Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćpysia

Zerwać czy ufać?

Polecane posty

Gość gośćpysia
gość dziś ponieważ ta praca nic mu nie gwarantuje czy dla tego, że na 99% mnie okłamuje ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi222
Dziewczyno, jestes rozgarnięta, zaradna, studiujesz i naprawde potrzebny Ci ktoś taki jak ten facet? Bez ambicji, ktory na dodatek ma cie w d***e? A pomyślałam co by było gdybyście wpadli? Skoro on nie chce lepszej pracy to nawet z alimentami byłoby ciężko. Chociaż na moje oko to on wypłatę ma normalna a na umowie pol etatu napisane i ci sciemnia no bo kazdy normalny chciałby miec lepiej płatna pracę tym bardziej facet. No cóż, moim zdaniem on Cie okłamuje jeszcze w wielu innych kwestiach i juz mu nie zależy, byc moze nawet juz jakaś jest na oku. I co najśmieszniejsze, zdajesz sobie sprawe, że to nie facet dla Ciebie a mimo to chcesz z nim spędzić zycie?? Albo masz naprawde niskie poczucie wlasnej wartości by tak sie błaźnić przed nim albo jesteś kolejną, dla ktorej "portki" to cel życia. Spróbuj sie nie odzywać do niego pierwsza, nie jeździć do niego, zorganizować sobie weekend ze znajomymi, czasem nie odebrać telefonu. Niech poczuje sie choć na moment zagrożony. Jesli nic z tym nie zrobi no to sorry ale tylko na to czekał. I nie daj sie tak łatwo bo już wogóle nie bedzie Cie szanował. Chociaż pewnie skoro go tak kochasz to bedziesz to ciągnąć a jak juz zmądrzejesz to bedzie płacz... tylko zeby wtedy niebylo za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się ciągnie od wakacji a Ty dalej nie wiesz czy zerwać? Nie wiesz czy ma swój pokój nigdy u niego nie byłaś? On o was mówi że jesteście parą czy jednak dla niego jesteś tylko znajomą nawet ze sobą nie sypiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
megi222 dziś aż taka rozgarnięta i ogarnięta to nie jestem, to że mam już jeden papierek, a drugi w trakcie nic nie znaczy, nie pracuję też za grube miliony, ale na właśnie wynajem(na pół z siostrą) i własne potrzeby wystarcza, a nawet mi zostaje parę groszy bo potrafię sobie powiedzieć "nie" kiedy czegoś nie potrzebuję... mieszkam też w małej miejscowości, więc nie mam groźby z strony galerii handlowych itd., że mnie coś skusi.. Nie wiem jaka jest prawda z jego pracą, bo wiem tyle ile mi mówi, a nie robi tego za wiele... dawno mi to już śmierdziało, dlatego też nie rozumiałam, czemu nie chce tej pracy zmienić, jak miał szansę. I nie myślałam o tym wcześniej, ale ostatnio już nie wyrabiam, sama też się łapię na tym, że gniewam się na niego i warczę czasem bez potrzeby - bo własnie to ja czuję się zagrożona, że coś jest nie tak.... Może masz rację, powinnam tak zrobić, ale nie potrafię. Dziś w pracy płakałam, właśnie jak mnie o tej sobocie powiadomił... może faktycznie za dużo kładę na jedną kartę, a on mnie nie chce... głupio też przed chwilą napisałam, że rozmawiałam z nim już o tym, ale jak chce to niech i zamieszka w tej robocie, bo dla mnie to już w ogóle czasu nie będzie miał... zaraz po tym przeprosiłam... naprawdę mam już dosyć... nie wiem co mam zrobić z sobą i tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Nie, nie - ja wiem, że on nie ma swojego pokoju(dlatego średnio lubię tam jeździć bo ciągle siedzimy z jego babcia i oglądamy seriale). A nie wiem ile prawdy w tym, że ma z nią problemy i robi mu wyrzuty,.. Proszę wybaczyć, ale piszę trochę w nerwach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz się co denerwować ten związek umiera i tyle. O ile dla niego to był związek a nie zwykła znajomość. Byliście gdzieś kiedyś tylko we dwoje( namiot, twoje mieszkanie). Dorosły facet a woli w pokoju z babcią mieszkać? Coś tu jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Tak byliśmy, chociażby na moejj stancji ale to było dawno temu.... i tez sądzę, że coś jest nie tak... ale on rozmawiać ze mną nie chce, ani nic mi nie mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy on użył kiedyś zwrotu :"Moja dziewczyna" opisując ciebie? Jak się do Ciebie zwraca? Uprawialiście kiedyś sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Tak, chociaż miało to negatywny wydźwięk bo było ironią. Było mi przykro, że mnie wystawił więc nie podzieliłam się z nim jedzeniem i pokazałam mu język. Stwierdził wtedy przy naszych znajomych, że "z******ta ma dziewczynę". Więcej takich sytuacji nie pamietam. On nawet rzadko używa zwrotu my. Nawet ostatnio mówił, że on idzie na star warsy niedługo do kina, jak zapytałam sie czemu nie razem to stwierdził, że po co mam iść jak nie widziałam wszystkich części.... na festyn też poszedł sam... a na pytanie czemu mnie nie zaprosił wypalił, że on tylko ogląda i jak mu sie będzie podobało yo może mnie zabierze.. pytany czy nie lepiej poznawać razem, stwierdził "po co?"... mówi na mnie Pysiu, Patrycjo i czasem nazywa mnie jego wredotka... i tak... były zbliżenia ale dawno temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dawno? Sorki że o takie rzeczy pytam ale jesteście ze sobą( o ile to można tak nazwać) długo i to też jest ważne. Z tego co piszesz to on Cię chyba traktuje jak koleżankę ( mnie znajomi też wredotą nazywają a w liceum miałam koleżankę na którą wszyscy Pysia mówili). Zastanów się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
W wakacje, gdzieś w sierpniu. Było to z miesiąc przed moja propozycją nt. Domków nad jeziorem.... różnie zdrobniale ludzie, mówią.. w milszych chwilach nazywał mnie Patrysia, ale to też już dawno miejsca nie miało. Właśnie napisał do mnie SMSa, że po jego pracy chce ze mną poważnie porozmawiać. Nie odpiszę mu. Jak będzie chciał - zadzowni. Jeśli zdąży przed moimi zajęciami, które mam dziś półtorej godziny wf na 18:30.... i są to jedyne zajęcia na których z nim nie piszę.. wystarczy, że on w pracy się nie odzywa to ja staram się wieczorów chociaż nie unikać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sierpień mamy listopad brak sexu w związku dwojga młodych ludzi... nie dało Ci to do myślenia do tej pory? O poważnych sprawach nie rozmawia się przez telefon.. niech ma godność i odwagę zerwać osobiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Wydawało, od tamtej pory jak pisałam wyżej, próbowałam z nim rozmawiać, wyciągnąłam go, zachęcałam, podpowiadałam, mimo, że to chyba nie ja powinnam o siebei dbać, co mógłby zrobić dla nas. Prosiłam grzecznie jak i parę razy wymusiłam już reakację z braku pomysłów. Jakiś czas temu na sponatanie, powiedziałam mu, że jedziemy nastepnego dnia do poznania, na konwent(był to nasz 1 raz na tego typu imprezie).... ale ile można za dwójkę robić? Dlatego z braku siły znalazłam się już tutaj... Już wole nawet telefon niż SMS....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytula cię całuje sam z siebie? Wygląda mi na to że jesteś tylko koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi222
"aż taka rozgarnięta i ogarnięta to nie jestem, to że mam już jeden papierek, a drugi w trakcie nic nie znaczy, nie pracuję też za grube miliony, ale na właśnie wynajem(na pół z siostrą) i własne potrzeby wystarcza, a nawet mi zostaje parę groszy bo potrafię sobie powiedzieć "nie" kiedy czegoś nie potrzebuję" Mylissz sie, rozwijasz sie a to dowod na to że masz ambicje, pracujesz - nie zarabiasz milionów ale ogarnęłaś sobie mieszkanie i jeszcze oszczedzasz a Twoj facet? No sama widzisz przecież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyznał ci kiedyś miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Zadzwonił... powydzieral sie na mnie i rozłaczył.. szkoda gadać.... idę płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za co się powydzierał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty jeszcze chcesz tkwić w tym czymś....więcej szacunku i lepszej samooceny życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Za