Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwa_Sa

Czy to ma jeszcze sens?

Polecane posty

Gość Nieszczęśliwa_Sa

Cześć Jestem tu zupełnie nowa. Nie wiem, czy ktos mi odpowie na wiadomosc, ale bylabym wdzięczna, bo juz nie wiem, co mam robic. Z gory przepraszam za lekturę, ale krócej nie dam rady. Z moim chlopakiem jestem ponad 7 lat. Poznalismy sie jeszcze w liceum. Zwiazek zbudowaliśmy na przyjaźni. On jest moim najlepszym przyjacielem. Od roku mieszkamy ze soba. To mieszkanie to bylo spełnienie naszych marzeń. Niestety od momentu, kiedy zaczęliśmy ze soba mieszkac pojawily sie tez powazniejsze kłótnie i jest coraz gorzej. Mam wrazenie, ze on juz mnie nie kocha. Wyzywa mnie o wszystko. Teraz akurat jestem w gorszym okresie, poniewaz od dosyc dawna nie moge pracy znaleźć, a jednoczesnie ciągle studiuje. Ciagle slysze, ze jestem pijawka, nierobem, sierota życiowa, ze do niczego nie dojde. Wyzywa sie na mnie, gdy ma zly humor, gdy cos nie pojdzie po jego mysli. Jeszcze niedawno malo brakowalo, a bysmy sie rozstali. Ja niestety jestem kobieta ta, ktora kocha za bardzo. Nie potrafię wyobrazić sobie zycia bez niego. Kocham go ponad wszystko. Chce by bylo, jak kiedys ale nie wiem, co zrobić. Czesto placze, gdy on zaczyna na mnie krzyczeć. Zaczyna wtedy mowic, ze mam nie ryczec bo jego to nie rusza. I tak za każdym razem. Mam bardzo niską samoocene. Jestem kompletnie rozwalona. Miedzy nami jest tak różnie - raz tak dobrze, ze lepiej byc nie moze, a za chwilę kompletny dół. Nie wiem juz, co mam robic i dlatego pisze tutaj. Moze ktos byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolfica
Typowy toksyk. Poczytaj o tym. Radzę odejście niem całkowicie zniszczy Twoją samoocenę. Moim zdaniem to nie miłość, a uzależnienie. Znam to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki toksyk? A może normalny zdrowo myślący facet, chciał zamieszkać razem ułożyć sobie życie a tu panna leży i pachnie. On chciał być partnerem a nie następcą taty i mamy. Zamiast życia ma wegetację, ledwie starcza do wypłaty. Jak to od dłuższego czasu nie możesz znaleźć pracy? Napewno? Czy raczej praca jest tylko tobie nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie śpi zmęczona, cały wieczór piłowala paznokcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak studiuje to rodzice powinni ja utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice zadowoleni pasożyt w końcu się wyprowadził, znalazł innego żywiciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz robić? Jest jedną słuszna odpowiedź ale Ty i tak nie odejdziesz. Nie ważne że on Cie wyzywa, nie kocha już i nie szanuje. Ty będziesz to znosić bo,, tak go kooochasz". Jak. Wolisz, marnujesz sobie życie dalej. Za chwilę pewnie zaciazysz a on i tak prędzej czy później Cie rzuci, gdy znajdzie inna. Ty zostaniesz samotna matka i będziesz jeszcze bardziej przeklinać że nie odeszłas w porę gdy jeszcze nie miałaś dziecka, takich zobowiązań. Potem będziesz kwiczec na forum że nikt Cie nie chce z dzieckiem, bo mężczyźni wola bezdzietne kobiety. Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz robić? Jest jedną słuszna odpowiedź ale Ty i tak nie odejdziesz. Nie ważne że on Cie wyzywa, nie kocha już i nie szanuje. Ty będziesz to znosić bo,, tak go kooochasz". Jak. Wolisz, marnujesz sobie życie dalej. Za chwilę pewnie zaciazysz a on i tak prędzej czy później Cie rzuci, gdy znajdzie inna. Ty zostaniesz samotna matka i będziesz jeszcze bardziej przeklinać że nie odeszłas w porę gdy jeszcze nie miałaś dziecka, takich zobowiązań. Potem będziesz kwiczec na forum że nikt Cie nie chce z dzieckiem, bo mężczyźni wola bezdzietne kobiety. Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również uważam, że to toksyczny związek. Miałam podobną sytuację co ty, nie mogłam znalrsc pracy.. mirszkam na wsi.blisko małego miasta... a chcialam koniecznir pracowac blisko... no vow nie udalo sie. Prace znalazlam 50 km dalej, ale nie narzekam. Owszem dochodzilo fo kłótni, ale be, wyzwisk... facet mnie wspierał i rozumiał, ze w domu ma posprzatane, poprane i ugotowane... on wracał i robił co chciał... jak zaczęlam pracowac obowiązkami się podzielilismy... Wiec moim zdaniem tak powinien wygladac szanujacy sie zwiazek, a Ty powinnas od niego odejsc i naprawic swoja samoocene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa_Sa
Nie jestem osobą, która jak dziewczyny wczesniej mysla - lubi leżeć i pachnieć. Ciężko znaleźć pracę, ktora da sie połączyć ze studiami. Pracowałam w wielu miejscach. Jezeli chodzi o rodzicow to tak - utrzymują mnie ale dla mojego chlopaka to nie jest wystarczajace. Zawsze bedzie za malo. Bedzie okey w momencie, kiedy bede dawac tyle samo, co on, chociaz on juz nie studiuje. W domu owszem sprzatam. Przejelam wszystkie obowiazki domowe. Ja sprzatam, on przychodzi i robi syf a ja sprzatam. Tak to wyglada. Gotowac tez ja gotuje. Jak sie pare dziewczyn domyslilo nie chce odejść. Chce wiedziec, czy jest cos co moge zmienic. Co moge zrobic, by miedzy nami sie poprawilo. Nie zawsze jest źle ale tesknie za moim starym chłopakiem, tym ktorym byl zanim ze soba zamieszkalismy. Nie wiem, czy moze psycholog cos poradzi? Dzisiaj zapytalam sie go czy jemu juz nie zalezy. On powiedzial - az tak to widać? Największym dla niego problemem jest moj brak pracy. Po tylu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety (albo i na szczescie) zamieszkanie razem pokazalo, ze nie pasujecie do siebie. Mysle, ze to ze nie masz pracy tak naprawde nie jest problemem, on poprostu nie moze na ciebie juz patrezc i wszystko mu w tobie przeszkadza. Wyrosliscie z tego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa_Sa
Jest w ogóle szansa, zeby na nowo odbudować relacje? Nie chce sie od razu poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz na poczatek sie wyprowadzic i albo sie otrzasnie i zawalczy o ciebie, albo zakonczycie to na dobre. W jednym i drugim przypadku wygrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu już niema co ratować, jemu nie zależy. Rozumiem że nie chcesz łatwo się poddawać ale nie naprawisz tego jeżeli tylko tobie zależy. Zniszczysz samą siebie aż opadniesz z sił a wtedy on ciebie zostawi widząc że został z ciebie wrak człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obudź się dziewczyno, on wprost Ci powiedział że już mu nie zależy!! A mieszka z Tobą bo mu wygodnie, ma sprzątaczke i kucharje. Nie szanuje Cie, wyzywa a Ty chcesz coś zmienić, dobre sobie. Zanim zamieszkaliscie razem to jeszcze go tak dobrze nie znałas, teraz wyszło szydło z worka Nie kocha Cie juz a Ty zachowaj honor i odejdź! Szanuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×