Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość na kafe

Podzial finansow w malzenstwie

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Dla niektórych jest nie do uwierzenia, że kobieta może chcieć wydawać pieniądze na coś innego niż ciuchy i kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy dwa konta, ale ja mam karty przy sobie. Kiedys maz bardzo czesto wyjezdzal i ja oplacalam rachunki i tak juz zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy wspólne konto i wpływają tam nasze pensje. Każdy bierze z tego konta ile potrzebuje (w granicach rozsądku). Ja często jeżdżę w delegacje zagraniczne i dostaję diety i ryczałty hotelowe i na dojazdy. To co zaoszczędzę zostawiam do swojej dyspozycji a mąż nawet nie wie, że mam takie pieniądze. Czasem na tygodniowym wyjeździe uda się zaoszczędzić 1 tys zł., a w rozjazdach jestem średnio 1.5 tygodnia w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze miałam swoją kasę, o której mąż nic nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, ja rownież uważam, ze kobieta zarabiająca znacząco mniej od męża, a wykładająca w zycie tyle samo co on, czego efektem jest, ze nie zostaje jej prawie nic albo marne grosze, a facet tym czasem odkłada sobie na swoje konto, to spore zachwianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nawet nie wiem ile mąż zarabia. Ma własną działalność i różnie bywa. Myślę że ok 11 tysięcy, ale dokładnie nie wiem. Mam 3 tyś na dom i 1,5 dla siebie. Nie pracuje, resztą mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hmm, a co kobiecie przeszkadza aby zarabiać tyle co mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trzeba mieć swoją kasę. Przekonałam się o tym podczas rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hmm, a co kobiecie przeszkadza aby zarabiać tyle co mąż? xxx Wychowywanie dzieci i zajmowanie sie domem - czyli nieplatny drugi etat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [20:52 Ale przecież kobity nie muszą tego robić same. Dlaczego nie mogą podzielić się tymi obowiązkami z facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobiety są bardziej ryzykownymi pracownikami, dlatego powierza się im mniej odpowiedzialne i wymagające zadania. Kobiety rodzą dzieci i nigdy nie ma pewności, czy taka kobieta nie pójdzie na L4 na ciąże a potem zniknie na macierzyńskim i wychowawczym. Kobiety biorą dni wolne na opiekę nad dziećmi, ie zostaną po godzinach, bo muszą zająć się dziećmi, ogólnie są trudniejsze we współpracy (bo hormony i humory). Kobiety też z własnej nieprzymuszonej woli biorą na siebie większość obowiązków domowych i nie potrafią zmusić faceta, aby w tym na równi uczestniczył, lub wybierają sobie na partnerów takich facetów, których nie da się do tego zmusić. Co gorsza robią sobie z tymi facetami dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W normalnych związkach dwie osoby to robią. Kobieta nie musi i nie powinna brać wszystkiego na siebie. Wiążecie się z nieodpowiednimi mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak na kafe sami milonerzy tylko dziwne ze w realu tych kur domowych szczesliwych nie widac. Ja pracuje zarabiam 2 tys wszystko wydaje nic nie moge zaoszczedzic, ale gdybym nie pracowala i byla na utrzymaniu meza na pewno bym to odczulo. On zarabia tylko 3 tys co na kafe to istna nedza. Musialabym sie ograniczyc i w jakims stpniu tlumaczyc na co wydalam. Z reszta bardzo malo kobiet znam niepracujacych bo w wiekszosci to typowe kury pytajace meza czy maga kupic bluzke. Swoje pieniadze to swoja niezaleznosc i zawsze je lepiej miec niz nie a tych sa ustawione nie pracujac jest moze 10% a reszta pewnie musi sie tlmaczyc przed panem mezem ze wszystkiego, ale na kafe bajka i same wzorowe zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W normalnych