Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mama sie obraza kiedy robie cos jest nie po jej myśli

Polecane posty

Gość gość

Zawsze muszę jej przytakiwać:o zgadzać sie z nia, robić to co ona zechce np. jechać z nią gdzieś itp mama ma 60 lat ja jestem po 30stce ale wciaz sobie z tymi jej "fochami" nie radze:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej. Moja tez ma fochy i potrafi grac na emocjach mojemu rodzenstwu. Ze mna takie numery nie przejdą i nawet nie probuje swoich sztuczek. Jak bylam nastolatka non stop koty ze sobą darlysmy bo jej nie sluchalam. Nie znosze gdy ktos robib z siebie ofiare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej 2. I przywyknij bo ten typ się nie zmieni nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że się obraża? od tego się nie umiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej obrażanie się jest jej problemem, a nie Twoim. Ty sobie to olewaj. Jak jej się znudzi bycie obrażoną, to sama odpuści. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, mama jest dorosła, jeśli czuje się obrażona to wyłącznie jej problem. Nie, nie musisz nic robić, sama to sobie wmawiasz, najwyraźniej komfort mamy jest ważniejszy od twojego i dla niej, i dla ciebie, jak poustawiasz sobie priorytety to przestaną cię interesować jej fochy. Wiesz, mój synek też się obraża jak coś jest nie po jego myśli, ale do głowy mi nie przyszło że to powód żeby dawać mu czekoladę na życzenie i bajek ile chce, bo inaczej będzie OBRAŻONY i jeszcze nie będzie chciał porozmawiać albo będę oglądać jego zły humor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś odpowiedzialna za jej problemy. Jeżeli sobie nie daje rady z problemami to niech szuka psychologa. Jak będziesz się przejmować emocjami i obrażaniem innych to sama nie będziesz szczęśliwa. Masz robić to co dla Ciebie jest dobre. Wiadomo nie rób innym na złość ale Twoje samopoczucie też jest ważne. Nie możesz ciagle postawić innych na pierwszym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja matka jest toksyczna. Mam tez taka matke wiec Cię rozumiem. I nie pociesze Cie,lepiej nie bedzie a wrecz gorzej,tacy ludzie zmieiaja sie tylko na gorsze . To są pępki świata,nie dogodzisz chocbys na rzęsach stanęła. Naucz sie odmawiac ja tego w pore nje zrobilam i jezdzi po mnie jak chce,a teraz wprowadzilam nowe rzady a ona zdziwiona. Kto nie ma toksycznej matki nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz otwarcie ze zachowuje się jak dziecko i zacznij olewac jej obrazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona Tobą manipuluje. Jedynym wyjściem z sytuacji jest ignorowanie jej fochów. Dopóki to na Ciebie działa to ona tak się zachowuje. Jak nie będzie miała widowni to przestanie, bo zobaczy, że to na Ciebie już nie działa. olać, ignorować. Podziała. Moja teściowa też taka była w stosunku do mnie i do męża, aż w końcu powiedziałam DOŚĆ. Fochom nie było końca - potrafiła się nawet położyć na dywanie na środku pokoju i udawać, że ją boli serce :D To była jej gra. Nie zareagowałam na to bo wiedziałam że to jej kolejna zagrywka, a ona do dziś niestety jest zdrów jak ryba :) Kilka razy było podobnie - jej gra na emocjach, wzbudzanie litości czy poczucia winy. A ja byłam twarda jak skała, niewzruszona. I co? Wobec mnie już tak się nie zachowuje, poszukała sobie innych kozłów ofiarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam taka matke i jak się obraza to mam ja w d***e. Teraz zaczelam patrzeć na siebie , dbac o siebie i swoje dobre samopoczucie . Matka nie ejst w stanie już grac mi na uczuciach , bo sobie na to nie pozwalam. Np. w klotni zaczyna plakac i mowi, ze już niedługo umrze ;) to ja mowie - No to kladz się i umieraj! Albo twierdzi, ze nie będzie się do mnie odzywac , ja na to- No to się nie odzywaj , będę mieć wreszcie chwile spokoju. Wiem, ze to matka i może trochę ostro pogrywam ale nie pozwole sobie wejść na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bylo podwojnie bo matka i babka to manipulatorki. Non stop sie kłóciłyśmy bo ja nie popuszczę. Ciche dni trwaly nieraz przez dwa tygodnie i mijałyśmy sie jak obcy sobie ludzie w drzwiach. Przynajmniej spokój był. Teraz mieszkam gdzie indziej, siostra też. W domu został brat. Babka manipuluje matką, a matka moim bratem. Dom wariatow. Bywam tam, ale ne wdaje sie w dyskusje zmierzajace w wiadomym kierunku. Dopijam kawę i się zmywam nim rozpeta sie piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie,to są toksyczne osoby. Tez mam taka matke. Teraz juz doszlam do tego ze trzeba krótko i byc mocno asertywnym. Poprostu powiedziec nie i tego sie trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem. Mam 42 lata a moja mama trochę ponad 80. Sama chyba była.wychowywana w duchu nie lat 40, gdy się urodziła, ale przynajmniej 20. Wiecie: dziecko, nastolatek i osobą młodą mają szanować starszych tylko z racji ich wieku, choćby osoby te gadały od rzeczy i narzucały wszystkim swoje zdanie "bo tak". Jako najmłodsza w rodzinie do pewnego momentu nie miałam w domu problemów. Uczyłam się dobrze, nie piłam, nie paliłam, nie szwędałam się. Ale.kiedys w końcu dorosłam. I już wtedy zaczęły się problemy, jak os ośmielam się nie podzielać zdania Mamy. Chcę podkreślić, że bardzo doceniam to, co mama dla mnie do tej pory zrobila, ale wolałabym żeby 1/3 z tego nie było, a w zamian mama zrozumiała, że dziś pod wieloma względami żyje się inaczej, a i ja mogę o czymś mieć większe.pojecie niż Mama, więc nie.musze się w danej sprawie z nią zgadzać. I że może czas przestać się tak wszystkim przejmować, np. t jak żyją inni, nawet jak robią glupoty- można oszczędzic sobie zdrowia.

Do tej pory zdarza się  po prostu foch i oczekiwanie przeprosin.

W wieku 30 lat poznałam kogoś i wyprowadziłam się. To umożliwiło mi spojrzeć na pewnej sprawy z innej perspektywy. Zrozumiałam, skąd przynajmniej po części wzięła się moja nerwica...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze też tak mam i wiem że nie jest łatwo. Wczoraj na  fejsie ktoś dał wpis o mamie że należy szanować bo po jej śmierci dopiero zdamy sobie sprawę co straciliśmy...... Tak wiem mama jest tylko jedna, ale te jej manipulacje tak wykańczają..... Wiem że to straszne, ale wydaje mi się że co niektórzy odczuwają ulge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×