękawiczki, gdy zimno rękawiczki, smarowanie kremem. Stopy - pedicure, paznokcie też nie muszą być pomalowane X Używa balsamów do ciała X Ćwiczy - ładne ciało i brak albo minimalny cellulit X Ogolona tam gdzie trzeba X Czyste buty i ubranie WTEDY moim zdaniem kobieta jest ZADBANA ALE ZADBANA TO NIE ZAWSZE ATRAKCYJNA. Jak jest się brzydkim albo starym to to co wyżej nie pomoże.

maluje się bo lubię, mam lekki makijaż - podkład revlon, matujący, nie trzeba na niego nawet pudru nakładać, delikatna kreska na oku i tusz, na usta rano nakładam szminkę w płynie Revlon i cały dzień mam na ustach ładny róż, policzki delikatnie pociągnę różem policzki i wyglądam super, makijaż robię w jakieś 5-7min. Najlepsze, że jak wyjdę bez makijażu to kilka osób mówiło, że nie widzi różnicy zbytniej hehe ale lubię być pomalowana i tyle. Z włosami nie cuduję, tylko spinam w wysoki kok albo rozpuszczone. Dają mi 10 lat mniej, także komplement dla mnie najlepszy.

gość dziś Zadbana to nie znaczy z makijażem, ale np. ładnie ubrana, strój dopasowany do okoliczności, odpowiednie dodatki : torebka, kolczyki, zegarek i tak dalej, X ze staranną fryzurą, xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx czyli jaką? hmmm wymodelowaną jak na wesele?

Ale wystarczyło dzienne światło, jasne, pewnie nie miałam jakiś super-hiper drogich kosmetyków (mam raczej takie ze średniej półki po 30-40zł za sztukę), ale no jednak twarz widocznie byłą obciażona jakimiś rzeczami. i dlatego kochana trzeba kupić podkład za jakieś min. 170 zł i uwierz mi ze nawet w naturalnym świetle nie widać zeby wyglądało to nienaturalnie

A ile czasu zajmuje zrobienie makijażu? I ile razy dziennie trzeba go robić. Bo przecież zadbana kobieta uprawia też sport biegi basen rower itd.min2 prysznice dziennie.

gość dziś e tam gadasz od razu 170zł, jest teraz fajny pokład Lirene No mask, za ok. 40zł kupiłam, wypróbowałam, rewelacja , jakbyś podkładu nie miała na twarzy.

gość dziś która pracująca kobieta, posiadająca dom i dzieci ma czas na codzienny sport? chyba singielka

Masz czas na makijaż a na sport nie masz? Zrezygnuj z makijażu na rzecz sportu. A za zaoszczędzone pieniądze na kosmetykach kup coś dzieciakom.

11:02 tzn.czasu na telewizje internet i książki też nie masz? :-( bidulka zapracowana :-( na pacierz też brakuje czasu?

Któraś napisała że makijaż zajmuje 5-7min wiec w takim czasie można przebiec 1500m.

Jedne biegną drugie robią makijaż i żadna nie ma prawa mówić drugiej co ma robić lub nie, tyle w tym temacie. Zastanawia mnie skąd w was tyle zgryźliwości.

11:21 Taa, jak zaczynasz biegać to przebiegniesz 1,5km w 5minut? By dojść do tego to wymaga paru mcy treningów, więc jakby ktoś miał nagle przerzucić się z makijażu na bieganie to wcale tak mu nie wyjdzie. Pomijając, ze trening to nie tylko kilka min biegu. Nie, nie maluję się, tak, biegam :P

Jak ktoś jest cielakiem bo nigdy sportu nie uprawiał i wolał się malować to nie przebiegnie w 7min 1500m. Ale to tylko i wyłącznie wina makijażystki a nie pracy i dzieci.

Kobieta uprawiająca sport jest atrakcyjniejsza od tej co się maluje.

I jakby jakaś tapeciara nie wiedziała to są stacjonarne rowery i bieżnie ktore mogą stać w pokoju.

większość kobiet z tapetą sport uprawia okazjonalnie, od zrywu do zrywu, natomiast wiecznie testuje wszelkie diety :-) Makijaż postarza, ale jeśli kobieta czuje się lepiej wyglądając na starszą niż jest, to nie mój problem. Sztuczny róż na policzkach nawet w mikroskopijnej ilości ma się nijak do naturalnego i zawsze będzie tylko chemią nałożoną na twarz.

Atrakcyjniejsza zawsze będzie ta, której w genach dano ładną buźkę i dobre proporcje ciała :P Więc chyba nie ma co się na tym skupiać - bo jak ktoś dostał średni pakiet startowy to choćby i ćwiczył przez 15lat, nakładał tysiące paciek na twarz jego atrakcyjność może być niższa niż laski, która nic większego ze sobą nie robi, ale jest genetycznie fajnie wyposażona. Moim zdaniem nie ma co się na tym tak skupiać