Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona83

Mój men już mnie nie chce ;(

Polecane posty

Gość zasmucona83

Mój facet przestał mieć ochotę na seks ze mną mam wrażenie, że ta sfera mogłaby dla niego nie istnieć kochamy się bo ja sama często inicjuję, ale ostatnio problem jest taki, że to ja jestem stałym inicjatorem :( Mam duży temperament i nie umiem się powstrzymać, zawsze jak zainicjuję to ten seks jest, chociaż wcześniej zdarzało się że mi odmawiał, to dopiero było upokorzenie. Kiedyś byliśmy tak zgrani, ja byłam otwarta, nie krepowałam się wdrążać nowych pomysłów, lubiłam się dla niego wyzywająco ubrać było idealnie, ja nadal nie straciłam ochoty, ale nie rozumiem dlaczego on przestał sam z siebie mnie pożądać. Nie zaprzecza gdy rozmawiamy, wymawia się zmęczeniem, stresem i wiekiem (kończy niedługo 40 lat), Ja mam prawie 35 i nigdy o sobie ani o nim nie pomyślałam, że jesteśmy starzy. On ma jakąś manię na tym punkcie, nie wiem co robić, przeraża mnie to co będzie jeszcze za kilka lat. On dba o siebie, jest szczupły, dobrze zbudowany, nie ma problemu w tych sprawach, potrafi długo się kochać, szybko się podnieca, ale nawet jak się podnieci przy mojej pomocy to nadal leży, albo czyta coś i nie kwapi się, aby zająć się mną, no to problem jest chyba w tym, że przestałam go pociągać :( Po za tym jest wszystko w jak najlepszym porządku, okazuje mi uczucie na różne sposoby, ma dla mnie wiele czułości, przytula... ale na tym koniec. Jak chcę, żeby do czegoś doszło, to sama muszę prowokować, inicjować, a czasami wręcz go na siłę podniecać. Potem czuję się głupio i mam sobie za złe, bo chciałabym się umieć powstrzymać. Wczoraj próbowałam z nim o tym rozmawiać, co oczywiście skończyło się nie najlepiej, bo ja według niego truję i stwierdził, że ona nie jest co raz młodszy. Nie wiem już, ja po prostu chciałabym aby on stał się znowu tym silnym stanowczym facetem, żeby po prostu brał to co jego. Jestem atrakcyjna, podobam się innym, ale chyba przestałam jemu, znudził się mną i tyle. Jeśli ktoś ma jakieś rady dla mnie to słucham, kopniaki tez przyjmę, bo właściwie to mi już wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Faceci marza o partnerce z wysokim libido, otwarta na experymenty I lubiaca przebieranki. Ehh szkoda że twojemu menowi sie nudzilo albo starzeje sie szybko, nie wiem, ale cie rozumiem bo ja tez marze o partnerze ktory nigdy nie bedzie mial dosc :) daj se z nim spokoj poki co, nie chce to nie. Gadaniem nic nie wskorasz. Moze jego wieku biologiczny to 60+. Przy nim chodz w dresach a na na kawe z kolezanka w zabojczych szpilkach. Moze dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje ze nic z tego nie będzie. Brak tej iskry która ożywi płomień. U niego płomień juz zgasł, możesz się dwoic i troic ale wykonczyssz sama siebie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wszystko sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już go nie kręciszz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O witam w klubie. Mój ma 26 lat a libido 60 latka. Przed ślubem to było nawet kilka razy dziennie a po ślubie bach. Raz w miesiącu mu wystarczy. Ja już przestałam się prosic, stroic, inicjowac. I Wiesz co? Nic to nie dało. TAK facet marzy o kobiecie która lubi seks ale jak już mu się trafi temperametna to zachowuje się jak impotent .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zasmucona83
