Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Agresywny kot rzuca się na dziecko, wet zaproponował uśpienie kota

Polecane posty

Gość gość
Nie nadajesz się ani na matkę ani na osobe ktora może mieć zwierzęta! Ich się nie bije! Nie umiałas zainterweniowac odpowiednio wczesniej to sama miej do siebie pretensje a nie katujesz zwierze! Porażką jesteś ty i twój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety oddaj go jak najszybciej! To tylko kot! Koty mają w*********.ne w właścicieli byle było żarcie i ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Autorka i tak ma dużo cierpliwości.Ja po pierwszej akcji wyrąbałabym takiego agresora na ulice lub do fundacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uderzenie kota przekonalo go, ze dobrze zrobil. Cos mu kiedys robilo krzywde i teraz sie przed tym broni. I za kazdym razem ktos go za to bije. Jak to wyglada ze strony kota? Inna sprawa. Masz agresywnego kota i patrzysz jak ciele na malowane wrota jak dziecko sie przy nim bawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przyznaj się - czy twój mąż pije że katuje niewinne zwierze? Myślisz że ono wie że dziecko to dziecko? Dla niego to zagrożenie/ Ale ciebie to ni interesuje, sama do tego doprowdziłaś, trzeba było odpowiednio wczesniej zareagowac, oddać go albo wychowac. A ty jesteś potworem! Rozumiesz! Nie jestes ani matką ani opiekunką dobrą a potworem który męczy niewinne zwierzę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa a kot może katować całą rodzinę?? Jakby tak zrobił innemu kotowi to dopiero dostał by po pysku pazurem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mąż nie pije i nie pali, kocha tego kota tak jak i jak, co więcej, mąż okazuje kotce codziennie dużo czułości i uwagi, rano ją karmi, ja jej daje jeść na wieczór, codziennie ją bierze na ręce, na kolana, zresztą ona sama do niego przybiega i siada na kolanach, do mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kotu byście klapsa nie daly, ale dziecku już tak. Ludziom we lbach sie poprzewracalo. Gdyby moj kot tak robil i krzywdzil moje dziecko, to juz dawno wylecialby na kopach do schroniska i gowno by mnie obchodził jego los. Zwierze to zwierze i zawsze nim pozostanie, nigdy nie bedzie wazniejsze od dziecka. Chyba, ze dla takich idiotow jak wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kot sam przychodzi do pokoju, jak się bawie z dzieckiem, albo siada na parapecie i przygląda jak się bawi syn sam. Mam ją wyganiać z pokoju, w którym się bawi syn, żeby jeszcze bardziej była względem niego agresywna? nonsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie potrafiłaś wychować kota. Jesteś załosna jeżeli pozwalasz mężowi bic zwierzę. Jeżeli nie dajesz sobie rady to ODDAJ a nie dopuszczasz o takiej sytuacji. Zgłosiłabym cię na policję, TOZ i do opieki społecznej bo od bicia zwierzęcia do bicia dzieci krótka droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Lepiej bic jak go ugryzie....TAK. Masz go wyganiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie nadaje się na matkę? bo kot dostał klapsa, że ugryzł mi po raz kolejny syna do krwi?! ty normalna jesteś? :O idź na swoim podwórku powtykać komuś kija, albo zaparz sobie melisy bo na mnie nie robią wrażenia twoje wywody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do prokuratury idź, że kot dostał klapsa, bo pogryzł dziecko do krwi :D nikt naszego dziecka nie bije i bić nie będzie, bo dziecko jest dla nas najważniejsze, nie kot, choć dla niego szukam pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Js mialam podobny przypadek tylko z psem-wet nie chcial go uspac tylko dawal srodki uspokajajace,ktore wcale na niego nie dzialal!!!! Az raz rzucil sie na lezacego w bujaczku syna-ledwie go odciagnelam....no i maz zazdal uspienia kategorycznie-wet potem nam mowil,ze musial zastosowac 5krotna ilosc leku,ze mial jakues zaburzenia neurologiczne