Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciąży, a mąż pracuje w Norwegii.

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 3 miesiącu ciąży. Mąż przylatuje do Polski tylko w weekend. Pracuje w międzynarodowej firmie, pol roku temu dostał awans, ale wiązało się to z przeprowadzką. Mam dość takiego życia. Nie ma szans na powrót do Polski, a ja nie chce wyjeżdzać, bo tutaj mam pracę, po powrocie z macierzyńskiego dostanę awans. Mój mąż mógł by poprosić ojca o zatrudnienie. Byłby na miejscu, nie wiem jak z wypłatą, ale on nie chce. Według niego poniży się przed nim. Samotność jest tak dobijacąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj ze swojego zycia. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż ci radzić,nie bardzo wiadomo:) nie wszyscy maj takich durnych facetów.Mój mąż zrobiłby wszystko by być z rodziną a te poniżenie to niech sobie w buty włoży.Co znaczy przed ojcem się poniżać??? chory facet,nie liczy się z nikim ,on i jego ego jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On by chciał, żebyśmy przyjechali do niego. Z ojcem nie ma dobrych relacji, pracował u niego 10 lat temu od tego czasu tolerują siebie raz do roku na wigilii. Wiem, że ciężko mu będzie znaleźć pracę z taką płacą, ale przecież to nie jest problem? Tak samo było jak dowiedział się o ciąży. Pojechał, znalazł lekarza, szpital. Myślał, że rzucę zwolnienie na początku i przez całą ciążę będę siedziała w Norwegii, on chce żeby dziecko tak urodziło się, żebyśmy przez okres macierzyńskiego byli u niego. Kiedy ja wole pracować do końca, urodzić w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak jest w Norwegi bo mieszkam w Szwecji ale jesli podobnie to w zyciu bym z maluszkiem nie siedziala w norwegii i mowie ci to jako mama 2 dzieci urodzonych w Szwecji ( teraz juz nastolatkow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj z siebie. Niech on zrezygnuje, a może ma już babę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu wyjechalabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie chce wyjechać. Nie znam norweskiego, tutaj mam rodziców, dziadków. Jestem jedynaczką. Mam dobrą, stałą pracę, bardzo dobre zarobki. A tak ? Tylko męża. Wyjazd nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kumpela tez ma meza pracującego w Norwegii, maja roczne dziecko, on zjezdza moze 3-4 razy w roku i tak sobie zyja. Ona zyje swoim zyciem on swoim. Nie rezygnuj z siebie dla meza, za nic bym nie wyjechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zrobilas sobie dziecko skoro faceta masz zagranica ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewna jesteś ze to dziecko meza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah ludzie serio ? Tak jest to dziecko mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno to nie jego dziecko Przyznaj sie i daj mu spokojnie zyc w norwegii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym do niego wyjechala. Masz idealny moment, L4 i w droge. Nawet chwili bym sie nie zastanawiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostał awans jak staraliśmy się o dziecko. Zaszłam 1,5 miesiąca później kiedy byłam w Norwegii przez 2 tygdonie. Męża nie zdradzam, on mnie też nie. Więc tak to jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym pracować do końca. Tymbardziej teraz kiedy zaproponowali mi awans po macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pewnie ma już kochanice na miejscu. Ile można zyc bez ulzenia sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy tutaj 3 pokojowe mieszkanie, a mój mąż ma tylko 2 pokoje ledwo 40 metrów. Ciężko z dzieckiem w dwóch pokojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę Ci. Pewnie zrobilas dziecko z pierwszym lepszym kiedy mąż ciezko pracował zagranica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra to popracuj jeszcze z 3m i jedz do niego. Nie wiem czemu tak tu wszyscy doradzaja zeby zostac w PL. I co bedziesz sama tutaj? Facet przyjedzie do kraju na weekend, zero obowiazkow, wyjedzie i znow sama. Zobaczysz ze latwiej jest we dwojke jak jest dziecko. A masz idealny moment bo nie musisz zostawiac pracy, l4 i macierzynski daja naturalna przerwe. Zalezy jeszcze ile maz planuje tam zostac. Bo jesli np szybko wrocic nie planuje to taki zwiazek na odleglosc