Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chlopak

Polecane posty

Gość gość

Mój chłopak się dzisiaj napił i kilka godzin temu wyszedł z domu najpierw się kłócąc. Poszedł chyba do swoich koleżanek z pracy... nie mam złudzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czemu mu nie dałaś tylko musi na mieście jesć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty też masz ochotę przespać się z kimś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieistotne czy mam czy nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie mam. Z zemsty. Takie to płytkie mocno. On się strasznie zmienił w ciągu ostatniego roku. Nie wiem co się stało. Nie jestem naiwna ale naprawdę nie sadze żeby miał kochankę. Brak czasu itd dzisiaj tez nie sadze żeby poszedł po prostu z kimś do łóżka ale mimo wszystko jego postawa i to jak mnie potraktował byle tylko pokazać ze on jest panem i władca. Czuje się okropnie. Nie zasłużyłam na takie traktowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób mu na złość i te pójdz do kolegi wale wczesniej ze 2 drinki albo może pobajerojemy online

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrobię mu na złość. To znaczy nie pójdę do łóżka z kimś tylko dlatego żeby zrobić na złość ale boje się ze jeśli ktoś okaże mi zainteresowanie i szacunek i jakiś cień emocji to wtedy mogę "wpaść mu w ramiona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nie będzie w tym nic złego jesteś kobietą i masz prawo mieć swoje potrzeby. Takie dziewczyny jak Ty potrzebuję regularnego przytulenia i usłyszenia, że są na prawdę ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ale dlaczego nie mogę mieć tego w domu? Dlaczego muszę szukać u kogoś innego a przez to oszukiwać mieć wyrzuty itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćXXXXXXXX
chopa zmień powiedz czego potrzebujesz i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja się boje ze to się mogło wypalić. Może to tylko przyzwyczajenie? Boje się zmiany. Nie wiem czy poradzę sobie sama, nie wiem tez czy jest w ogóle o co walczyć. Mam już dosyć tych ciągłych przepychanek i pakowania mi do głowy ze wszystko jest moja wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwilami czuje się tak zrezygnowana ze wydaje mi się ze jestem w sytuacji bez wyjścia bo najzwyczajniej nie mam na nic siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nigdy nie jest wina wyłącznie jednej strony, więc jeśli on nie uważa, że to jego wina, to Ty też nie musisz. Na pewno jesteś świetną osobą. Oczywiście rozumiem że boisz się samotności, ale czy da sie coś zmienić w tym związku to nie wiem. Nie widzę jak wyglądają wasze rozmowy, na pewno też znaczenie ma to jak do tej pory tworzyłaś tę relację. Chcesz o tym opowiedzieć? Może chciałabyś przejść na hangouta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tworzyłam... na pewno wykonałam ogromna prace nad sobą. Wcześniej byłam niespokojna histeryczna chwilami furiatka. Teraz naprawdę na wiele rzeczy nie zwracam uwagi, nie krzyczę, nie daje się sprowokować, nie mam problemu jak on chce gdzieś wyjść - nie zakładam przysłowiowej smyczy. Szanuje jego prywatność i czas. Stałam się "normalna" a teraz mam wrażenie ze on to wykorzystuje. Wcześniej byłam bardzo nieporadna teraz stałam się dużo bardziej pewniejsza siebie i dążę do własnej niezależności. Chciałabym myśleć ze może właśnie z tym on sobie nie potrafi poradzić i tak reaguje ale boje się ze to tylko będzie tłumaczenie jego i tego ze może p porostu nie jest tym za kogo go miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz trochę tak jest, że osoba z którą zaczynamy być nie jest osobą którą jest na prawdę. Trochę tworzy sama z siebie maskę która ma wyglądać lepiej niż jej prawdziwa osobowość, a trochę to my jesteśmy zauroczeni na tyle, żeby tego nie zauważać. Po jakimś czasie wiadomo, że pozory znikają i widać jaka druga osoba jest na prawdę. Jeśli nad