Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robi kobieta której podoba sie mezczyzna

Polecane posty

Gość gość

Powie wprost czy to będą subtelne sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racze sygnały, mało jest odważnych kobiet w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy od kobiety może byc szeroki wachlarz możliwosci i zachowan od biernych czyli nie robi nic po aktywne i mogą być to rózne zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy mi się facet podoba, to tylko na niego patrzę i tyle. Nic więcej nie jestem w stanie zrobić, bo się boję, że się wygłupię. Po prostu patrzę na niego i marzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym jest to marzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucieka Jak się niepodoba to gadam jak najeta, mam w nosie co o mnie mysli :P Jak mnie się podoba to buzi nie otworzę, wieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - o tym, co by było, gdyby. Gdybym miała odwagę podejść, gdybym mu się podobała. Kręcę filmy w głowie. Jakby to było z nim rozmawiać, wyjść gdzieś, jak mógłby całować. Ale jeszcze nigdy w życiu się nie przekonałam, jakby to było :) Cóż, należę do nieatrakcyjnych kobiet, więc się nie narzucam. Nie chciałabym, żeby jakiś facet poczuł się nieprzyjemnie, bo do niego podeszłam. Wolę z bezpiecznej odległośc***atrzeć i marzyć. Nikogo tym nie skrzywdzę, a mnie jest łatwiej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta glownie sie na takiego delikwenta patrzy. Jesli sa w tej samej grupie (szkola, basen, silownia) to moze nawet go o cos zagadac, ale raczej nie powie "jestes fajny, umowmy sie". Moze tez zaprosic do znajomych na fejsie i miec nadzieje ze facet cos zrobi. O ile ludzie sa mlodzi to moze miec nadzieje ze facet jest wolny, po 30stce kobiety najczesciej poza patrzeniem nie robia nic bo wiedza ze 99% facetow jest zonatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gdy jest żonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[20:07 mam to samo. Uciekam i robię wszystko by otoczenie nie zauważalo ze nie się podoba :( czyli jestem niemiła itd. A potem płaczę w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypisz wymaluj JA Wstydzę się okazywać uczucia i zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Perfumuje sie i swieci dekoltem przed oczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No :( dlatego nigdy nie będę w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz jesteś ciapulku z robaczkiem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pewnie też nie Jak się parę razy przełamałam to desperacko bardzo działałam i nie wyszło:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest dla mnie jeszcze to że się czerwienie :( Jak facet na mnie spojrzy lub się uśmiechnie a ja burak :( co za wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie robie jak mi sie podoba albo milcze albo patrze albo uciekam a jak mi się nie podoba to mam fajnąlekką gadke i wtedy ten którym nie jestem zainteresowana to sie we mnie zakochuje a ja w nim nie wiec tez uciekam jak mnie nie interesuje i w gruncie rzeczy jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie robie, bo zakladam, ze skoro mi sie spodobal, to na pewno jakiejs innej-lepszej tez i ze jest zajety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja staram się przebywać w pobliżu faceta który mi sie podoba jak najczęściej, często udaje przy nim ofiarę losu i proszę o pomoc, ponadto jestem zabawna i zawsze perfekcyjnie wyglądam. Z reguły czekam na ruch faceta, chociaż kiedy ktoś mi się bardzo podoba to potrafie wyjść sama z inicjatywa spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie jak 20:35, jak mi sie nie podoba to potrafie ciagnac lekkie I interesujace dyskusje. Jak mi sie podoba, to staram sie udawac ze nie jestem spieta co zazwyczaj fatalnie wychodzi...I zachowuje sie jak ostatnia lamaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nawet jeśli nie jest (a większość facetów, których znam, jeszcze nie jest). Nie ma znaczenia, czy ma kogoś czy nie. Najczęściej nawet nie wiem, czy kogoś ma, bo nie odważę się do niego zagadać. Dlatego nigdy nie byłam w związku, a mam 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo! Z tym co mi się nie podoba to gadam jak najeta! Żartuje. Normalnie dusza towarzystwa...a z tym co się podoba to się tak spinam i czerwienieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to jest aż śmieszne. Mam multum znajomych, częścią moich obowiązków zawodowych jest publiczne występowanie. Nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów, absolutnie nie jestem nieśmiała. Ale jak zobaczę faceta, który mi się podoba, to cofam się do poziomu ameby. Nie ważne w ilu językach potrafię mówić, przy kimś takim nie wydobędę z siebie dźwięku. Nieistotne, że jestem dusza towarzystwa - wejdę w jakiś kąt i będę patrzeć, wzdychać i wyobrażać sobie jakby to było, gdyby zaiskrzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bardzo sie podoba to np mnie oniesmiela taki mezczyzna, wiec nie potrafie czuc sie przy nim swobodnie, a jak nie jest on zainteresowany to lepiej unikac go, trzymac sie z dala od niego zeby serce nie bolalo , lepiej urwac kontakt i zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:19 Tak to już jest właśnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ja robię? Uśmiecham się cała, nie tylko usta ale i np. oczy mi się śmieją. Żartuje ale tak zaczepnie. Prowokuje troszkę. Flirt tzw. Czasami udaje nieporadną, proszę go o pomoc bo np paluszek skaleczyłam. Komplementuje go ale subtelnie np. że dziękuję mu za pomoc, co ja bym bez ciebie zrobiła albo chwale jego siłę np wow ja to nie mam tyle siły, w życiu tak nie zrobie. I tyle. Zwykle działa i facet jest mój :) mężczyźni to proste istoty. A oczywiście ubiór i wygląd ale to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejdzie i zacznie go podrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i chwała wam za to kobiety, że zachowujecie się tak jak się zachowujecie. To znaczy, udajecie nieporadne, szukacie pomocy, liczycie na pierwszy krok, uwodzicie wzrokiem. Chwała wam za to. Za to właśnie przyjezdni cenią Polki. To się nazywa kobiecość. Naturalna i wdzięczna. Na Zachodzie coraz rzadziej o takie zachowania. W takiej Holandii lub Niemczech kobieta sama potrafi podejść do faceta niczym inny facet, zaczepić, podrywać a nawet wprost proponować seks. Czy tego faktycznie chcą mężczyźni? Odwrócenia ról? Nie. Dla mężczyzny nie ma większej satysfakcji gdy to on złowi, lub tak się czuje gdyby złowił. Polskie kobiety dlatego, że nie uległy liberalnej indoktyrancji doskonale zdają sobie sprawę z tego męskiego mechanizmu. Mechanizmu łowcy. Kobieta chce się poczuć kobieco (niewinna, nieco nieporadna, kapryśna, delikatna), ale w zamian oczekuje męskiego zachowania ze strony mężczyzny (oparcia, poczucia bezpieczeństwa, pewności, śmiałości). Uwierzcie mi panowie, nawet ci nieśmiali i prawiczki. Nie chcielibyście żeby to kobieta za was robiła wszystko. Uwierzcie mi, cały czar uwodzenia i romansu by zniknął. Wiem bo mam trochę lat i podróżuję po świecie. Zwiedziłem wiele krajów, egzotycznych i widziałem różne już zachowania godowe. Od tych macho, po zniewieściałe i bierne, aż po skrajny feminizm. Ostatecznie przychodzi taki moment w życiu, że to kobieta, nawet najtwardsza feministka, od mężczyzny oczekuje prowadzenia. Nawet zatwardziała feministka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×