związkach kobietą zajmuje się domem a facet zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację. Albo jedno pracuje i zarabia a drugie bierze obowiązki domowe na siebie, albo oboje pracują i jak zarabiają po równo dzielą się obowiązkami po równo, a gdy któreś zarabia i pracuje mniej bierze więcej obowiązków domowych na siebie. Wtedy jest to normalnie i sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam wielu facetow zarabiających ok 10000 i wiele kobiet nie pracuje. Ok 30% albo raz pracują raz Nie, albo pomagają w jakiejś firmie męża czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze mezczyzni sa rozni i w wiekszosci nie sa to idealy opisane jak wyzej. Konto wspolne czy osobne w zwiazku wedlug mnie jest nieistotne. Wazne by obie strony mialy w to konto wklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.37 srednia krajowa to okolo 3,5 tysiaca. Najnzsza krajowa to niecale 1500 zl na reke. Zejdz na ziemie kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie znam (oprócz starszych osób) żadnej niepracującej kobiety - w sensie kury domowej. Po co w takim razie kobietom studia jak uważają, że miejsce kobiety jest w domu? Przecież do tego nie potrzeba żadnej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3,5 to na etacie ale nie na własnej dg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same koszty zwiazane z prowadzeniem dzilalnosci sa duze. Na kafe mozna napisac wszystko, tutaj prawie kazda kobieta "nie musi sie martwic o pieniadze" albo"bierze ile potrzebuje" . To ciekawe czy te kobiety tak samo by chcialy dla swoich corek. Co w razie chroby, wypadku meza? Albo prozaicznej klotni na co dzien? trzeba sie upokarzac i prosic o pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy jedno konto na które wpływają wszystkie pieniądze, w domu jedynie odkładamy do skarbonki jak jest coś luźnego, albo dostaniemy- np. babcia tak nas czasem dofinansowuje. Dzieci też mają swoje skarbonki i zbierają, przy czym jedno solidnie oszczędza, a drugie odkłada najwyżej tydzień- dwa i kupuje jakąś gazetkę, książeczkę czy wyciąga mnie na kulkoland (nie żeby musiały same sobie opłacać wszelkie atrakcje, po prostu nie fundujemy im wszystkiego o co proszą). Do wspólnego konta mamy dwie karty, każdy normalnie płaci i wyjmuje tyle co trzeba. Żeby nie było wątpliwości- tyle co trzeba, oznacza dokładnie to, a nie "wyjmujemy na wszystko co nam się zamarzy". Wydając pieniądze, patrzymy na nasze potrzeby i możliwości. Mamy różne prace dodatkowe kilka razy do roku, i z tego zawsze coś jest na drobne remonty czy np. wymianę pralki, na duże wydatki odkładamy "celowo". Na wakacje zwykle idą pieniądze ze skarbonki. Znamy się już kilkanaście lat, wiemy jakie mamy plany, potrzeby, uzgadniamy ze sobą większe wydatki, zresztą nie było chyba sytuacji że jedno tupie nogą ze chce nowego laptopa, a drugie upiera się że nie, bo chciało lepszy rower- jesteśmy dorośli, i sami potrafimy ocenić czy to na co mamy ochotę jest "na miejscu". Zarabiamy różnie, bywało że mąż był bez pracy, bywało że ja jej nie miałam, albo pracowaliśmy oboje na raz,bo taką niestety mieliśmy, i do pewnego stopnia dalej mamy, sytuację życiową. Nie wyobrażam sobie jakiegoś dzielenia pieniędzy i wydatków, bo ta osoba która mniej pracuje, zwykle robi to ze względu na konieczność opieki nad dziećmi. Albo jedno z nas brało pracę która dawała lepsze pieniądze, ale wymagała dużego nakładu sił i czasu, drugie dbało o czyste ubrania, porządny posiłek i spokojny sen współmałżonka... Mamy wycenić siedzenie po nocach nad gorączkującym maluchem, bieganie po specjalistach, terapiach, po warsztatach dla dzieci, gotowanie obiadu, sprzątanie? Zakupy robimy różnie, większe raczej mąż, takie codzienne typu bułki głównie ja, buty, książki czy zabawki dla dzieci też raczej ja kupuję. Mąż potrzebuje czasami nowego sprzętu do pracy, ale uprzedza jeśli szykuje się większy wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co kobiecie studia?!A gdzie na znaleźć męża?