Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż terrorysta nie pozwolił mi wstawać w nocy do dziecka...

Polecane posty

Gość gość

Jestem wściekła. Mąż wrócił po weekendzie spędzonym u rodziców. Już od powrotu, od progu widać było wrogie nastawienie względem mnie i dziecka. Jego teściowie to dla mnie ludzie, którzy nie powinni zabierać głosu w kwestii wychowywania chomika a tym bardziej dzieci. Teściowa bowiem uważa, że jak dziecko najedzone i ma suchą pieluszkę to nie ma prawa się drzeć, a jak się drze to po kilku minutach przestanie - to jej słowa, ja dokonuje jedynie parafrazy. Mąż okazał się zdeklarowanym zwolennikiem tej propagandy "wypłakiwania się" komentując, że on i brat ponoć mieli podobnie i jakoś wyszli na ludzi, a wstawanie bez potrzeby do dziecka przeszkadza mu w zasypianiu a rano musi wstać przecież do pracy. Nie wystarczyło mu to, że półroczne dziecko poszło do innego pokoju, bo musiał się wysypiać (w nocy i tak nie wstawał), ale dzisiejszej nocy przeszedł samego siebie. Mały zakwilił i postanowiłam jak najszybciej udać się do jego pokoju. Na co on z pretensjami "znów hałasujesz?!", nim zdążyłam się podnieść przytrzymał mnie, wykręcił ręce i przycisnął do łóżka mówiąc, że mam się nauczyć, że dzieciak wymusza i sobie popłacze i będzie spokój... przez jakieś 5 minut słyszałam rozdzierający się płacz dziecka... z niemocy wyklinałam go od najgorszych i sama też wyłam, że nie mogłam pomóc... w końcu po tym czasie przestał płakać, mąż mnie puścił a ja niezwłocznie pobiegłam sprawdzić co się stało. Miałam wrażenie, że musiało się małemu coś przyśnić, bo pieluche miał suchą, jeść nie chciał, a ten potwór z tryumfalną miną wlazł i oznajmił "a nie mówiłem, żebyś mnie posłuchała? wymusza i tyle, a ty latasz jak oparzona". Nie odzywam się do niego i ręce mi się trzęsą jak to pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze kilka takich akcji i będziecie mieli opiekę społeczną na karku nasłaną przez sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzięłaś sobie takiego mężczyznę za męża. gdzie miałaś oczy wczesniej? nie wierzę, ze w innych aspektach zycia jest lepiej. ale ty pewnie przez lata udawałas szczesliwą żonę super faceta. jak masz rozum, to pisz pozew rozwodowy, bo z takim człowiekiem nie da się życ i wcyhowywać dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowie twojego meza? Hhahahahha przeciez to twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieć, wyplakiwanie sie to chora metoda i od Lat sie potępiana. Rozwiedź sie, albo wróć do rodziców zanim złożysz Pozew, będziesz miała spokoj. Biedne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdzie ja niby pójdę z małym dzieckiem na zimę? nie mam tu własnego mieszkania, pracy, rodzice za daleko... ja chce tylko wstawać do dziecka w nocy, gdy najbardziej potrzebuje mej czułości, chyba dziś wezmę mały materac i położe się w jego pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko chyba mamy tę samą tesciowa to raz, a dwa to miałam raz podobną sytuację gdzie mąż postanowił na siłę nauczyc dziecko podnosić głowkę a ono płakało na łożku, maż stwierdził ze sie wypłacze i w koncu podniesie sam głowkę , ja chciałam zabrac go bo mi było go zwyczajnie zal i sie wtedy przepychaliśmy, poczułam sie jak patologia ....pomijając to zdarzenie maż kocha syna i juz nigdy potem sie to nie powtórzyło ale niesmak pozostał we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no serio nie mogę uwierzyć ze twoja tesciiowa ma taką samą gadkę jak moja no słowo w słowo jak bym ją słyszała. zobaczysz jeszcze z 3 tyg i bedzie chciala zebys juz dziecku rosólek dawała bo jej syn juz jadł w wieku Twego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co Cie tam trzyma, skoro nie masz mieszkania i pracy? Rodzice daleko czy nie, zadzwonilabym do ojca, spakowała sie i poprosiła, zeby przyjechał (jesli mógłby). Chyba spokoj dziecka jest ważniejszy? Bo cos mi sie wydaje, ze super tatuś bedzie wychowywał dziecko twarda ręka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i szczerze Ci współczuję bo wiem co czujesz, a najgprsze jest to, ze tesciowa bedzie ci tak wbijac szpile jak tylko poczuje ze jej synalek jest po jej stronie. Przynajmniej ja tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośzqlq  i
