Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
TrissMerigold

Korepetycje po korepetycjach

Polecane posty

Cześć, chciałam spytać, czy to ze mną coś jest nie tak, czy uczennica chce mnie wykorzystać. Korepetycji z matematyki udzielam już cztery lata i nigdy nie miałam takiej sytuacji, choć mam dużo zajęć z uczniami. Od niedawna mam nową podopieczną i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że bardzo często wysyła mi mmsy ze zdjęciami zadań domowych, które mam rozwiązać, bo ona nie rozumie. Ostatnio przygotowywałam ją do sprawdzianu i dzień przed testem byłam pod gradobiciem sms-ów z pytaniami do różnych zadań... Odpowiedziałam na kilka z nich, ale po kolejnych pytaniach napisałam, że za mną jest cały dzień korepetycji, chciałabym od tego odpocząć i powinna być wyrozumiała, a w odpowiedzi dostałam tyko "aha". Dziewczyna uczy się w dobrym liceum, w którym poziom jest bardzo wysoki i nauczyciel szybko zasuwa z materiałem. Kiedy odmówiłam rozwiązania zadania domowego (dodam, że to było 12 podpunktów), dostałam sms-a "moja poprzednia korepetytorka rozwiazywala mi te zadania i nie bylo problemu no ale ok" (pisownia oryginalna). Coś mi mówi, że chce ze mnie zrobić głupka... Co myślicie na ten temat? Powinnam rozwiązywać te zadania domowe i robić "korepetycje po korepetycjach"? Momentami mam nadzieję, że ze mnie zrezygnują, bo czuję się zmęczona całą sytuacją...

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słaby z ciebie pedagog jeśli nie radzisz sobie z uczniem. korepetytor jeszcze gorszy, bo pomoc nie polega na rozwiazaniu a na wytlumaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe prowo 9/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrissMerigoId
Jestem dobrą korepetytorką ale chcę w niej wzbudzić zaangażowanie emocjonalne w samokształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes dobrym korepetytorem skoro ci to nie wychodzi. Kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrissMerigoId
Jestem dobrym a ty koniobijco nie cwaniakuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i łatwo dajesz sie prowokować. no i niestety, nie jestem koniobijcą, a korepetytorką z angielskiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19, korepetytorko z angielskiego, jak jest po angielsku: błona dziewicza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie płacisz mi za to, wiec sprawdz sobie w slowniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego wcale nie napisałam ja, ja w przeciwieństwie do kretyna, który pode mnie się podszywa, używam interpunkcji. Myślę, że to nie jest tak, że nie radzę sobie z uczniem. Jak już powiedziałam, nigdy nie miałam takiej sytuacji. Na co dzień pracuję również w szkole i uczę matematyki w szkole średniej. Wiadomo, że praca poza szkołą ogranicza się do przygotowania do zajęć, sprawdzenia kartkówek oraz szkoleniach. Dotychczas korepetycje też tak wyglądały. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby uczeń poza korepetycjami napisał do mnie z problemem, bo zawsze było wszystko jasne. Proszę nie negować moich zdolności dydaktycznych, akurat co do moich umiejętności przekazywania wiedzy jestem spokojna. Angielski jest o tyle łatwy, że wystarczy nauczyć się słownictwa, zasad gramatyki i stosowania odpowiedniego czasu w odpowiedniej sytuacji. Matematyka jest o wiele bardziej skomplikowaną nauką, chyba nie bez powodu dużo dzieci ma z nią taki problem, prawda? Chciałam tylko spytać, jak inni oceniają tę sytuację, jak zareagowaliby na moim miejscu... To wszystko.
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko drogie, Matematyke to ja zdawałam na rozszerzonym, na rowni z biologią i chemią. Wbrew pozorom angielski to nie tylko czasy i słówka jak sie co niektórym debilom wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jest Pani tak fenomenalnym korepetytorem z języka angielskiego, to dlaczego nie potrafi Pani czytać ze zrozumieniem? Myślę, że bycie alfą i omegą ze wszystkich dziedzin do tego zobowiązuje :-) Jak już napisałam, chciałam dowiedzieć się, czy moje postępowanie jest w porządku w stosunku do tej osoby, czy to ona chce mnie wykorzystać? Są różne punkty widzenia i chcę je poznać, nie widzę w tym niczego złego.
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK WYKORZYSTUJE. Kurwa jak mozna tego nie widziec bedac pedagogiem? :o Nie dziwie sie, ze sprowadzasz angielski do tak prowizorycznej roli jak gramatyka i słowka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie natomiast dziwi fakt, jak pedagog na takim poziomie (domyślam się, że jest Pani dobrym nauczycielem) może nie mieć zielonego pojęcia o netykiecie na internetowym forum, bo swoimi przekleństwami reprezentuje Pani poziom rynsztoka. Proszę łechtać swoje ego gdzie indziej. Dziękuję za odpowiedź, ja w przeciwieństwie do Pani prezentuję klasę. Tego niestety nie da się nauczyć :-) Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24, zapłacę Ci dziewico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TrissMerigold nikt sie pod ciebie nie podszywa bo masz niebieski nick. Widze ze temat to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TrissMerigold dziś Równam do twojego poziomu ameby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazała klase - nie wiedząc ze szczeniak nastoletni robi z niej mula od czarnej roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
który szanujący sie nauczyciel daje sie tak podejsc? :o zaden. słaby z ciebie nauczyciel to 1. a 2. zero wiedzy o wychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za korepetytor, który rozwiązuje zadanie za ucznia? To chyba nie o to chodzi. Przypominam sobie, że miałam fajnego korepetytora, który przede wszystkim pomagał mi zrozumieć materiał. To JA rozwiązywałam przy nim zadania, także te trudne, a nie on za mnie. Prawie zawsze sama miałam dojść do tego jak rozwiązać zadanie, gdzie popełniłam błąd, a on kontrolował mój tok myślenia. Metoda była dla mnie wyczerpująca, ale bardzo efektywna. w ten sposób nie tylko "odfajkowywałam" poszczególne przykłady, ale też lepiej rozumiałam ogólne zasady. W efekcie z czasem mogłam sama rozwiązywać zadania o poziomie trudności, który wcześniej był dla mnie nieosiągalny. Czasami pytałam o coś na gadu gadu, ale raczej prosiłam o sprawdzenie zadania, znalezienie błędu, albo o wyjaśnienie jeszcze raz ogólnej zasady. Po latach bardzo miło wspominam tego nauczyciela :) Jak na moje to dziewczynie się nie chce i zwala na ciebie odrabianie zadań domowych, a przecież nie za to płacą ci jej rodzice, prawda? Na twoim miejscu następnym razem kiedy poprosi się o rozwiązanie przykładów, poświeciłabym jej czas, ale nie na rozwiązywanie zadań za nią, ale na dogłębne zrozumienie zagadnienia. Inaczej mówiąc wałkuj temat tak gruntownie, żeby następnym razem nie chciało się jej zawracać ci głowy po godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×