Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Debet na koncie meza auch rozwód. Prosze o Porade!

Polecane posty

Gość gość

Witam serdecznie. Moze byly ktos w takiej sytuacji? Po porodzie Syna zajmowałam się domem przez 2 lata. W momencie kiedy syn poszedł do przedszkola ja poszlam do pracy. Uwaga, to jest teraz istotne! Konto na które wplywala moja wypłata było jest kontem męża nie wspólne! Na tym koncie mąż najpierw zrobił debet na 1000 i wiedziałam o tym. Ten 1000 był wzięty na wyjazd na wesele. Teraz mam nową pracę w miesiąc temu zalozylam swoje konto. Postanowiłam odejść od męża. Teraz okazuje się że mąż ma na swoim koncie 5 tysięcy debetu i rzada odemnie spłaty połowy. Nie miałam zielonego Pojęcia o takim dużym debacie a konto nie jest wspolne! Czy ma do tego prawo? Z góry dziękuję za informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klepioncy konrat
Ciężko powiedzieć zwłaszcza po porodzie syna może gdyby syn nie urodził ni miało by to wpływu na konto. Ale skoro konto jest twoje to czemu mąsz miałby chcieć żebyś spłacała jego debet. Nie bąć głupia niech sam spłaca ty masz swoje konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że to forma zemsty za to że odchodzę. Wiem że gdyby to było wspólne konto to jestem zobowiązana połowę spłacić ale konto jest tylko jego a w dodatku nie miałam o tym zielonego pojęcia i w rzadnym wypadku nie zgodziłabym się na taką kwotę. Nie mam pojęcia na co przeznaczył te pieniądze ponieważ żyjemy skromie, w domu nic nowego się nie pojawiło a on zawsze miał zdolność do wydawania pieniędzy na p*****ly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku nigdy nie miałam wglądu do jego konta i nigdy nie zarządzalam pieniędzmi które były na tym koncie, nawet moja wypłata. Po prostu raz w tygodniu dał mi na zakupy do domu i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód a podział majątku to są dwie odrębne sprawy w różnych sądach. Najpierw załatw rozwód, a potem resztę. To czego on żąda niewiele by mnie obchodziło. Podział majątku robi się wg stanu posiadania na dzień rozwodu, więc teraz nie ma najmniejszego powodu się rozliczać. To jest tak - bank nie może dochodzić debetu od ciebie, ale sąd może ten debet uwzględnić w rozliczeniach - być może ta kasa poszła na codzienne wydatki rodziny. Sama piszesz, że pierwszy tysiąc był na wyjazd na wesele, więc wspólny wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszesz. Podzial majątku można zrobić przez rozdzielność nawet w czasie jego trwania. Od dnia rozdzielności i tej finansowej strony nie odpowiadają za swoje finanse. Wystarczy wizyta obojga u notariusza.Najprościej i najtaniej w porównaniu do oplat sądowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podział majątku to podział wszystkiego, dzieli się oszczędności ale też długi, nie ma znaczenia na czyim koncie są. Jeśli mąż miał dług lub oszczędności przed ślubem to są tylko jego, po ślubie są wasze. Gdyby potajemnie zbierał kasę na swoim koncie też byś powiedziała że to jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2017.12.15 Rozdzielność można zrobić o ile obie strony się zgadzają. Ale zapominasz, że nawet jeśli rozdzielności nie ma, to i tak małżonek nie dopowiada za długi, na które nie wyraził zgody. Od 2005 r nie można egzekwować długu od współmałżonka, który nie podpisał umowy kredytowej, pożyczki itd. wczoraj "Jeśli mąż miał dług lub oszczędności przed ślubem to są tylko jego, po ślubie są wasze." NIEPRAWDA, tu nic nie jest automatyczne, odpowiedzialność zależy głównie od tego, czy druga osoba wyraziła zgodę na dług. A tym bardziej nie dotyczy to długu sprzed ślubu. Inaczej jest w przypadku, jeśli zadłużenie służyło zaspokojeniu potrzeb rodziny. http://www.infor.pl/prawo/malzenstwo/majatek/304253,Malzenstwo-a-odpowiedzialnosc-za-dlugi.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moje oko moze Cie cmoknąć, a nie żądać spłaty. Prawnie konto należy tylko do niego, nie było wspólne, nie miałaś pełnomocnictwa, wiec chyba tylko sad mógłby uwzględnić jego roszczenia, gdyby miał dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×