Mam pytanie do zwolenników aborcji oraz in vitro

Tak, chociaż nie chciałabym być na miejscu rodzicow

gość dziś No właśnie. Czyli egoiści. Dla zaspokojenia swojej WŁASNEJ potrzeby powielenia własnych genów, stworzyli a następnie zniszczyli inne życia. Nie mogli adoptować? Dać szczęście i dom, pokochać jakieś porzucone dziecko? Nie. Oni za WSZELKĄ CENĘ postanowili zaspokoić własną potrzebę biologiczną. Po trupach do celu. Nie widzę w tym nic pięknego ani tym bardziej szlachetnego.

To samo można powiedzieć o kobietach które parę razy poroniły, ale próbują dalej (oczywiście powiesz tak tylko jeżeli jesteś koszmarną osobą i sama nie powinnaś się rozmnażać)

Wiesz kto jest egoistą? Człowiek który dyktuje obcym ludziom co mają robić i w imię jakich zasad. Jakbym adoptowała piątkę dzieci też byś powiedział że to z egoistycznej potrzeby towarzystwa. Bo człowiek nie lubi być sam, dąży do tworzenia swego "stada" stąd egoistycznie zakłada rodzinę, egoistycznie rodzi dzieci, egoistycznie nawiązuje przyjaźnie i egoistycznie zaprasza gości - żeby nie siedzieć samemu. A po co egoistko weszłaś na forum? Czy nie po to żeby zaspokoić swoją egoistyczną potrzebę pogadania z drugim człowiekiem?

gość dziś Wiesz czym się różni osoba wchodząca na forum lub zapraszająca gości od osoby, która robi in vitro? Ta druga osoba robi kosztem drugiego, bezbronnego człowieka, który nie ma nic do powiedzenia.

gość dziś Powiedziałabym nawet, że kosztem życia drugiego człowieka.

Ale ta pierwsza też zaspokaja swoje potrzeby czyimś kosztem: goście siedzą u ciebie i w tym czasie nie mogą zaspokoić potrzeb towarzyskich kogoś innego. Kiedy czytam i odpowiadam na Twój post inny kafeterianin musi czekać. Kiedy wybrałaś jednego mężczyznę na męża sprawiłaś ból odrzuconym adoratorom egoistko. Kiedy egoistycznie postanowiłaś wyprowadzić się z domu rodzice stali się samotni - bo ty chciałaś egoistycznie mieć swoją rodzinę i swoje dzieci zaspokajając swoje egoistyczne potrzeby. Tak mniej więcej działa całe nasze społeczeństwo i tak to działa u wszystkich stadnych zwierząt. Czerpiemy korzyści dla siebie poprzez towarzystwo innych ludzi: czujemy się bezpieczniejsi, więcej możemy osiągnąć w grupie. Gdyby nie ten egoizm to w ogóle nasz gatunek by wyginął.

Skoro in vitro to egoizm to wszelkie terapie hormonalne żeby mieć dziecko tak samo

No tak autorko,to według twojego rozumowania ,dodam ,chorego ,to ludzie w ogóle powinni przestać się rozmnażać tylko najpierw adoptować wszystkie osierocone dzieci ,tak,to bardzo egoistyczne ,że chcą mieć swoje dzieci.

gość dziś Odróżniasz dorosłych ludzi, którzy mają wolną wolę i mogą robić co chcą od zupełnie bezbronnych, wręcz nieświadomych istot? Odróżnisz czyjś dyskomfort od kwestii ostatecznych: życie drugiego człowieka? Twoje porównania są zupełnie od czapy. Dziecinada!

Odróżniam, ale co to ma za związek z EGOIZMEM? Egoizm wobec bezbronnego dziecka jest według Ciebie czymś gorszym lub lepszym niż egoizm wobec dorosłego? Okradanie dorosłego to taka sama kradzież jak okradanie dziecka - bo to taki sam człowiek. Masz rację - to bezsensowne nazywać egoizmem każdą własną decyzję dotyczącą innych ludzi, w tym decyzję o zajściu w ciążę, która jest egoistyczna dokładnie tak samo jak decyzja o rezygnacji z macierzyństwa.

A odróżniasz skrajny egoizm od egoizmu? A swoją a drogą a co jest takiego egoistycznego w rezygnacji z macierzyństwa?

