Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam ogromny żal do męża.

Polecane posty

Gość gość

Podczas zabiegu usłyszał, że decyzją lekarzy będą ratować mnie, a dopiero później dziecko. Pielęgniarka spytała się czy zgadza się na taką opcję powiedział od razu ,,Tak, ratujcie moją żonę". Na szczęście masz starb ma już 3 miesiące, jesteśmy razem. Ale żal pozostał. Całą ciążę prosiłam, żeby wybrał dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha Cię, nie chce Cię stracić. Wybacz mu to, musiał podjąć trudną decyzję. Cieszcie się Waszym Maleństwem. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co to roztrząsasz? Dla niego ty byłaś ważniejsza niż dziecko i pewnie tak zdecydował a nie inaczej. Na szczęście zakończyło się szczęsliwie więc nie ma co drążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdym wtedy straciła małą ciężko byłoby mi żyć. Nie wyobrażam sobie tego. To tak jakby umarła część mnie. Ona ma całe życie przed sobą. Wiem, że kocha małą, ale nie wybrał jej kiedy była potrzeba. Nawet nie zastanowił się nad tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochał ciebie bardziej niż dziecko które dopiero miało się urodzić. W sumie to ty też masz przed sobą całe życie. Porozmawiaj z mężem skoro tak ci z tym źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem maz podjal rozsadna decyzje. Koniecznie musicie na ten temat porozmawiac. Dobrze ze sprawa zakonczyla sie szczesliwie. Pomyslalas ze on byl po prostu w szoku? Niecodziennie sie slyszy takie slowa od lekarzy przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z głowa masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był w szoku, ale doskonale znał moje zdanie na temat ratowanie mamy albo dziecka. Tak naprawdę, szczerze nie rozmawialiśmy o tym wszystkim. Nie wyobrażam sobie dalszego życia kosztem własnego dziecka. Miałam żyć a moje dziecko nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może on nie wyobrażał sobie życia bez ciebie. Dlaczego widzisz tylko siebie? Stale tylko piszesz ja i ja. Sama nie wiem czy pomyślałaś jak to byłoby dalej gdyby z powodu jego decyzji ciebie nie byłoby? U nas była taka sytuacja że najpierw z powodu strasznego przypadku zmarła żona a mąż nie wytrzymał i po 2 tyg. powiesił się. Mieli kilkoro dzieci -najmłodsze było kilkuletnie i nawet to go nie przekonało żeby dalej żyć bez żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl. Masz swietnego normalnego meza, ktory cie kocha i stawia twoje wyzej niz plod. Gdybys ty umarla, nic by mu Ciebie nie zastapilo, a dziecko mozna zrobic nowe, taka jest brutalna prawda. Zwlaszcza, ze nie mowimy tu o dziecku na tym etapie, tylko o plodzie. A ty jak atawistyczna idiotka wykazalas typowe 'rozmozyc sie to najwazniejsze', prymitywny ped do przetrwania gatunku. A pomyslalas o tym, jakby mu bylo na swiecie bez ciebie? A twoim rodzicom czy dalszej rodzinie? Czy najwazniejsze jest sie rozmozyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, dlaczego on cie tak kocha, skoro masz taka prymitywna mentalnosc. Ale masz ogromne szczescie, ze masz takiego meza. Nie zaslugujesz. Tylko ja i ja i moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko 19:41- on twoje zdanie znal a bralas pod uwagę jego zdanie? Zreszta pewnie rozmawialiscie wczesniej teoretycznie co by bylo gdyby. A tu przyszlo przeciez realne zagrożenie. Nie wymyslaj i ciesz sie ze masz takiego chlopa. Ty sobie nie wyobrazasz zycia kosztem dziecka a moze on nie wyobraza sobie ze cie straci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się źle czujesz? A wyobrażasz sobie co by czuło dziecko które nie dość że w ogóle matki by nie znalo, od noworodka, to później zyloby z brzemieniem, ze przez nie ty umarlas? Pomoglam? Nie dziękuj, ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę tylko siebie. Najwazniejsza jest mała. To ona miała większe szanse na przeżycie. Jeśli nie byłoby mnie przynajmniej mała by żyła. Miałaby tate, dziadków, całe życie. To nie był płód to było nasze dziecko! Naszą córeczka. Podczas porodu może stać się wszystko, ale to dziecko jest ważniejsze. Mój mąż dałby sobie rade beze mnie. Mój mąż nigdy nie wyrażał swojej opinii na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zawsze podczas każdego badania nawet cipki jak i zabiegu czy porodu powinien być partner. Mój mówił że w takiej sytuacji zostawił by decyzję wyłącznie mi. Był przy porodach i jest przy każdym badaniu cipki bo się nie WSTYDZĘ MĘŻA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym cieszyła się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co jesteś durna. Jak widać nie masz chyba innych problemów. Tak pouzalaj się jaki to on jest zły bo mu zależy na tobie. