Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mężczyzna w razie rozwodu ma dużo więcej do stracenia niż kobieta

Polecane posty

Gość gość

też tak uważacie? kobieta traci tylko męża, a facet nie dość że nie ma żony to i jeszcze dzieci na co dzień. Widuje je tylko w weekendy i to jeszcze nie każdy, płaci alimenty, a czasem to jeszcze płaci alimenty na byłą żonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach możliwa jest opieka naprzemienna i jest naprawdę kwestią dobrej woli czy ojciec opiekuje się dziećmi czy nie. To już nie są lata dziewiećdziesiąte - jesteśmy w UE, jest Trybunał Praw Człowieka. Nawet jeśli złośliwy sędzia chce odciąć dzieci od ojca - to nie tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą opieką naprzemienna to tylko teoretycznie bo w praktyce się tego jeszcze przynajmniej w Polsce nie stosuje. Dzieci prawie zawsze są przy matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to prawda, dlatego faceci tak się kryją z kochankami, rzadko wnoszą pierwsi o rozwód i nie odchodzą (do czasu) od żon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jeju wielka strata - TRACI ŻONĘ hahahaha akurat facet przy rozwodzie w naszym społeczeństwie zawsze jest wygrany zwłaszcza, że dzieci czyli balast zatrzymuje żona i to ona się z nimi pałuje jako samotna matka. to ona z nimi odrabia lekcje, to ona pielęgnuje je w chorobie. Facet układa sobie nowe życie z nowymi babami, nowymi znajomymi, rzuci ochłap kilkaset złotych na dzieci (a i tak co drugi lawiruje i nie płaci) i czasami na lody zabierze, a przecież wiadomo, że kobiety zarabiają w Polsce mniej no i taki samotny facet ma o wiele większe możliwości jeżeli chodzi o karierę, awans, a co za tym idzie o zarobki. Natomiast kobieta? jej o wiele gorzej zadbać o siebie, o karierę, bo ma dzieciaki na głowie, czasu ma już mniej na swoje życie prywatne, no i faceta ciężej znaleźć. Widzę to na co dzień z racji pracy jaką wykonuję. Niby te dzieci kochają niby się widują ale generalnie przyzwyczają się i jest im bardzo wygodnie. No i taki facet to kawaler, wraca na rynek jako towar do wzięcia, a kobieta, rozwódka z dziećmi? więc przestańcie się tu rozczulać nad tymi chłopami, bo śmieszne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby traca ten kontakt z dzieckiem to fakt, relacja slabnie, ale jednoczesnie kobieta ma bardziej przesrane. Jezeli dzieco/dzieci sa duze to jeszcze w miare, ale jak jest to niemowle albo przedszkolak to na kobiete spada mnostwo obowiazkow. Szykowanie, odbieranie, lekarze, choroby, l4 i wiele innych. A facet chodzi do pracy, wraca z pracy i ma spokoj. W weekendy spotka sie z dzieckiem, bedzie super tata, a mama dzwiga caly majdan wychowania i opieki. Ja sobie nie wyobrazam zeby byc samotna mama, mielismy kryzys i facet chcial odejsc (mamy pol roczne niemowle) bylam zalamana, swiat mi sie zawalil i wizja wychowania dziecka w pojedynke mnie przerazala. Uswiadomilam sobie wtedy ze szczerze podziwiam kobiety, ktore zostaly zostawione, ze sobie radza, ogarniaja wszystko. Zwlaszcze te, z malymi dzieciaczkami. I jednoczesnie gardze facetami, ktorzy zamiast powalczyc o kobiete, rodzine, oderacaja sie dooopa i zwijaja gdzies. Oczywiscie nie mowie tu o sytuacji, gdzie jest ewidentna wina kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.16 uspokój się, bo nikt sie tu nad facetami nie rozczula. Widzisz ty postrzegasz dzieci tylko i wyłącznie jako balast a autorce nie o to chodziło. To, że kobieta musi zajmować się dziećmi to swoją drogą, tu chodzi o kontakty z dziećmi, relacje, przywiązanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oo, widze, ze Pani z 23:16 ma takie zdanie jak ja. I niestety taka prawda, tak to wyglada :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie postrzegam dzieci jako balast. Dobrze wiem o co chodziło autorce ale w rzeczywistości nie jest tak jak ona to widzi! Facet jakos specjalnie nie ubolewa nad więzią z