Poza tym w ogóle co to za obyczaje, ze mezus spędza weekend u rodziców? Wiesz co, chyba bym wolała, zeby mnie sąsiedzi zgłosili, ze dziecko płacze i moze ktos madry przemówiłby temu gnojowi do rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie mam nawet gdzie wrócic do domu rodzinnego, bo nie ma tam teraz dla mnie miejsca - bratu i jego partnerce się urodziło drugie dziecko i zaadaptowali mój pokój dla starszego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat znam same złe zdania o metodzie wyplakiwania, mowi ci cos wyrażenie "stres oksydacyjny"? To wlasnie podczas, kiedy dziecko płacze i matka nie reaguje, tworzą sie zmiany w mózgu dziecka, czuje ono lek i strach:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż jeździ do rswych rodziców bo teść prowadzi komis i musiał mu pomóc przy samochodach sprowadzonych z Niemiec, dlatego tam nocował a przy okazji teściowa podkopywała mój autorytet wychowawczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wiem moze mi wp*****l porządnie, jak zobaczy, ze masz jaja to moze zmięknie? Rodzice wiele mówią o dziecku - nie obawiałaś sie jakim ojcem okaże sie twoj maz, znając wcześniej teściów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki stres? hahahha oksy- co? hahaha cytuje artykuł: "Metoda usypiania wywołała niewielką różnicę między niemowlętami pod względem poziomu hormonu stresu. Te dzieci, które były w grupie kontrolowanego wypłakiwania się, zasypiały szybciej i miały mocniejszy sen niż dzieci w dwóch pozostałych grupach. Niemowlęta w grupie kontrolowanego wypłakiwania się spały średnio około 20 minut dłużej w ciągu nocy, w porównaniu do dzieci z grupy przesuwanej pory snu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co mi mogło powiedzieć? jego ojciec prowadzi komis, matka natomiast jest księgową, oboje nie piją, są pracowici...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno jak cie słucham, to się dziwię , ze mąż cie jeszcze nie leje, biedna, bezdomna sierotka marysia... ona tylko chce tylko do dziecka wstwać w nocy... ojojoj naprawdę postawa zbitego psa. pozwalasz byc popychadłem dla męża i bedziesz dalej. bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz się tu zlecą madki terrorystki i będą udowadniać, że jak tak można ich dziecko jest HNB (:D :D) czyli eufemizm: dziecko terrorysta - typ wyjec całonocny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a co niby mam mu zrobić? wylać ukrop na twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdaniem kafeterianek powinnaś pokazać, że u-łaaaaa se poradzisz, jesteś twarda, silna, niezależna i w ramach tej niezależności płynnie wrócić spod utrzymania męża na utrzymanie rodziców zwalając im sie z wnukiem na łeb :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oksydacyjny - widze, ze brak elementarnej wiedzy, a wypowiadasz sie o takiej stresogennej metodzie. PS te badania, które wstawiłas, nawet nie czytam. Ja tam wstaje i tule dziecko. Moze metoda wyplakiwania jest chyba dobrą dla matek, które maja problem z uczuciami wyższymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystąpić również o alimenty, dostaniesz z 4 stówki i tyle będzie z tego postawienia si,e męzowi. Ogólnie nie słuchaj tych rad, które w większości można zakwalifikować jako "niedźwiedzie przysługi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ 16:16 ignorantka z wybiórczym doborem materiałów pod z góry upatrzoną tezę, gdzie indywidualne zdanie traktowane jest jako racja ogólnoświatowa (bo tak i już - trzeba zatulkać berbcia na śmierć bo zakwili)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z opisu Twoich teściów i zachowania męża wnioskuje, ze to zimni ludzi, preferujący zimny chów. Wyjechałaś daleko od rodzinnych stron dla niego, nie pracowałaś przed ciąża (nie neguje, moze akurat sie zwolniłas z pracy, a potem sie okazało, ze jestes w ciąży), nie masz dokąd pójść... Co ci poradzić? Jesli On jest takim chamem jak ja mysle, to moze sie postaw, doceni ze ma babę z jajami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ignorantka, tylko znam wiele zdań na temat negatywów tej metody. I wcale nie "tulkam", a przytulam i uspokajam dziecko. Nie jest typem płaczka, wiec musialabym byc głazem, zeby nie podejść i nie sprawdzić co sie dzieje. Nie będę juz z toba pisac, bo nie lubie chamstwa i drobnomieszczaństwa. Jesli wolisz słuchać jak twoje dziecko płacze i jestes wtedy spokojna, to chowaj je jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo mam pytanie - jak twoje dziecko zabkuje i meczy je potworny ból - tez odkładasz i czekasz? Przeciez płacz to Płacz, wiec co za różnica czym spowodowany? Wtedy tez byś czekała az sie wypłacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja odwróce pytanie; a jak ma kolki to też rezygnujesz ze swojego snu, bo dziecko wyje? jeśli tak, to zazdroszczę mało intensywnego życia, że możesz sobie pozwolić na taki luksus. a właściwie nie zazdorszczę, współczuje podporządkowania pod byle kwilenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą jak moje ma ząbkować, w wieku 3 lat? metodę nie reagowania z mężem na byle kwilenie skutecznie z mężem przestrzegaliśmy i dzięki temu nasz 3 latek jest jedynym znanym egzemplarzem nie sprawiającym nam problemów wychowawczych w sklepe, nie wymusza rykiem, o pyskowaniu nie ma mowy - życie go nauczyło, że nia ma co wymuszać i t od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×