Najbardziej chamskie teksty waszych rodzicow z czasów dziecinstwa

Matka: "Ja nie jestem zła, tylko bronię się przed/ jestem zła dla złych ludzi"(w sensie dla mnie) Ojciec: "Jakby cię tak faceci macali jak tą panią na teledysku to byś uciekła hihi haha hoho"

Moi rodzice zachowywali się niefajnie w stosunku do mnie gdy byłam dorastającą nastolatką :( Nagle z bardzo chudej dziewczynki nabrałam aż za dużo kobiecych kształtów. Z płaskiej deski stałam się cycata i szeroka w biodrach. No i przybyło mi tłuszczyku na udach - ale nie byłam wcale gruba! No więc rodzice ciągle komentowali moją zmianę, czułam się okropnie, trochę jakbym była molestowana. Tata ze swoim wujkiem, gdy siadali przy piwku potrafili głośno rzucać w moim kierunku teksty typu "Ale ty masz wielkie te cycochy! Hyhyhy!" albo "Na pewno twój przyszły mąż będzie kochał twoje pośladki!". Miałam kompleksy, czułam się gruba, a to był chyba ich sposób na pocieszanie :( Mama z kolei w młodości była drobna i chuda, nie taka jak ja i zakazała mi wtedy jeść słodyczy. Sama też zasugerowała mi dietę :( Po prostu utwierdzała mnie w przekonaniu że coś ze mną nie tak :(