Przed wyborami nawet Petru zmienia zdanie co do imigrantów.

Nie tak dawno Polacy pokładali się ze śmiechu słysząc deklaracje Platformy Obywatelskiej, że jeśli PO wygra nadchodzące wybory to da 500zł na każde dziecko. Chodzi o tą samą Platformę, która jeszcze niedawno mówiła coś dokładnie odwrotnego. Mianowicie, że pierwsze co zrobi po objęciu władzy to właśnie zlikwiduje 500+. Podobnie zaczyna być w kwestii uchodźców. Środowiska lewicowe PO-Nowoczesna do tej pory byli zagorzałymi zwolennikami przyjmowania do Polski tzw. uchodźców, a Tusk z Kopacz podpisali nawet umowy z Unią wbrew zdaniu większości Polaków. Teraz przed wyborami partie te zaczynają nagle inaczej śpiewać. Sam Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, który całkiem niedawno był jednym z największych entuzjastów zapraszania imigrantów do Polski zmienił zdanie o 180 stopni! Może świadczyć o tym jego wypowiedź dla portalu Onet.pl. - Uchodźcy powinni być przyjmowani przez tych, którzy są w stanie ich przyjąć, mają pomysł, jak to zrobić w sposób bezpieczny, tak, żeby te osoby nie tworzyły gett. Jestem przeciwny automatycznym kwotom – powiedział Petru. Czyżby liderom opozycji przytrafił się jakiś wirus, przez który nagle zmieniają zdania? Nie. Oni po prostu znowu KŁAMIĄ i mówią przed wyborami to co ludzie chcieli by usłyszeć, a po wyborach i tak zechcą wpuścić tu bandę ciapatych terrorystów, gwałcicieli, nachodźców socjalnych i innych dżihadystów.