chyba.fajny byl pies-do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj dziecko do domu dziecka - kot bedzie wreszcie zadowolony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś walnij sie w mozgownice. Mam trojke dzieci, najstarsze 16 lat i nigdy zadne nie dostalo klapsa. Ale gdyby jakies psisko albo kocisko pogryzlo moje dziecko do krwi, to by dostalo takiego kopa ze od razu w schronisku by wyladowal. Cackacie sie z tymi zwierzakami, ze to smiech na sali. Uśpić kota i po problemie. Chyba, ze czekac az dziecku oczy wydrapie i jeszcze poglaskac po lebku za ten wyczyn ? Żenada. Jak ktos stawia siersciucha ponad dziecko to dla mnie wymaga leczenia psychiatrycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kociary zaraz cię zjadą, że powinnaś oddać dziecko, a tego morderczego psa zostawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz Autorko, reakcja na ugryzienie oczywiście może być, ale kot to nie pies. Kot nie przyjmie tego tak, że źle zrobił i za to klapsy. Kot uzna, że przez to dziecko, znów ma problemy: kolejny powód dla kota do dalszej nienawiści wobec Waszego dziecka. Oddaj kota do fundacji, to jedyna dobra rada dla Waszej rodziny. Ale nie do schroniska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mi kot tak pogryzł dzieciaka, to wyebałabym sierściucha na kopach przez okno i te wszystkie kociary miały by powody do pikiety i obrony życia kotów pod moimi oknami :D mąż autorki i tak lekko potraktował tego kota, powinien jej taki łomot spuścić, żeby zapamietała, że dziecka sie nie tyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie sie, ze pozwalasz na takie coś. U mnie w domu juz dawno by tego kota nie bylo. A.co jesli kiedys naprawde zrobi duza krzywde twojemu synowi ? Wtedy bedzie za pozno na dywagacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:12 dokładnie. Trzeba z gorem cos nie tak, zeby kota gloryfikowac kosztem dziecka. Idiotki predzej dziecko by oddaly do okna zycia niz smierdziela do schroniska. Normalnie we lbie kupa gnoju nieporozrzucana. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty na pewno masz serce wielkie :D to podaj maila do siebie, autorka ci wyśle kota, któremu stworzysz na pewno cudowny dom, ty i on jakby razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot i dziewczyna, normalna rodzina.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie patologia przemoc w rodzinie i nie ważne kogo dotyczy dziś kot jutro dziecko a pojutrze ty albo .Ty lepsza widać nie jesteś skoro też masz takie zdanie.Złe podejscie macie i tyle pewnie kotka ma uraz psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś patologię znasz z autopsji? na mój gust jak c****es czy kot pogryzie dziecko do krwi, to możesz mu nawet dać w nagrodę michę żarcia, przytulając i dając wielkiego buziaka, ale ja takie zachowanie będę negować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te mądre! CZas napisać prawdę - autorka nie zajmowała się na czas kotem i teraz nagle wszystko jest jego winą tak? Pozwalała na dręcenie kota dwu latkowi to jest jej wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ? Kot gryzie do krwi, wiec won z domu, proste. Ja mam psa, kota i dzieci i jakos nie sa gryzione, a tez sie przekomarzaja. Gdyby takie sytuacje mialy miejsce, to bym nie miala watpliwosci co robic. Dobro i bezpieczeństwo dziecka jest wazniejsze niz agresywne zwierze. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mylisz się, nie pozwalałam dziecku męczyć kota i od razu reagowałam, syn dostawał kary za drażnienie kota np. zakaz bajek, siedzenie za karę na w kącie 15min. etc. Od początku reagowaliśmy obydwoje z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko kota puść wolno, najlepiej w lesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten kot ma duzo szczescia ze na autorke trafil, u mnie juz by nie zyl pchlarz jepany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×