Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w kiepskiej sytuacji życiowej, zdrada męża, finanse

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy małżeństwem prawie 15 lat, w przyszłym roku miała być nasza rocznica ale raczej jej nie będzie. Roku temu mąż poznał kobietę a raczej sama do niego przyszła, no i na początku zwykła znajomość ale potem się rozkręcilo i wtedy się zorientowałam, czyli jakoś w wakacje. Mąż się wyprowadził do pracy i spał tam z miesiąc, potem stwierdził że to jego dom a raczej jego ojca i się wprowadził powrotem, oczywiście bez mojej akceptacji. Po długich rozmowach, wielu kłótniach stwierdził że chce ratować nasze małżeństwo i zabrał córki na koniec wakacji w egzotyczną wycieczkę, mi też proponował ale nie pojechałam. Przepraszam że pisze chaotycznie ale cały czas gdy o tym myślę to emocje biorą górę. Zaczął się rok szkolny i nadal mieszkaliśmy razem ale osobno, mąż próbował się zbliżyć, przepraszał, dawał prezenty itd. niby pełna skr***** Byłam mu skłonna wybaczyć ze względu na córki i pomalu wracać do normalności ale odkryłam a raczej miła osoba mi powiedziała że nadal ta k***a przylazi do męża. Wtedy zrobiło się piekło w domu. Mąż znowu się wyprowadził, nie wiem gdzie tym razem i żąda rozwodu. I teraz nie wiem co dalej będzie. Nie wyobrażam sobie rozwodu, dodatkowo dochodzą kwestie finansowe, ja nigdzie nie pracowałam, zajmowałam się domem i dziećmi, czasami pomagałam w firmie teścia ale tak naprawdę nie mam źródła dochodu. Dom też nie należy do współwłasności małżeńskiej, nie mam pojęcia co ze sobą i z dziećmi zrobię, bardzo się boję. Nawet przyszło mi na myśl by jednak przekonać męża by do nas wrócił ale wtedy czuje się jak szmata. Proszę o radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jeszcze napiszesz, że masz nadwagę, a tamta nie, to się sturlam ze śmiechu pod stolik od komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogłaś doprowadzić do tego że nie pracujesz? Wszystko jest na męża więc alimenty dostaniesz na dzieci a ty do roboty. Innej opcji nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
ja nigdzie nie pracowałam, zajmowałam się domem i dziećmi, czasami pomagałam w firmie teścia ale tak naprawdę nie mam źródła dochodu>>>tak konczy wiekszosc durnych dziun ktore wymysla sobei ze znajda frajera urodza dziecko i do konca zycia beda ogladac seriale:classic_cool: duzo frajerow nie wpada na to ze przeciez mozna dziunie wymienic na nowszy model wszak takich glupich kobiet pod dostatkiem :D twoj wpadl wiec czas sie wziac do pracy i zaczynac zycie od poczatku. mysle ze blaganie meza nawet na kolanach neiwiele wniesie za jakis czas znajdzie nastepna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, nie sztuka teraz myśleć co było, trzeba się odnaleźć w tej sytuacji. Po pierwsze jeżeli rozwód to tylko i wyłącznie z winy męża, na inny się nie zgadzaj, szukaj już dziś dowodów i świadków. To pozwoli uzyskać alimenty na Ciebie i dzieci a dodatkowo nie będzie tak prosto pozbawić Cię dachu nad głową. Porozmawiaj z mężem jak to widzi, skoro zajmowalas się domem i dziećmi to masz prawo tam mieszkać, a jeżeli nie to mąż musi jakoś Cię zabezpieczyć. Nie proś go, ewidentnie nie chce już być z Tobą. Poszukaj dobrego adwokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nadwagi a tamta to nie wiem, na fb wygląda normalnie. Po prostu tak wyszło. Jeszcze na studiach zaszłam w ciążę i ich nie skończyłam, mąż skończył, to samo studiowalismy, mąż znalazł dobrą pracę a ja urodziłam, potem wychowywałam, mąż dobrze zarabial, teść pomagał i tak jakoś zlecialo. Potem 2 ciąża i to samo. Proszę nie dołujcie mnie jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze trzecia możliwość. Niech zostanie z Tobą, a w zamian niech się k***i na boku. Takie lafiryndy jak tamta często tylko jako bolca potrzebują faceta, a możliwe, że sama jest mężatką. Czwarta