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie znam (oprócz starszych osób) żadnej niepracującej kobiety - w sensie kury domowej. Po co w takim razie kobietom studia jak uważają, że miejsce kobiety jest w domu? Przecież do tego nie potrzeba żadnej szkoły. xx Czlowiek po dobrych ,rozwijajacych studiach ma szersze horyzonty, umie sobie radzic w roznych stytuacjach, ma wiecej zainteresowan, ciekawsze towarzystwo i sam w sobie jet bardziej interesujacy. Dom tych cech nie odbierze. Madra kobieta potrafi dobrze zarzadzac domem, poradzi sobie z remontami, naprawami, dzieciom nie musi dawac korepetytorów, wie czym sie zdrowo zywic, jak urządzic mieszkanie, ogród, nie nudzi sie, potrafi sie sama doksztalcać takze w domu, wie , jak zadbac o siebie,w miare możliwosci uczestniczy w roznych kursach i zajęciach, jest z nia o czym pogadac. W dobie internetu nie trzeba z wychodzić z domu, żeby byc na żze wszystkim, a wiecej wolnego czasu pozwala zglębiac to, co faktycznie interesujące i potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przeciez kazdy bierze ile potrzebuje, o ile oczywiscie ma. To nie znaczy,ze szasta bezmyslnie pieniedzmi - skoro sa ich wspolne, to tak samo o nie dbają. Oboje wiedza, jakie sa potrzeby w domu, a ten kupuje , kto ma w jakims temacie wieksze rozeznanie. Co ma do rzeczy choroba meza czy brak pracy? Po prostu wtedy beda wydawac mniej. Dlaczego ma sie upokarzac proszac o pieniadze, jesli z zalozenia kasa jest wspolna?Po prostu ma dostep do konta i z nigo bierze,. Pzreciez tez jej zalezy,zeby tego konta nie wyczyscic do zera. Nie traktujcie kobiet jak idiotek, ktore tylko mysla, jak oskubac męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Spoko, tylko w ten sposób marnuje się pieniądze podatników. Co komu po tym, że kura domowa ma szersze horyzonty i jest ciekawsza dla otoczenia. Gospodarka od tego nie zyska. Może być sobie tą kura domową i bez studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj Spoko, tylko w ten sposób marnuje się pieniądze podatników. Co komu po tym, że kura domowa ma szersze horyzonty i jest ciekawsza dla otoczenia. Gospodarka od tego nie zyska. Może być sobie tą kura domową i bez studiów. xx i tu sie myslisz- jesli madrze wychowuje dzieci, jesli rodzina mniej choruje, maz ma wiecej czasu , zeby dzieki temu "gopsodarka zyskała", a ona sama może , jak dzieci podrosną, robic cos mniej lub wiecej w zawodzie, moze tez udzielać sie spolecznie. Poza tym madry obywatel jest lepszy niz głupi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale do zdrowego żywienia dzieci i pomaganiu w kształceniu nie trzeba żadnych studiów. Nasze bacie z reguły studiów nie miały i jakoś żyjemy i dajemy radę. Żeby było tak jak piszesz musiałbyś skończyć psychologię, pedagogikę, medycynę, dietetykę matematykę, geografię, chemię i inne przedmioty, które są w szkołach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.58 ja nie twierdze ze kobiety ,ktore utrzymuje maz to idiotki,ale ze nie sa ambitne juz tak. I ile razy uslyszsly ze siedza w domu i nie pracuja tylko one wiedza i tutaj sie nie przyznaja. Co dwie wyplaty to nie jedna a tutaj smieszy mnie zawyrzanie zarobkow meza razy 3. I dobrze wiesz ile kobiet jednak prosi o pirniadze w teorii sa tylko wspolne a ostatnie slowo ma zawsze maz skoro je zarobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety które utrzymuje mąż są - słabo wykształcone - nie sa w stanie zarobić więcej niż najzbiza krajowa i nie ważne czy to fizyczna czy umysłowa praca - sa leniwe - uciekają od pracy klepiac kolejne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×