to, że mam wyolbrzymione ego i jestem naiwna. On ma taka pracę i tak ma być, a ja jestem chyba śmieszna i patrzę przez różowe okulary, a jak chciałam, żeby tamtej szansy nie marnował mogłam mu bilet miesięczny kupić na autobus, bo co on się tarabanić będzie? wstać będzie musiał szybciej, a tam pewnie też oszukują . i nic go to nie obchodzi, że tu dostaje tyle, jak sie rok przemęczy to będzie mógł robić test na diagnostę. Ja sobie wymyślam i jestem........, nie będę pisać niecenzuralnych zdań, a moja pierwsza pracę, dostałam z polecenia mamy, a później miałam szczęście, że udało mi się dostać do urzędu gminy. jeszcze trochę mnie powyzywał i się rozłączył, nie dając mi nawet zdania powiedzieć.... jestem zdruzgotana... chce mi się ryczeć, a jeszcze muszę iść dziś na zajęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc on Cię nawet nie szanuje po prostu nie chce z Tobą być ja bym się na Twoim miejscu więcej do niego nie odzywała bo i niby po co. A 10 min do pracy autobusem to bardzo mało ja obecnie dojeżdżam 40 samochodem mój facet miał taki okres że ponad 2 godziny i chociaż mógł zostawać bliżej miejsca pracy w tygodniu to wolał wracać do domu do mnie. I jeszcze mu zaproponowałaś bilet miesięczny. ... Musisz zrozumieć że on nie chce tego ;'związku". Wyznał Ci kiedyś miłość? Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się, latka lecą a innego nie znajdziesz tak szybko, lepszy taki mąż niż kot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podły s******l cie zdradza bylam w podobnej sytuacji nawet gorszej. Zerwij z chamem pomoge ci jak chcesz pogadac moge dac ci swoj numer gg i tam nr tel. Eh co za palant. Cham. Nie zasluguje na ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zamiast takiego męża wolałabym kota a lepiej psa. Mniej łez mniej nerwów niej niespełnionych obietnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
Nie szanuje to na pewno, nie mam już siły, nie odpisuję mu, nie chce się odzywać, muszę sobie przemyśleć to wszystko, ale nie będę się godzić na coś takiego, wolę ryczeć jakiś czas z tego powodu, że go nie mam, niż codziennie dlatego, że mnie krzywdzi. Ja wiem, że się da, sama idę teraz na piechotę 15 minut i daję radę, to nie jest jakiś wysiłek, dojeżdżam po pracy prawie codziennie te 20 minut do szkoły i też jakoś idzie więc to tylko wygodna wymówka. Tak, to akurat powtarza często, ale czasem zastanawiam się czy te słowa mają jakąś wartość. Mamy po 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
gość dziś dziękuję, ale chyba się wstydzę z kimś rozmawiać kogo nie znam, poza tym jestem zapłakana i mam kluchę więc tym gorzej... ale dziękuję za słowa otuchy i propozycję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze wiesz że nie mają mój nawet w nerwach by się do mnie tak nie odezwał. Odetnij się od niego. Sexu zero 25 lat facet mieszka w pokoju z babcią. A lepiej by mu było nawet u ciebie i twojej siostry czy z kumplem wynajmować. A wygodny och jakich mało 10 min autobus to żadna jazda. Też mi się wydaje że cię zdradza jak cię tak unika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na imie patrycja tak jak ty i bylam w podobnej sytuacji mozemy popisac na gg. On jest podłym cham...em zdradza cie nq pewno. Nie zasluguje na ciebie dziewucho!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpysia
bo facet nie powinien tak traktować kobiety, która kocha... czuję się wypruta z emocji w tej chwili... nie wiem co z sobą zrobić.. i hej Patrycjo, niestety, chyba nie chcę z nikim gadać poza kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze co możesz zrobić to umów się ze znajomymi idź na imprezę a jak nie ma nic w Twojej okolicy to kup winko i zaszyj się z serialami w łóżku na cały weekend. Nie myśl o nim nie kontaktuj się i nie przebaczaj skreśl go całkiem bo on nie jest dla ciebie i coraz bardziej to pokazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×