Błąd,którego nie można naprawić.

Wszystko zalezy jak duzo czasu uplynie od ostatnich słów. Zazwyczaj staramy się , aby nasza druga połowa na długo zapamietała nasze słowa

Tyle,że ja niby miałam szansę żeby to odkręcić, nie skorzystałam z niej. A kiedy dotarło do mnie że to był ten moment i okazja do przeprosin, nie mogłam już zrobić nic. Odciął się ode mnie, całkowicie. Próbowałam to naprawić, jakoś go odszukać, ale jak mam znaleźć osobę, która najwidoczniej nie chce być znaleziona. Przecież nie stanę na środku miasta. Nie to nikt stąd, ja też tu pierwszy raz napisałam. :)

Nie macie wspolnych znajomych ?

Dopóki oboje żyjecie, zawsze jest szansa na naprawienie krzywdy a może i waszych relacji. Gorzej, gdy upłynie już mnóstwo czasu a Ty jako "winna" będziesz się z tym męczyć latami albo gdy jego już nie będzie wśród żywych. żyjcie tak aby nikogo nie krzywdzić a jeśli to zdarxyło to dążcie do pojednania i rozmowy wyjaśniającej, bo jutra możne już nie być

Cieżko jest żyć z poczuciem, że się kogoś skrzywdziło...:(

Za błędy się płaci,ponosisz konsewkencje, teraz musisz z tym żyć. :) i wyciągnąć wnioski.

Zaluj***ardzo i tesknie, choc wiem, ze to nie wroci:( Nie jestes sama, o ile to jakies pocieszenie.

Tyle, ze u mnie to juz za dlugo trwa i pewnie o mnie zapomnial:( a mi wrocily wspomnienia

Gorzej ma ten którego post dotyczy, to on został zraniony. Za byle g*ówno ludzie nie znikają. A piszesz jakbyś to Ty była tu ofiarą.

Poniekad jestem ofiara swojego postepowania, nie chcialam tego, nie tak wyobrazalam sobie nasze rozstanie, ale stalo sie, zaluj***ardzo, tylko, ze on o tym nie wie

16-14 jak zniknąłem, to poczułem ulgę i uzyskałem spokój.

16:25 - To dobrze, nie ma co marnować życia dla energetycznych wampirów.

Widocznie tak miało być. Idziemy z prądem nie pod prąd bo może zabić.

z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby

Trzeba być córka elektryka. Wtedy można płynąć z pradem :P

Ja idę z prądem i już. Zmieniłam taktykę i tak jest o wiele lepiej :)

Nie, jak popełnię błąd szybko go naprawiam zamiast siedzieć i użalać się nad sobą.

a jak bledu nie da sie juz naprawic ?

Ona zapewne nie chce naprawić tego błędu, gdyby chciała to by naprawiła. W dobie internetu to nie problem kogoś znaleźć.

Te z 16.55 nie wlewaj że nie chce, bo to odwracnue kota ogonem. Może podmiot chcieć i na tym koniec jeśli druga strona sobie nie życzy.

Każdy coś kiedyś źle zrobił czy powiedział, jak żałował to przeprosił. Pytanie co takiego mu napisała, że nie chce jej już znać. Musiało go dość mocno zaboleć.

...zabolało:(

Warto spróbować, ja bym wybaczył i nadal tęsknię po ponad dwóch latach ale już straciłem nadzieję, że ona sie przyzna do błędu, i do mnie zadzwoni o ile w ogóle chce.

10;30 a co Ci ktoś zrobił?

Edit* 10;38 a co Ci ktoś zrobił?

Ja popełniłem błąd. Zdradziła mnie dziewczyna po pijaku, a ja jej wybaczyłem 2 lata temu, później mnie nachodziła jak zerwałem po czasie.

Wkrotce swieta, moze warto naprawic swoje bledy? ;)

Gdybym tylko mogła, to bym naprawiła, ale nie wiem jak, nie wiem gdzie, nic już nie wiem

Ja spróbowałam naprawić mój błąd, może się uda, a może nie ; ) któż to wie. Ważne, że podjęłam próbę, wszystkim wam radzę to samo : D

Jezeli ktos zrozumial ze popelnil blad,to musi tez zrozumiec ze tylko w jego/jej rekach lezy naprawienie go. A pani powyzej zycze powodzenia :)