A ja uważam, ze aborcja powinna być legalna do 12tyg, nie planuję dzieci - ale osobiście nie chciałabym jej kiedykolwiek rozważać. Za to in vitro mi się średnio podoba, też nie rozumiem par, które mnóstwo poświęcają by mieć dziecko koniecznie ze swoich genów. Kiedyś byłam bardziej skrajna wobec in vitro (nie podobało mi się finansowanie tego przez państwo), ale teraz wyluzowałam :P Bo nie uważam by moje zdanie było tutaj decydujące. Może to relatywizm, ale na świecie dzieje się o wiele więcej zła niż wczesna aborcja czy mrożenie jajeczek i nie rozumiem ludzi, którzy tracą czas na kłotnie i walkę o to by komuś coś zabronić, zamiast poświęcić tę energię na to by już urodzonym żyło się lepiej.

"nie lubisz kraść? nie kradnij, ale dlaczego innym zabraniasz? nie chcesz mordować? nie morduj, ale innym nie zabraniaj, nie chcesz bić swojej żony? nie bij, ale innym nie zabraniaj. " Ty wiesz co ty bredzisz ? Mam patrzeć jak ktoś obok mnie bije ? zabija drugiego ? Dobrze sie czujesz ? Jak ktoś wyskoczy z pałką na kogoś z twojej rodziny a ciebie akurat nie będzie w pobliżu to sąsiad ma patrzeć ? I nic nie robić ? bo przecież innym nie będzie zabraniał ? Niektórzy aby się wykłócać już nawet nie wiedzą już sami o czym pieprzą

W 12 tygodniu ciąży zarodek waży j 10g. i mierzy do 5-6 cm! To nie dziecko! To płód...i przestańcie wtrącać się w czyjąś decyzje bo to nie wy będziecie później te dziecko po porodzie wychowywać więc nie macie prawa głosu

A odróżniasz skrajny egoizm od egoizmu? W sensie że to drugie jest czymś lepszym? Im mniej ukradnieszy tym mniej jesteś złodziejem, a jak puszczasz się za pieniądze tylko w co drugi piątek to jesteś tylko tak trochę prostytutką? A swoją a drogą a co jest takiego egoistycznego w rezygnacji z macierzyństwa? To, że spełniasz swoje własne plany i marzenia - dokładnie tak jak osoba, która chce mieć dzieci z in vitro czy też bez in vitro.

gość dziś Spełniasz swoje plany i marzenia kosztem drugiego człowieka. Człowieka, który niekoniecznie chciałby żebyś to właśnie Ty była jego matką. Niekoniecznie chciałby się urodzić z tu i teraz, z tym zestawem genów. Sprowadzasz na świat bezbronną istotę narażając ją na ból i cierpienie bo Ty chcesz zaspokoić swoje pragnienia. Nie decydując się na dziecko, owszem, spełniasz swoje plany, ale nie odbywa się to kosztem drugiej osoby. Każdy z nas musi być egoistą aby przeżyć. Egoizm, który nie robi krzywdy innym nie jest zły. Natomiast, jeśli w imię własnego widzimisię, gra się życiem czy zdrowiem drugiej osoby, jest to po prostu złe.

a może właśnie ten mały człowieczek chce byś była jego matką, chce się urodzić tu i teraz i zobaczyć jaki świat jest piękny i jak to dobrze być szczęśliwy...życie to nie pasmo samych nieszczęść, bo są piękne chwile dla których warto żyć, a ty to temu człowieczkowi zabierasz...

A mnie zastanawia, czemu takie osoby które 'mają tak strasznie dużo miłości dla dziecka' nie chcą adoptować.

gość dziś Może tak a może nie. Tak czy inaczej ryzyko że nie jest duże.

to zależy od sytuacji materialnej i psychicznej. u mnie jest tylko jeden warunek jeśli to robisz z własnej kasy to mnie to zwisa. a co ja bym zrobiła po pierwsze nie bralabym się za invitro bo to najdurnieszy i najbardziej chory i ..... (wstawić niecenzuralne słowo) pomysł na świecie. aborcja, jeśli bym nie mogła wychować tzw kaleki to bym usuneła. dodam że dzieci mieć niemogę ze względów zdrowotnych. ale diabli mnie biorą jak z moich podatków takowę zostają tworzone dla widzimi się innych. jak nie możesz mieć to albo tak jak ja siedzisz na 4 literach i się z tym godzisz albo adoptujesz.

Dla mnie aborcja z powodu wad płodu czy zagrożenia zdrowia i zycia matki jest całkiem zrozumiała. Aborcji na życzenie, jak in vitro nie rozumiem i nie popieram.