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha mnie, ale jest jeszcze nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standard. Jak nie masz w życiu problemu to go sobie wymyśl. Jesteś tak durna, że szkoda pisać. Zresztą uważam że jest to prowokacja, styl pisania dokładnie ten sam jak ta idiotka od szefa i ta co miała romans z żonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co piszesz, bo zawsze najpierw ratują kobietę - to mi mówił nawet moj ginekolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że wtedy nue wybrał dziecko nie znaczy że to nie kocha. Z mężczyznami jest inaczej oni stają się rodzicami jak dzieci dziecko jest na świecie. Nie obwibaj go. Teraz jego uczucia będą inne. Założę się że teraz gdy tylu dziecko. Gdy je poznał jego decyzja byl a by odwrotna. Nie roztrzasaj tego. Ciesz się wasza rodzina. Macie dużo szczęścia. To nie istotnie jaki wybór wtedy padł. Kocha Ciebie i zakochuje się w dziecku. Bądź wdzięczna losowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo i to głupie. Mąż nie ma nic do decydowania w takiej sytuacji. Nikt się go o zdanie nie pyta. Procedura jest taka, że lekarze zawsze starają się uratować oboje, a jeśli to niemożliwe, priorytetem jest dla nich życie matki. I ani mąż ani nikt inny z rodziny nie ma tu nic do gadania. Mąż nie jest właścicielem żony, żeby miał prawo decydować czy ją ratować czy nie. Nie jest też jej prawnym opiekunem. Tylko i wyłącznie ona może decydować jakim zabiegom zostanie poddana. A jeśli to niemożliwe, bo jest np. nieprzytomna, to lekarze robią to, co nakazują im procedury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna matka polka, co to dla niej bachor to cud nad cudy. a co miał wybrac - samotne tacierzyństwo i wdowieństwo? jakby dziecko nie przezyło, to dalej miałby zonę z którą mogłby mieć dziecko, nie teraz, to później. ja bym była męzowi wdzieczna, ze jestem dla niego najwazniejsza. nie zesraj się z tym dzieciorem, przeciez zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15
jeśli to przeczytałeś, to w ciągu 12h twoi rodzice umrą ! Aby tego uniknąć prześlij to jeszcze do 20 komen. Masz na to 10 minut . Nie wierzysz ? 12 stycznia 2009 r zginęli z niewiadomych powodów Adam i Agnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się z nim rozwiedź. Taki facet zasługuje na lepszą i mądrzejszą żonę. Aż dziwne, że jeszcze z taką durną peepą wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na szczęście masz starb ma już 3 miesiące, jesteśmy razem. Ale żal pozostał. Całą ciążę prosiłam, żeby wybrał dziecko. " Tia.. to pewnie była prośba haczyk jak sie zna baby, bo pewnie jakby powiedział "ratujcie dziecko" to byś tu pisała że mąż cie nie kocha i żale. Nie pisz że nie bo i tak nikt ci nie uwierzy. Jesteś typowa histeryczka wyszukująca sobie obsesyjnie problemy. Nie cierpię takich bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wyobrażam sobie dalszego życia kosztem własnego dziecka. Miałam żyć a moje dziecko nie ? " A co chciałaś skazać dziecko na życie bez matki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była prowokacja . Co myślicie o aborcji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie rozumiem, dlaczego on cie tak kocha, skoro masz taka prymitywna mentalnosc. " Niestety było tu dużo takich idiotek infantylnych z kochającymi zrównoważonymi mężami. Też tego nie rozumiem. Rzygać sie chce jaki ten świat jest poroniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×