Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieliśmy po ślubie kupić mieszkanie wspolnie, okaząło się ze jego mama kupiła to

Polecane posty

Gość gość
On był zaskoczony, nie wiedział nic o tym. Jak rozmawiał ze mną to argumentował że przciez teraz nie będziemy musieli brać kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiedział, że mu przepisała? coś ściemniasz. u notariusza musiał być że sporządzić akt darowizny i zroobić go włascicielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja po czyms takim straciłabym zaufanie totalnie, zastanów się czy chcesz nim być, bo on zawsze wybierze mamusię i ta mamusia będzie wam wiecznie mieszać w życiu. Dziewczyna chciała mieć ten komfort własnego XXXX jakiego swojego, chyba banku, całe zycie srania w gacie czy bedzie na spłatę, co sie stanie jak np któres sie rozchoruje albo straci pracę, cąłe zycie dziadowania- b najpierw kredyt. I wreszcie koło 80-ki (jak dozyje) będzie na swoim. a jak im sie nie ułozy, to nigdy nie ułozy sobie na nowo zycia, bo jak sie podzielić kredytem,jak go spłacić z jednej pensji, co zrobić z mieszkaniem, może w nim mieszkać z nowymi rodzinami- każda w swoim pokoju. Naprawdę niech powielają biedę, niech dają zarabiać obcym, bo kwestie ambicjonalne panny sa ważniejsze. skoro ona jest z biedy i mało zarabia to wspólne mieszkanie to zadne zabezpieczenie dla niej- gdyby sie rozstali i facet jej nawet to mieszkanie zostawił to przeszedłby na nią kredyt- z czego spłaci jego część i kredyt?Zawsze będzie biedna i przegrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym czuć taki "dyskomfort" - możliwośc uniknięcia przynoszenia pieniążków za raty do banku przez 30 lat :) Straszna wizja :) Autorka niech schowa dumę do kieszeni, szczególnie, że średnio przekalkulowali skoro okazało się, że nie muszą dorabiać bankierów i wystarczy środków własnych z jego rodziny na zakup mieszkania i nie muszą przepłacać. Proste i logiczne. Druga rodzina wówczas wyciąga zaskórniaki, zaciska pasa pod kredyt i pomaga jakby nie było córce, która nie odcięła pepowiny (wspólny szantaż autorki i jej matki jest definitywnym tego świadectwem, szkoda że nie idą w bardziej konstruktywną stronę). Powtarzam - jakby była w porządku zapewne nie byłaby postawiona w tej jakże "niekomfortowej" sytuacji. Matka chłopa może mieć świadomosc o mezaliansie, bo jedna strona się dorobiła z myślą o przyszłości dziecka, a druga? No właśnie. I ten trend będzie kontynuowany - jak będzie trzeba się złożyć na wózek to jedni wyłożą, a drudzy pokażą puste kieszenie... Tym bardziej nie ma sensu, żeby dorabiać rodzinę autorki dopisując ją do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie cieszyla ze dostaje mieszkanie bez kredytu... a co ma byc to bedzie, jak sie rozwiedziecie to i tak gowno dostaniesz bo wszystko pojdzie do podzialu wiec guzik bedziesz miec... tylko wieksze koty bedziecie drzec. Jak facet bedzie fair to w razie rozwodu ciebie i dzieci zabezpieczy, jak bedzie ćwokiem to i tak sie wypnie, twoje nazwisko przy akcie wlasnosci jest malo wazne, mozesz zrezygnowac ze slubu-voila! - zaraz znajdzie sie chetna ktora wskoczy na gotowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:09 pięknie ujęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż może ją wyrzucić ze swojego mieszkania nawet jeśli ona będzie po ślubie będzie tak kierowała małżeństwem, że w każdej sekundzie swego życia będzie jedynie jego materacem i podnóżkiem za razem. Może też wyrzucić z domu ich przyszłe dzieci, jeśli tak nie lubi zobowiązań. Wystarczy, że inna baba zaświeci mu po oczach gołą dupą i zaproponuje znajomość bez zobowiązań, które on przecież preferuje. I co autorka wtedy zrobi jeśli nie będzie wcześniej myślała ? Długość i powodzenie tego małżeństwa nie zależy tylko od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uważacie że jednak powinnam postraszyć go odwołaniem ślubu jeżęli nie dopisze mnie tam? Tak mama mi też poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, wiele jest dziewczyn, które za możliwość zamieszkania we własnościówce będą faceta dopieszczały i skakały koło niego ;) także autorko odwołanie ślubu i wesela to słaba karta przetargowa. Zresztą znak czasów - na mieszkanie nie ma, ale ślub, wesele i pewnie 2 tygodnie ol inkluziw jako podróż poślubna w Egipcie musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak myślisz ? Zostałaś oszukana już przed ślubem. Kwestie mieszkaniowe narzeczony omawia z matką zamiast z Tobą, z czyim zdaniem będzie się liczył po ślubie ? Nie odwołuj ślubu zanim się nie spróbujesz dogadać i to na SPOKOJNIE, z przygotowanymi argumentami. Bez krzyków i płaczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, strasz go - odwołaj najlepiej, śmiało :D słuchaj mamusi, która teraz każe sie ująć honorem,a sama nie miałahonoru by dziecka zabezpieczyć :D to tylko go utwierdzi, że podjął prawidłową decyzje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż może ją wyrzucić ze swojego mieszkania nawet jeśli ona będzie po ślubie będzie tak kierowała małżeństwem mąz może ja wyrzucić nawet ze wspólnego mieszkania, wystawi za drzwi i tyle, niech się panna procesuje potem 10 lat,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z czego ona ma sie cieszyć? to nie jest jej dom i pierwsza większa kłótnia mąż jej to wytknie że to nie jej, że jej rodzice nic nie dali w ostateczności może ją wystawić za drzwi. autorko kup coś sobie sama, coś małego, kawalerkę a do jego mieszkania dokładaj tylko tyle ile zużyjesz mediów nich sobie sam to remontuje i mebluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uważacie że jednak powinnam postraszyć go odwołaniem ślubu jeżęli nie dopisze mnie tam? Tak mama mi też poradziła. strasz, moze ciebie rzuci i znajdzie jakaś mądrzejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale autorki nie stac na kredyt, wiec i tak splacalby go jej przyszly maz... a ze Dostal mieszkanie to beda mieli kase na inne przyjemnosci (zamiast na splacanie kredytu) Ja bym sie cieszyla gdyby moj maz dostal mieszkanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J*******a jesteś czy jak ? To się będzie procesować, przynajmniej coś jej się będzie należeć i nie zostanie zupełnie na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona histeryczka kwestie odwołania melanżu szumnie nazywanego weselem omawia - jakby nie było - z matką, sorry ale na linii dziecko-rodzic przynajmniej strona niedoszłego męża prynajmniej pomyślała przyszłościowo i coś zapewniła :) a druga? cóż, tylko roszczenia i szantaże. Słabi negocjatorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się tym, takie prezent to coś miłego. Chyba, że wiesz, że teściowa zrobiła to perfidnie. Jeśli nie porozmawiaj z przyszłym mężem, żeby przepisał je też na Ciebie po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@10:16 już nadinterpretujesz. niby gdzie facet udowodnił, że nie lubi zobowiązań? w momencie, gdy stwierdził, że nie lubi mieć pętli na szyje związanej z kredytem na mieszkanie? to chyba proste i logiczne, że każdy woli wyzwolenie z tej niewoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z czego ona ma sie cieszyć? to nie jest jej dom i pierwsza większa kłótnia mąż jej to wytknie że to nie jej, że jej rodzice nic nie dali w ostateczności może ją wystawić za drzwi. autorko kup coś sobie sama, coś małego, kawalerkę XXXX kochana nawet jak mieszkanie wspólne, ale on wiecej zarabia to zawsze może jej