LEPIEJ PÓJŚĆ DO ROBOTY CZY PIERDLA CO?

LEPIEJ PÓJŚĆ DO ROBOTY CZY PIERDLA CO?

zależy jakie masz perspektywy i jak jesteś obrotny. mam znajomego, który uważa, że robota to głupota i zasadniczo cały czas spędzony na wolności kombinuje z gangusami i na styku półlegalnych biznesów. w ten sposób zarobił ostatnio 250 tysięcy w pół roku, część gotówki pochował, część przeprał i po wyjściu po 14 miesiącach znów jest ustawiony i właśnie akcje skupuje i znów realizuje plan działania ustalony z partnerami biznesowymi ze spacerniaka. :)

mam opcje albo kraść albo zapiertalać za najniższą krajową....

to zdecydowanie korzystniej kraść (zależy w sumie jeszcze jaki segement rynku - czy portfele czy samochody, a może szpiegostwo przemysłowe?) nigdzie nie jest przecież napisane, że nie będziesz mieć szczęścia i pójdziesz siedziec

przemek ty się do roboty nie nadajesz, a na więzienie jesteś za słaby psychicznie, tygodnia byś tam nie wytrzymał i byś się wyhuśtał na pasku od spodni albo na prześcieradle

Doopa przyjmie węźe w celi .

to już nie te czasy - grypsujących w ZK to może z 5% ogółu