chyba zotanę starą panną

mam 23 lata i nigdy w życiu nie miałam chłopaka, nawet nie wiem jak to jest się całować... to już się stało moją obsesją, budzę się , zasypiam i myślę w ciągu dnia tylko o tym, że chciałabym mieć męża albo chociaż chłopaka. słucham piosenek które mogą być na pierwszy taniec, wyobrażam sobie swój ślub, przymierzam obrączkę mamy... on nie musi być jakiś super przystojny, może być brzydki jak noc listopadowa byle tylko mnie kochał, byle miał mnie kto przytulić i powiedzieć że jestem dla niego najważniejsza. gdy widzę te wszystkie zakochane pary to aż mnie mdli na sam widok... mam wrażenie że zostanę starą panną, nawet rodzina przestała już pytać o mój ślub, zaczęli natomiast pytać o to mojego 4- lata młodszego brata... miałam już z desperacji konto na portalu randkowym ale usunęłam bo trafiałam na samych kretynów, co po jednej wiadomości już chce się spotkać.. fakt, jestem typem domatora a jak już wyjdę z domu to każdego napotkanego faceta traktuję jak przyszłego męża... nie wiem też o czym rozmawiać z facetami, nie raz po paru wiadomościach nie mamy o czym rozmawiać a oni się chcą potkać...nie wiem czy mi się kiedykolwiek uda... chyba że spotkam takiego samego desperata

Masz 23 lata, a jęczysz jakbyś miała 90. Ogarnij się, dziewczyno i znajdź sobie coś do roboty, bo widać, że z nudów głupoty ci się lęgną w głowie.