ewentualność, jak sama jesteś jeszcze do rzeczy to mógłby się jakiś sponsor pewnie znaleźć. W każdym razie nie zazdroszczę sytuacji i wszystkiego dobrego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ozwód tylko i wyłacznie z wny meza, dostaniesz alimenty i nie bedzie miał prawa Cie wyrzucic z domu, takze sie nie martw bedzie dobrze, Tylko nie miej skrupułow wobec gnojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę, rok temu rozwiodla się z mężem, zdradzal ja, zażądała rozwodu z jego winy. Placi jej 1000 i na dziecko 1500, ona pracuje. Sąd bierze pod uwagę na ile pogorszyla się sytuacja, więc spokojnie alimenty na siebie otrzyma a rozwod tylko z jego winy, zdrada to wystarczający powód, oby tylko udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlatego zazwyczaj rozprawa rozwodowa kończy się orzeczeniem o winie jednego, bądź obojga małżonków. O winie możemy mówić wtedy, gdy następuje naruszenie obowiązków wynikających z przepisów oraz zasad współżycia społecznego, czyli godziwego postępowania, co prowadzi do trwałego rozpadu pożycia małżeńskiego. Obowiązki wymienione są w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, dochodzi też do tego obowiązek wierności i wzajemnej pomocy – także finansowej." Nie masz szans autorko na rozwód tylko z winy męża. Przez 15lat utrzymywał CIEBIE i dzieci, a Ty nie pomagalas finansowo więc nie dostaniesz alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie chcesz iść do pracy i udowodnić swoją przydatność? Zawsze możesz zarabiać jako prostytutka bo doświadczenie widać masz. Żadna praca nie hańbi. Stawiałaś się mężowi i robiłaś awantury to pokaż teraz co potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziec***ewnie małych już nie masz dawno powinnaś pracować chociaż na część etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Autorko. Uważam, że powinnaś w pierwszej kolejności zrobić coś, aby poczuć się sama ze sobą lepiej, nie ty pierwsza i nie ostatnia zostałaś zdradzona, nie jest to przyjemne, ale to nie koniec świata, ludzie są ułomni. Ja na twoim miejscu w pierwszej kolejności zadbałabym o siebie, wizyta u fryzjera, kosmetyczki, jak nie masz kasy do domowe SPA, potem łachy które lubisz stosownie do miejsca i okazji - i gdy już będzie piękna i atrakcyjna dla siebie samej powinnaś przede wszystkim zdecydować czego ty sama, chcesz, czy widzisz jeszcze szansę dla męża i waszej rodziny i czy tej szansy chcesz, potem, musisz ustalić, które z rzeczy , których chcesz są realne, a które nie i sporządzić plan działania. Ja to sobie ułożysz, odkładając na bok emocje, wszystko stanie się dla takiej pięknej kobiety jak ty dużo łatwiejsze. I nie kieruj się przy fałszywą dumą zwaną pychą, twoje emocjonalne zachowania tylko ułatwiają zadanie ten zdzirze, ona czarną robotę wykonuje twoimi rękami. Pomyśl, dlaczego mąż cię zdradził. Jakoś tak jest, że facet szczęśliwy w związku z kobietą nie zdradza, czegoś mu w relacji z tobą brakowało, skoro tamtej się udało. I to nie jest tak że miał do końca gdzieś ciebie i waszą rodzinę, dzieci, napisałaś, że chciał wrócić, być może nadal nie dostał od ciebie nic z tego , czego być może bardzo potrzebował, byłaś niedostepna, obrażona, urażona, może zbyt długo, a twoje działania to młyn na wodę tamtego babska, takie kobiety łatwo faceta nie puszczają, ona cały czas była, kochająca, wyrozumiała, prawiąca komplementy, wspierająca i z drugiej strony ty, obrazona, zimna, urazona, pełna pretensji. Żle to rozgrywasz, zacznij grać, ustal, czego realnie chcesz, co możesz dostać, no w końcu znasz swojego męża, powinnaś wiedzieć co na niego działa, i zacznij walkę. Dla mnie głupotą jest rezygnacja z własnej rodziny, nawet jak chłop zachował się raz jak idiota. Mówię ci, to babsko liczy na twoje nerwy, załamanie, czeka, i jak dotąd nie zawodzisz jej. Broń się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zdecydujesz