Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie lubię pitolenia, że wszyscy mają równe szanse w życiu. Ta, na pewno

Polecane posty

Gość gość
racja, ze lenistwo i brak odwagi ograniczają, ale pytanie, na ile zależą od naszej woli. Szczególnie brak odwagi, ludzie z rodzin patologicznych, albo dysfunkcyjnych, maja potem rózne fobie, ja miałam tą znajoma z agorafobią, czy wy myslicie, ze jakby ona to mogła prosto wyleczyc to by tego nie zrobiła? Siedziała sama z dzieckiem w mieszkaniu 35 m bo jej facet wiecznie w pracy, i się bała isc nawet na zakupy/ a lenistwo tez moze byc skutkiem np., wadliwego działania neuroprzekazników, jak to bywa u ludzi z depresją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:11- tak, oczywiście masz rację, że rożne czynniki moga wpływać na to, że jesteśmy np. bardziej wycofani czy leniwi. Ale są to rzeczy na które my mamy wpływ. Bo jednak mozna zmienić pewne swoje cechy charakteru. Nie można nieraz zmienić swojego otoczenia, toksycznej rodziny i rzeczy na które nie mamy wpływu. Ale swój charakter i to jak sobie z tym wszystkim radzimy zalezy od nas. Zresztą każdy zareaguje inaczej. Jedna osoba pod wpływem różnych czynników może się załamać i stoczyć na dno, a inna może być ponad to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak start jest nierówny to i szanse są nierówne w tym wyścigu. Odwrotnie być nie musi, ale też może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakbyścia miały równy start i ktoś wam opłacił to piertolone prawo czy inną jepaną medycyne i i powiłybyscie jako szczęśliwe mężatki swoje piekne dzidziusie to wpiertoliłybyscie je do sierocińca żeby wyrównać szanse? xxxx Zeby wyrownac szanse z taka ameba jak ty, sierociniec nie wystarcza, dziecko by musialo urodzic sie niedotlenione z uszkodzeniem mozgu, zeby byl kims tak glupim jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie chodzi o to, żeby oddawać własne dzieci czy własny majątek - chodzi przede wszystkim o jasne i uczciwe przyznanie, że niektóre rzeczy nie zależą od nas i nie wszystko zawdzięczamy sobie samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równe szanse to nie znaczy równy start, głąby xxx O, mamy tu mądrą wśród głąbów. Ale nierówny start to właśnie nierówne szanse. Oczywiście finanse rodziny to jedna sprawa, ale wychowanie, obycie- to wszystko też jest ważne. Ktoś kto odziedziczył po rodzinie zdjęcia a ktoś kto odziedziczył parę milionów- wciąż mają równe szanse w życiu? ;) Mnie się udało, ale nie mogę stwierdzić, że miałam równe szanse z dziećmi z dużo bogatszych domów- ponownie jak mówię chodzi nie tylko o finanse, a o pewne wyniesione podejście. Nierówny start to właśnie nierówne szanse, nie są dla drugiej strony zerowe, bo jakieś są, ale z pewnością nie są równe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może byście obłudne kooorfiszony podzieliły sie z cudzymi dziećmi żeby przypadkiem wasza krew nie okazała się zbyt gęsta? na pewno. już to widze. xxx a moze ty rusz sie do pracy i daj dzieciom wiecej niz chleb ze smalcem? wyrownaj szanse w gore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegos takiego jak rowne szanse, wlasnie od paru dni mysle nad tym samym,Ogladam tego zafajdanego fejsa chociażby i wywalam oczy, że wieksze niedorajdy zyciowe z liceum dzis maja swietna prace, zwiedzily pol swiata, maja kase, domy, samochody dzieci. Nie wiem na ile to na pokaz a ile na kredyt, ale sam fakt jak wiele mieli szczescia majac dobrze sytuowanych rodziców sprawia ze ich start byl lepszy i to jest niezaprzeczalny fakt! nikt mi nie wmoiw ze jest inaczej. Podczas gdy ja poszlam na studia zaoczne i do pracy bo innej opcji nie mialam oni zzaczynali studia o jakich marzyli, chodzili na kursy, dodatkowe zajecia, wyjezdzali na staze nawet te zagraniczne a dla mojej mamy(i tak jestem jej wdzieczna) osiagnieciem zycia jest to ze poszlam na 4letni kurs angielskiego. na nic innego nie bylo jej stac. Na 18stke dostalam kurs prawa jazdy. Moje usamodzielnienie bylo wymuszone sytuacja zyciiową, nie mialam czasu zastanawiac sie te studia czy te, ta impreza czy tamta? ja zaraz po maturze siedzialam juz za biurkiem mojej 1 pracy a moi znajomi dopiero wracali z z******tych wakacji. Ja pracuje juz 13 lat, oni dopiero po studiach (czasem na 2 kierunkach) zaczeli myslec o pracy...powiecie moglas isc na 2 studia, zrobixc kolejny kurs? ale za co? rodzice nie mieli, z mojej wyplaty nie wystarczalo na oplacenie studiow, dokladanie sie do domowego budzetu i ubranie sie od stop do glow bo matka twierdzila ze nie ma(choc az tak zle nie bylo), a ja sie powinnam uczyc szacunku do pieniadza...no i nauczylam sie tego szacunku i do dzis musze kazda zlotowke obrocic 3 razy . niby z mezem nie zarabiamy najgorzej ale jak patrze na zarobki innych to wciaz w******m sie czemu ja po tylu latach zarabiam tak malo..kuwa nigdy nie trafilam na dobrze platna prace, bo takowe sa obstawione przez swoich o czym sama niejednokrotnie sie przekonalam na wlasnej skorze. wszyscy ci ktorym w zyciu latwo i dostali wiele na tacy to beda zaprzeczac ze tak nie jest ale jest. Wielu mpich znajomych dostalo mieszkania od rodzicow/po dziadkach. rodzice wyprawili sluby, kupili samochod, pomagaja... a moi i meza rodzice maja wyje/bane na nas(moi nie moga bo nie maja az tyle, a tesciowie moga ale sa sknerami..nawet jedynemu wnukowi nic nie kupia a maz jedynak).. wkurza mnie ta niesprawiedliwosc. Ja ciagle musze sobie od geby odkladac by miec to czy tamto, jedno zalezne od drugiego. Wyjazd na wakacje raz na 3 lata to mega sukces, moje oczy nigdy nie zobacza wysp kanaryjskich czy nawet Krety, moje stare auto czeka na wymiane, ale predzej zgnije niz bede miec inne, ciagle cos. Praca ktora lubie jest znnowu wkurzajaca pod wzgledem finansowym...sprzataczka zarabia niewiele wiecej niz ja. Nie mam farta w zyciu a brak startu tak latwego jak maja inni sprawil ze czasem brak mi sil. Pojawila sie u mnie zazdrosc ktorej nigdy wczesniej nie mialam. w*****a mnie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialo byc zarabia niewiele mniej *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×