Widzę że nie jestem sama, ciekawa jednak jestem czy jakby poznał kogoś innego to czy nagle by mu te chęci i żar przypadkiem nie ożyły. Nie mieszkamy razem, on pracuje w innym mieście i widzimy się na weekendy, wiec z tym dresem ciężko będzie coś zorganizować. Chciałabym na nowo go jakoś zainteresować, chyba się zrobiłam nudna straciłam gdzieś znowu siebie i mój świat zaczął się kręcić wokół niego, zdaje sobie też sprawę z tego że taka wiecznie chętna przestałam być dla niego atrakcyjną, ale z drugiej strony jestem osobą bezpośrednią i nie lubię zgrywać i udawać. W tym momencie to nawet nie mam na to ochoty, a po za tym wkurza mnie to że to ja mam ciągle kombinować, starać się, działać podstępnie grać w jakieś gierki. Chciałabym, żeby on sam z siebie chciał. Mi już też przeszła ochota na eksperymentowanie, zgasil moja spontaniczność dzięki której lubiłam go zaskakiwać. Był moja inspiracją, nakręcił mnie a teraz? Jedna strona nie da rady dbać o żar bo też zaczyna wygasac, obie strony muszą się wzajemnie podsycac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak masz rację. Mój jak jeździł za granicę na miesiąc i wracał to aż iskry leciały. Odkąd zamieszkalismy razem 3lata już to seks był owszem często. Ale od ślubu a już minęło pół roku to starcza mu raz na miesiąc. Dziwi mnie to że mimo iż nie mieszkacie razem to jest jak jest. Przecież jak facet nie widzi długo swojej ukochanej to powinien być napalony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no 83 rocznik to co się dziwisz, eraz faceci się rozglądają za rocznikami 95+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma rocznik do tego? Jak się kogoś kocha to się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz że cie kocha nie mieszkacie razem, nie dąży do bycia z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo ja mam 34 lata on 38 seks zawsze inicjuje Ja już mnie to nudzi.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona83
To skomplikowane dlaczego nie mieszkamy razem, ale mamy w planach wspólne mieszkanie, jednak szczerze to aż się tego boję, bo jak będziemy przebywać ze sobą dzień w dzień, to dopiero mu się znudzi:) Denerwuje mnie bo jak jesteśmy razem to on ciągle coś czyta w necie w telefonie, albo tablecie. Owszem jak coś zapytam czy zagadam to się odezwie, porozmawia, przytuli, pocałuje no ale potem znów zatopi wzrok w ten ekran i czyta fora, wiadomości itd... Zasypia z telefonem, budzi się pierwsze co to telefon. Potrafi w kolejce w sklepie wyjąć telefon i czytać, albo jak gdzieś jesteśmy w plenerze na ławce, na spacerze. Wymawia się zmęczeniem, stresem, ale gdy miał urlop i leżał całymi dniami to tez ochotą nie pałał i tylko narzekał, że jest zmęczony:) Od czego????? :) Sprawia wrażenie kogoś komu obojętne jest czy ja jestem obok, czy mnie nie ma i tak dobrze i tak dobrze. Kiedyś jak się spotykaliśmy to od progu brał mnie w ramiona i musieliśmy się kochać, a teraz owszem przytuli i to wszystko. Jak siedział u mnie trzy tygodnie to kochaliśmy sie raz na tydzień kiedy to ja zainicjowałam, teraz gdy się nie widzimy to czasami on się przysunie i przytuli ale szczerze to ja nie wiem czy on chce się przytulic czy kochać, bo już nie odróżniam, jego dotyk nie jest stanowczy, nie dba o nastrój, jakiś wstęp, nie próbuje mnie rozpalać, czeka po prostu na moją reakcję i na to, że ja się wszystkim zajmę, a jeśli ja nie reaguję i nie zabieram się do rzeczy to po prostu przestaje i nic z tego nie wychodzi. Co do mojego wyglądu to podobam się, nawet sam mówił, że jego kolegom się podobam, to też jest dziwne, bo nigdy nie okazał zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona83
Zawsze się słyszy, że to faceci narzekają na żony/partnerki, tłumaczą swoje zdrady bo nie maja seksu, ale widzę, że jest wiele kobiet które chciałyby i muszą się o to prosić. Może jest tak, że większość tych zdradzających, tak na prawdę nie chce z żonami/partnerkami się kochać i wykręcają kota ogonem, aby usprawiedliwić swoje skoki w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×