Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy uważacie, że świadomość śmierci, to koniec dzieciństwa?

Polecane posty

Gość gość

Czy uważacie, że świadomość śmierci, to koniec dzieciństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nie nawet my dorośli wiemy ze kiedyś trzeba będzie umrzeć ale to kiedyś. ......dopiero choroba otwiera nam oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciństwo kończy się wtedy kiedy zaczynamy mieć obowiązki względem społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, bo gdyby tak było to skończyłbym dzieciństwo zanim je zacząłem. O śmierci uświadomiłem sobie jak miałem już ok. 7 lat. Popłakałem się wtedy bo sobie wyobraziłem śmierć. Wieczną głuchą ciemność. Myślę, że dzieciństwo kończy się wraz z obowiązkiem pracy i odpowiedzialności za siebie. Dorosłość to okres kiedy rodzice przestają się nami opiekować, troszczyć, zabiegać, przestają dawać pieniądze. Wtedy też kończy się sielankowe dzieciństwo. Kiedy zaczynamy w pełni odpowiadać za swoje wybory i ich konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:17 Ale wraz ze śmiercią kończy się beztroska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, często dzieci w wieku ok. 5 lat albo i wcześniej mają taki etap kiedy dociera do nich że człowiek umiera, że życie się kończy, wałkują go wtedy do oporu wypytując o to co się dzieje z człowiekiem, z jego ciałem, i ogólnie "co dalej", czy rodzice umrą również, czy on sam umrze. Mój właśnie jako pięciolatek pierwszy raz pożegnał kogoś z bliskiej rodziny, temat omówiliśmy na tysięczną stronę, teraz ma ponad rok więcej a dalej nieraz do tego wraca. Nie ma to nic wspólnego z dzieciństwem jako takim. Pewnie że to jeden z pierwszych szoków i zrozumienia że nie zawsze będzie tak jak teraz, ale to nie tak że dziecko przestaje być dzieckiem. Może inaczej wygląda to w przypadku dzieciaka który w jednej chwili traci rodziców i zostaje z młodszym rodzeństwem w Domu Dziecka, ale zazwyczaj to normalny element poznawania świata. Zgadzam się że dzieciństwo kończy się raczej w momencie kiedy sami musimy wziąć zupełną odpowiedzialność za nasze życie, u niektórych to 16 lat, u innych 26.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to odbieram bardziej symbolicznie i nie chodzi o wciskanie bajek o aniolkach, czy wyjeździe. Świadomość końca coś jednak dziecku odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, odbiera. Zwierzęcy brak świadomości istnienia i jego końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam, żeby to był koniec dzieciństwa. Właściwie to nie wiem, co ma piernik do wiatraka. Jak mam przedszkolakowi wyjaśnić odejście prababci - wyleciała do aniołków? Usnęła, więc ją zakopaliśmy? Idiotyzm. Mojemu dziecku wyjaśniłam, co to znaczy umrzeć, jak tylko zapytał, czyli jak miał 3 lata. Na razie pewnie tego nie rozumie, ale jestem pewna, że pojmie istotę sprawy zanim przestanie być dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O to w tym wątku chyba chodzi. O realną wiedzę i świadomość, czym jest śmierć. Jeśli dziecko słyszało, ale "nie ogarnia" z czym to się wiąże, to raczej nie da się mówić o odczuciu tego tak, jak dorośli. Przecież w świecie dziecka rodzic jest niemal kimś nieśmiertelnym, kto zawsze będzie, dopiero potem przychodzi rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×