związkiem pracowało się od początku to przechodzi to bardziej gładko i łatwiej jest się wzajemnie do siebie dopasować. Jeśli nie było tej pracy od początku, tylko przemilczenie drobnych rzeczy lub kłótnie, to wiele par się w takiej sytuacji rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas były rozmowy. Było wiele rozmów i wiele pracy i wiele cierpliwości z jego strony do mnie bo naprawdę na początku byłam okropna. Zazdrosna zaborcza zakompleksiona. To się wszystko dzieje zle od kiedy poszedł do nowej pracy. Słyszę ciagle od niego żebym szła sobie do swoich kochanków których nie mam a dwa dni później słyszę ze on się cieszy ze wychodzę na prosta jestem pewna siebie i poznaje nowych ludzi. Niczego przed nim nie ukrywam. Jeśli mam się z kimś umówić to zwyczajnie pytam czy będzie mu to przeszkadzało. Chodzi mi o nowych znajomych a nie tych których znam długi czas. Ja się po prostu zaczynam zle czuć w tej relacji No czuje się strasznie niedoceniona. Wśród swoich znajomych przestawia się jako genialny mężczyzna a ja jestem idealna dziewczyna. Mądra ładna zabawna. A w domu jest odwrót o 180 stopni. Czuje się zwyczajnie skołowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi z czego te różnice wynikają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej mnie boli ze on dzisiaj wyszedł. Zrobił awanturę i wyszedł. Rozmawiał z koleżanka i wyszedł. Wolał iść tam i pewnie dalej pic niż być ze mną. Wróciłam dzisiaj z pracy, zrobiłam pranie, posprzątałam. On mnie przywitał już wypity a później tylko więcej w siebie wlewał i wyszedł... nie chce tych świąt, chce albo obudzić się jeszcze raz w sobotę albo nie obudzić się wcale. Jest mi strasznie przykro bo jestem kobieta a on pojechał do innych kobiet. Nie chce znać tych ludzi z jego pracy. Nie chce już chyba nawet znać jego... zwyczajnie chce mi się ryczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi ze się go czepiam ze ciagle robię awantury ze mam wiecznie problem ze nie można mnie k nic poprosić. Najśmieszniejsze jest to ze ja naprawdę rzadko robię cokolwiek z tej listy i ze mogłabym dokładnie to samo powiedzieć o nim i do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tulę Cię bardzo mocno. Jesteś świetną kobietą i wszystko będzie dobrze. O jakiej liście pisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxxxxxxxx
Pije się z kolegami . Koleżanki są po co innego . .. tak więc wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym co napisałam w tym samym wątku. W sensie czepianie itd. Przytulenia brakuje mi teraz chyba najmocniej. Czuje się bardzo osamotniona. Nawet teraz pisząc to pi prostu płacze. Ja nie mam na to sił i nie chce się tak czuć ale boje się ze sama sobie nie poradzę w dużym mieście gdzie są duże wydatki a moja praca jest kiepska. Nie mam skąd wziąć pomocy. Nie mam nic. Czuje ze zmarnowałam sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień miasto zmień prace jedno z dwóch do wyboru masz. Znajdź nowego lub sponsora. Ooo masz 4 rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce wyjść na jakaś zapatrzona w siebie księżniczkę ale te koleżanki naprawdę nie są atrakcyjniejsze ode mnie. Cieszę się dużym zainteresowaniem ze strony mężczyzn. Nie ma tygodnia żebym nie dostała zaproszenia na kawę od kogoś nowego. Nie pisze tego po to żeby połechtać swoje ego tylko dlatego ze ja naprawdę nie rozumiem dlaczego obcy jest w stanie docenić moja urodę czy intelekt albo humor a własny mężczyzna nie. To nie jest tak ze on ciagle jest beznadziejny bo przytula i powie coś miłego i jest pomocny ale coraz więcej momentów jest takich jak ten dziś. Szczególnie po alkoholu a tego alkoholu jakby ostatnio i więcej i częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo miło się z Tobą rozmawiało, ale powoli już lecę. Jak będziesz potrzebowała, pisz mirodow@gmail.com Mam nadzieję, że w święta dostaniesz dużo czułości i bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×