się, że staremu dajesz szansę, to przygotuj się do rozmowy z nim, co dokładnie chcesz mu powiedzieć, i pamięta żadnej kłótni, bo przegrasz. Może powinnaś o tym z jakimś psychoanalitykiem omówić. Potem zadzwoń i męża i grzecznie zaproś go na rozmowę, do domu, przygotuj kawę, herbate, wasz wyglądać ładnie, ale nie wyzywająco / poza tym uwaga ogólna- dobry wygląd każdą kobiete dobrze nastraja, dodaje pewności siebie/- badz szczera i swobodna, zorganizuj to tak, abyście mieli dużo czasu sam na sam, bo rozmowa może być długa. Opowiedz mu jak dowiedziałaś się o jego zdradzie, jakim szokiem i bólem to było dla ciebie i dzieci, jak bardzo jest ci trudno to zrozumieć, jak ważna była i jest dla ciebie rodzina.Zapytaj-DLACZEGO TO ZROBIŁ I ROBI NADAL, czego mu brakowało w waszej rodzinie. Zapytaj CO ZAMIERZA DALEJ, jesteście dorośli i jako rodzice odpowiedzialni za dzieci musicie jakieś decyzje podjąć. Podkreślam, masz być rzeczowa, spokojna i piękna. Mąz jak cię taka zobaczy to , no będzie w lekkim szoku czy to na pewno ty i co ci się stało, a to już punkt dla ciebie. Zobaczysz co ci powie i w zależności od tego opracuj sobie wersje: 1/próbujemy jeszcze raz, na jakich warunkach, podkreśl , że czasu ty potzrebujesz, a wiec dajesz mu nadzieje i ma się bardziej i dłużej starac, 2/ druga wersja rozwód- jak , gdzie kiedy.Przemyśl to, i dobrze ci radzę , bądź graczem , bo masz sporo do stracenia, dlaczego z tego co miałaś, na co i ty pracowałaś, ma teraz zacząć korzystać jakieś babsko. To pokier, spróbuj zagrać, zamiast się denerwować. Przemysl to i napisz, co postanowiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze idź do pracy!!! nie licz na alimenty. Rozwiedź się bo po co ci taki facet. No chyba że jesteś wygodna to przymykaj oko na zdrady i dalej siedź w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Gościa 17:04 - łatwo krzyczeć idź do pracy, i za zarobione 2000 pokryj koszty mieszkania, potrzeby dzieci, swoje , cóż rady łatwo udzielić, ale gorzej z realizacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak to lepiej siedzieć na dupci w domciu ze zdradzaczem niż wziąć się za siebie i przede wszystkim dzieciom dać dobry przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję zostaw mu dzieci, sama idź do pracy i wynajmij mieszkanie. Skoro on ma dochody to zapewni im normalne życie, Ty na razie im tego nie zapewnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pracą na pewno warto się rozejrzeć, ale jeżeli on żąda rozwodu już to trudno mówić o zabezpieczeniu. Jednak alimenty ułatwią życie. Nie martw się autorko, nie płaszcz się przed nim, rozwod z orzekaniem o winie męża, alimenty dla Ciebie i dzieci a równolegle idź do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy głupie pipy rozumiecie że ona nie dostanie alimentów na siebie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie dostanie. Dostanie pieniądze na dzieci a sama będzie musiała dupkę ruszyć i zająć się pracą nawet za te 2 tyś chociaż skoro nigdy nie pracowała to na takie zarobki bym nie liczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś, że życzliwa osoba ci doniosła. A pewna jesteś, że ta życzliwa prawdę ci powiedziała???Dałaś się mężowi wytłumaczyć, czy od razu zrobiłaś piekło. Wiem ,że najlepszy sposób , aby zdobyć żonatego, to jego własną żonę na niego napuścić, dużo nie trzeba, same gościa zrobią wolnym, no chyba że kochanka ma pecha i trafi na taką, co się tak łatwo nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam że nie chce pracować. Przez te lata pomagalam teściowi ale oczywiście bez żadnej umowy. Teraz z pracą ciężko a do fizycznej się nie nadaje, bo uszkodzenie kręgosłupa. Młodsza ma 9 lat więc to jeszcze małe dziecko, choć wiele już rozumie. To mąż zażądał rozwodu, ja się wahałam i nic o tym nie mówiłam, myślałam ze mu na nas zależy że chce się poprawić że nie będzie mnie już zdradzal, ze jakoś