jest bez sensu. Chłop ma swoje 5 minut teraz dlatego bym do niego pojechala ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Jadę do niego na okres macierzyńskiego i co ? Kończy się muszę wrócić do Polski z dzieckiem sama. On nie chce wracać do Polski, ja nie chce rzucać dobrej posady w pracy i wyjeżdzać do kraju gdzie nie miałabym nic. Chodzi mi o dłuższy okres czasu a nie tylko najbliższy rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma swoje 5 minut, które może potrwać do emeryturu, a gdzie ja w tym wszystkim ? Też mam świetną pracę, zarabiam godne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:15- Rok macierzynskiego to dlugo, zycie moze sie obrocic w tym czasie 100 razy. Jak sie skonczy macierzynski to wtedy podejmiecie decyzje. Scenariuszy jest milion i nie ma co gdybac na zapas. Moze maz tak oszaleje na puncie dziecka ze wroci z Toba. Moze Ty zostaniesz na wychowawczy bo tak Ci sie tam spodoba albo nie bedziesz miala gdzie wracac do pracy ( czego Ci nie nie zycze). Albo sie rozstaniecie, albo wrocisz do Pl i on sobie a ty sobie. I tak mozna wymieniac w nieskonczonosc. Opcji jest wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I się teraz nad tym zastanawiacie? Takie decyzje podejmuje się razem od początku, albo razem tu, albo tam a nie jak obce sobie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra a nie mozesz po maxierzynskim pracowac tam? Zalezy w jakiej branzy pracujesz. U mnie w korpo jest masa obcokrajowcow i nikt nie zna polskiego tak wiec w miedzynarodowych firmach to ze nie znasz norweskiego to nie powinien byc problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym 8-9 miesiącach wrócić do pracy. Wychowawczy nie wchodzi w gre. Odchodząc na macierzyński będzie czekało na mnie nowe stanowisko, nowe możliwości, lepsze pieniądze. Norwegia nie podoba mi się, nie znam języka, nie czuje się tam dobrze. Nie potrafię odnaleźć się. Pracuje w korpo, ale moja firma jest bardziej nastawiona na Niemcy, Austrie. Więc musiałabym całkowicie rzucić prace. Też nie wyobrażam siebie zostawić rodziców, bo jestem jedynaczką. A co jeśli coś się stanie? Chciałabym, żeby wrócił do Polski. Ma do kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dlaczego nie obgadaliście tego kiedy mąż wyjeżdżał? Przecież to nie jest tak że zaszłaś w ciążę, a on wyjechał "za chlebem", sama piszesz że zaszłaś w ciążę kiedy on tam już pracował, nie przyszło ci do głowy żeby uzgodnić jak to będzie wyglądać? Fakt że za granicą może być ciężko, jeśli zostaniesz tam sama i bez znajomości języka, sama bym się nie zdecydowała na Norwegię na stałe, ludzie są tam specyficzni... ale też uważam że na okres macierzyńskiego powinnaś tam pojechać- z logicznego powodu, nie będziesz pracować i żadne obowiązki nie będą cię w Polsce trzymać, a pozbawiać dziecko i ojca wzajemnego towarzystwa tylko po to żeby mieć mamusię pod nosem, to jednak jest egoizm. A w trakcie tego macierzyńskiego usiądźcie jak dorośli ludzie i pogadajcie na temat który powinniście przewałkować rok temu, tzn. jak macie sobie ułożyć wspólną przyszłość. Nie piszesz też co mąż robi, być może wcale nie byłoby mu łatwo znaleźć pracę w Polsce- tak samo jak ty masz niby dobre stanowisko, a niekoniecznie w Norwegii byłabyś w stanie robić to samo. Pomysł z proszeniem o pracę ojca z którym nie utrzymuje kontaktów jest już zupełnie idiotyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj serca co Ci mowi .Badz przy rodzicach. Jesli masz dobra posade w Polsce to jej pilnuj . Jesli urodzisz maz moze zmieni zdanie .Albo wyjedziesz jak dziecko podrosnie . Ja tez mieszkam w Szwecji nie chcialabym zeby moje dziecko chodzilo do szkoly z ciapatymi . Z zachodu sie teraz wraca do Polski bo bedzie coraz gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli decyzje juz podjelas. Jak dla mnie rodzina powinna byc razem. On o pracy, Ty o pracy. Pytanie czy go kochasz? Bierzesz pod uwage to ze jest opcja ze sie rozstaniecie jak w tej kwestii nie dojdziecie do porozumienia? A co do rodzicow- jakby facet to napisal to zaczalby sie hejt ze jest maminisynkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:40- badz przy rodzicach ?? To po cholere ona wychodzila za maz ? Zeby miec meza i dziecko czy zeby byc z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×