powiedzieć ze jest na jego łasce, bo sama mieszkania nie utrzyma i kredytu nie spłaci, wiec jak jej sienie podoba to albo won albo morda w kubeł. Ona nie ma argumentów, bo sama niewiele wnosi. Skoro jego rodzice maja luźną gotówkę to w każdej chwili moga mu dać mieszkanie, a autorka po ewentualnym rozwodzie zostanie z mieszkaniem, kredytem i spłata połowy mieszkania meżowi, Porobi sie w gacie a tego nie spłaci, jeszcze bedzie błagać zeby to on sobie je razem z kredytem zostawił i zeby mogła wrócić do matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka została oszukana, czyli skrzywdzona. Komu miała się poskarżyć jak nie matce ? Narzeczonemu - oszustowi i maminsynkowi czy może przyszłej teściowej, która nie kuma tego co zrobiła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustalił samodzielnie - bo pewnie wielokrotnie już udowodniła, że on musi myśleć odpowiedzialnie i za nich dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ponoć nie samodzielnie tylko z matką :D:D:D ona też dała hajs, to jak samodzielnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J*******a jesteś czy jak ? To się będzie procesować, przynajmniej coś jej się będzie należeć i nie zostanie zupełnie na lodzie. XXXX no to sie naprocesuje latami, g...dostanie bo on wiecej zarabia to i wiekszy jest jego udział, a jeszcze koszty sprawy będzie ponosić. wołałabym mieszkać u męża i np. odkładać sobie co miesiąc jakies pieniadze jako zabezpieczenie.I pamietaj ze sama nigdy rat kredytu nie spłaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy to takie dziwne że mąż przepisuje coś swojego na żonę? mnie mąż od razu dopisał po ślubie mimo że domu dorobił się sam i to zanim mnie poznal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko o to że facet załatwił tak ważną rzecz bez porozumienia z nią, a wcześniej ustalili to inaczej i NIE WAŻNE CO TO JEST! chodzi o sam fakt olania jej może jest za głupia, żeby ogarnąć kwestie ekonomiczne, przecież widzisz, że nie mysli racjonalnie tylko ambicjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@10:26 nie no pierze brudy jeszcze na kafeterii, to pewnie też osoby najbliższe :D hahaha, została "oszukana" :D no taką krzywdę jej wyrządzili, bo rodzice niedoszłego męża nie chcą by ubożał ich syn przez co miesięczne przynoszenie rat bankowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy to takie dziwne że mąż przepisuje coś swojego na żonę? mnie mąż od razu dopisał po ślubie mimo że domu dorobił się sam i to zanim mnie poznal XXXX nie wiem, ja bym nie przepisała swojego i nie chciałabym cudzego. co innego np sprzedanie obu mieszkań i kupienie czegos wspólnego potem- to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:30 jak zarobił samodzielnie - to niech dopisuje. Ale tu chodzi o środki również jego rodziców, pochodzące z tradycji wielopokoleniowego bogacenia się, wówczas nie można już robić z krwawicy rodziców takich luźnych prezencików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magoria
Dziewczyno on Cię do niczego nie dopisze, bo celowo z matka za Twymi plecami to mieszkanie zostało kupione- tak, aby było tylko jego. Ja nie czułabym bym sie komfortowo w tej sytuacji. Skoro matka kupiła i przepisała na niego to był u notariusza, czyli mąci po kryjomu i juz przed ślubem nie jest szczery z Tobą. Powinien szczerze powiedzieć, że jego mama chce kupić to mieszkanie juz teraz i na niego. Logiczne, ze skoro jego matka wyłożyła kasę to chce zabezpieczyć SWOJE dziecko. Postawił Cię przed faktem dokonanym- nie liczy sie z Tobą kompletnie- świetny związek!!! A swoją droga Twoja matka to „super” doradczyni. Niech tez Ci kupi, a nie daje infantylne porady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×