dziećmi itp. Naucz się czytać ze zrozumieniem i wychwytywać pewne rzeczy z kontekstu (następna ofiara edukacji ery gimnazjalnej) To przywiązanie słabnie i facetom jest to na rękę. Ja to widzę na co dzień, z autopsji to znam, zrozum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np. Kocham swoje dziecko bardzo, ale opieka i wychowanie to nie jest latwy chlebek i facet powinien tyle samo dac od siebie co kobieta. Wydaje mi sie, ze slowo "balast" bylo uzyte tylko po to zeby dobrze przedstawic sytuacje. Macierzynstwo to nie miod malina i chyba kazda z nas czasem wymieka i ma dosc swojego potmka, chocby na ulamek sekundy. Do tego stworzenie nowego zeiazku mamie z dzieckiem jest trudne, bo predzej kobieta zwiaze sie z dzieciatym facetem niz odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jakos specjalnie nie ubolewa nad więzią z dziećmi itp. Naucz się czytać ze zrozumieniem i wychwytywać pewne rzeczy z kontekstu (następna ofiara edukacji ery gimnazjalnej) x zależy jaki facet, są tacy którym zależy na dzieciach równie mocno jak kobiecie, ale widzę, że ty widzisz tylko jedną skrajność... A z tą ofiarą edukacji, to pokazałaś jaką masz klasę i jaki poziom inteligencji... kolejna frustratka która wchodzi tutaj by sie wyżyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat większość facetów po rozwodzie olewa dzieci z premedytacją. Tak samo jak to, że 80% facetów po pewnym czasie porzuca żonę i niepełnosprawne dziecko. Społeczeństwo przyzwala na takie zachowania i nie uczy facetów odpowiedzialności. Społeczeństwo czyli my wszyscy - głownie z Wami, matkami bo wychowujecie przyszłych ojców i mężów...w=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z paniami wyżej autorka pisze bzdury facet po pracy przychodzi do domu i ma wszystko w d.pie, ma czas na karierę, na wypoczynek, rzuc***arę stów na miesiąc, zjawi się z prezentem w urodziny jako ten dobry tatuś, a na barkach matki jest wychowanie wraz z zakazami, karami, gonieniem do nauki i obowiązkami domowymi. Kobiecie z dziećmi ciężej ułożyć sobie życie na nowo niż jej ex mężowi który znów jest wolnym ptakiem właściwie i owszem społeczeństwo ugruntowało mu taka pozycję w świecie. Zobaczcie nawet co się dzieje jak odchodzi ojciec, a jak matka porzuca rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez sie wydaje, ze facetom to na reke. Z drugiej strony znam jednego faceta jednego jedynego, ktory po rozstaniu bardzo interesuje sie pomoca przy dzieciach mimo, ze z byla zona juz nic go nie laczy. Kasy daje tyle ile jest w stanie dac. Ale to naprawde rzadkosc jesli ludzie sie rozstaja zeby facet byl taki zapalony do pomocy nie dostajac nic w zamian. Zazwyczaj weekendowi tatusiowie, z ktorymi ciezko dojsc do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się zgadzam z autorka. Ja tam wolałabym się narobić i miec dzieci przy sobie codziennie. Kocham je nad życie i nie wyobrażam sobie by je widywać tylko w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.26 To co wolałabyś sie zamienić z facetem i żeby dzieci nie mieszkały z tobą tylko z byłym mężem? płacić tylko alimenty i widywać je tylko w weekendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko co za głupoty ? większość facetów po rozwodzie zyje jak paczki w masle . Prowadza zycie kawalera , imprezy , zero obowiązkow . Ja po rozwodzie wolałbym byc sama i płacić alimenty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwestia dobrej woli czy opiekuje sie dziecmi ?????? a dzieci to psy czy koty, ze trzeba jeszcze chciec z nimi wyuchodzic na spacery, karmic i wychowywac ?? nie wierze w to co czytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym sie tam nigdy niw zwiazala z facetem ktory weekendowo widuje dzieci i tylko płaci alimenty. bzdury piszecie ze facet ma tak łatwo. bo narobić dzieci to łatwo, gorzej wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 Ty byś się nie związała. A setki innych lecą na takich. Mój