to przetrwamy. Dowodów jako takich nie mam, ewentualnie ta osoba co mi powiedziała ale może się niestety wyprzec wszystkiego bo pracuje z mężem a on coś w firmie znaczy. Pieniędzy na dobrego adwokata też nie mam, mąż od tamtego czasu daje nam na utrzymanie. Mąż ma własne konto i ja też własne na którym mam małe oszczędności. Kasa na spa odpada. On dziećmi się nie zajmie bo pracuje dużo. Nie potrafię się uspokoić, czy normalnie z nim rozmawiać, nienawidzę go za to że tak nas potraktował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 lat to nie małe dziecko. Skoro on chce rozwodu to mu go daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz mi kochana , czy ty w ogóle wiesz, na czym ten romans polegał, sypial z nią, mieszkał u niej, sponsorował ją, jak się zorientowałaś, urażona duma i żal przysłaniają ci zdolność racjonalnej oceny swojej sytuacji. Musisz się opanować, bo masz dużo do stracenia! Mąż ma teraz przewagę, to mój ja odbierz! Nie daj się wykurzyć, on tego twojego honoru może w ogóle nie zauważa i uważa cię za histeryczkę, tamta baba ręce zaciera, zachowaj klasę, a bez SPA i w domu o siebie możesz zadbać, dla Siebie, nic kobiecie tak nastroju nie poprawia, jak jej ładna gęba. Pracowałaś w firmie teścia bez umowy, dałaś się wykorzystywać, to teraz się nie daj, krzykiem i rozpaczą nie wiele zyskasz. Czy widziałaś kiedyś wrzeszczącą kobrę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:22 Święta prawda. Kaczka to doskonale zna - zarządznie przez kryzys. Tak się odbija wiernego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćadwokat
Jak nie miałaś interkcyzy, to zgarniesz połowę, jak dobrze zagrasz dowody na zdradę męża, to więcej, mimo że nie pracowałeś, mąż robił biznes twoim kosztem. Tak czy siak nie będziesz biedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy trafisz to sądu ze swoim żalem, nienawiścią, bez dowodów na winę męża, to też dobrego wrażenia nie zrobisz! Wygrać możesz tylko wtedy , gdy nad sobą zapanujesz, a potrafisz na pewno. Rozwód z winy męza daje ci prawo do alimentów. Możesz spróbować skontaktować się z Centrum Obrony Praw Kobiet, znajdź telefon w internecie, tam porad bezpłatnych udzielają całkiem sensowni prawnicy, dużo tak feministek, co kochanek nie lubią. Panuj nad sobą, dla siebie i dzieci! Gdy mąz zobaczy ze trzymasz klasę to wiem, ze to jedyny sposób, abyś ty go zbiła z pantałyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zdobyć dowody na romans, jakies sms, maile, screeny rozmów, oczywiście świadków, a może mąż się wcale nie wyprze, nie wiadomo. Spa sobie odpuść, ale o adwokata zadbaj. Porozmawiaj z mężem na spokojnie jak widzi Wasze relacje i kwestie finansowe po rozwodzie. Moim zdaniem dostaniesz alimenty na siebie, przynajmniej do czasu aż zaczniesz zarabiać, ale nie jestem sądem. Nie bój się, skoro on żąda to mu daj, ale na Twoich warunkach, bo to on zawinił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 latka to duże dziecko? Chyba dzieci nie macie. Sama w domu po powrocie ze szkoły nie zostanie, wracać też sama nie wraca bo w innym mieście się uczy. Już pisałam, to osoba z jego pracy, zresztą mężczyzna, nie wiem jaki mógłby mieć w tym cel. Powiedział mi niby przez przypadek ale wiem że to żaden przypadek nie był. Wiem jak wyglądał ich znajomość bo na początku sama widziałam że się spotykają ale myślałam że czysto służbowo a potem sam mi powiedział że u niej nocował, mieszka blisko jego pracy. Ona jest wolna, bez zobowiązań, znacznie młodsza od nas. Gdybym była przekonana do rozwodu to nie było by tego tematu. Boję się przede wszystkim o przyszłość dzieci i moja. Nie szukam wymówek, kręgosłup mam naprawdę chory, neurochirurg zaleca mi już od pół roku operacje. Teść mi na pewno nie pomoże bo trzyma stronę męża, sam rozstał się teściową, zresztą nigdy specjalnie mnie nie lubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×