ojciec biologiczny to już nie wiem, którą dziewczynę ma z kolei :D Ale fakt, on nie byl nawet weekendowym tatusiem (przynajmniej wobec mnie, bo może przyrodnie rodzeństwo odwiedza/ł). A mało to takich co im na rękę, że się facet w "byłe" dzieci nie angażuje? Głupie c**y sądzą, że będzie miał więcej czasu i środków na nie i ich wspólne dzieci, a potem po rozstaniu nagle są zdziwione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód niczego nie zmienia ani dla kobiety ani dla faceta. Jak było przed rozwodem tak jest po rozwodzie czyli baba uwalona po pachy w robocie przy domu i przy dzieciach a facet raz czy dwa razy w tygodniu je gdzieś weźmie. Wszak w małżeństwie jest wszystko to samo. Chłop na co dzień nie niańczy dzieci bo "to nie jego działka" ani w domu nie porobi. Można raz w tygodniu ewentualnie wkręcić żeby obiad zrobił. Ale po rozwodzie baba ma nawet lepiej bo nie musi chłopu gotować a może iść do baru mlecznego, a jeszcze roboty w domu jej ubędzie bo mniej syfienia będzie i mniej łachów męskich do prania, rozwieszania, prasowania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłop po rozwodzie dalej jak kawaler może żyć. Ma czas tylko dla siebie. Jedno z życiowych zadań faceta jest odfajkowane czyli geny przedłużone w potomstwie ale kto inny nad dzieckiem sie pochyla 24 na dobe, do szkoły zaprowadza, nad zadaniami domowymi ślęczy, myje, przebiera, leki podaje w chorobie i na kogo innego odpowiedzialność spada za stan zdrowia takiego dziecka. Taka to sprawiedliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większości facetów jest to bardzo na rękę. Taka prawda. I nawet z dzieciakiem sie spotykać nie musi jak nie ma ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bo głupie chłopy robią dzieci, za cholerę bym nie robiła, a na cholerę, żeby później zapieprzać, no nie, chłopy były durne,, są i będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traca kobiety. Gdy zostaja z dziecmi, alimenty na ogol nie wystarczaja, poza tym brakuje czlowieka, ktory fizycznie pomoglby przy dzieciach, zwlaszca malych. Jesli zachoruja, kobieta ma problemyz pracą. Ma bardzo malo czasu na siebie, w dodatku bardzo male szanse na nowe zycie z kim innym ( w odroznieniu do faceta, ktory sobie moze uzywac do starosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Srata pieniedzy jest dla niego największa zgryzotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet który sie rozwodzi ma same korzysci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko takich facetów jest dosłownie garstka ,ja pracuje w takim miejscu gdzie mam styczność z ludzmi po rozwodach .W większości to kobiety tracą ,faceci nagle zapominają że mają dzieci i że te dzieci mają uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa Polski
Ja uważam, że ślub się W OGÓLE nie opłaca przy zakładaniu rodziny i mężczyźni powinno tego unikać jak ognia - a większość nawet nie wie co robi, nie wie jakie jest prawo, nie wie, że majątek małżeństwa jest wspólny i kobieta po rozwodzie bierze 50% niezależnie od tego ile sama włożyła, a to faceci płacą za większość rzeczy. Dwa to kobieta bierze dzieci po rozwodzie, trzy często nastawia dzieci przeciwko ojcu (!!!). CZTERY - jeśli nie zrobisz testów DNA, a dziecko nie jest Twoje to i tak musisz płacić alimenty (!!!). To trzeba nagłaśniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie te wpisy użalające się nad ciężką dolą matki polki i podkreślające jacy to faceci są źli i jakie to mają klawe życie. Jeśli tak, to po co jedna z drugą robicie sobie dzieci z takimi facetami? Po co wychodzicie za mąż. Ktoś wam każe? Jest jakiś obowiązek? Przecież można żyć sobie jak pączek w maśle jako samotna singielka. Ktoś zabrania? A jak chce się przedłużyć gen to też nie problem. Zachodzisz w ciążę, rodzisz i oddajesz ludziom na wychowanie. Możesz nawet odwiedzać w weekendy. Ech, baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×