Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to mozliwe, ze przebieglam 8 km?

Polecane posty

Gość gość

W zeszlym roku biegalam nieregularnie 1 do 3 razy na miesiac, czasem wcal, ale nigdy nie wiecej niz 5 km na raz i to z zadyszka. Dzisiaj wybralam sie pobiegac i przebieglam po raz pierwszy w zyciu 8 km nie zatrzymujac sie ani razu i mialam ochote na wiecej. Nie zmeczylam sie jakos szczegolnie. Dodam, ze przez ostatni miesiac wogole nie biegalam. Jak to mozliwe? Sa tu jacys biegacze, ktorzy potrafia to wyjasnic? Nie ukrywam, ze mnie to bardzo cieszy, moze w koncu nastapil u mnie przelom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
to mozliwe ja zawsze biegalem dwa a raz dobrze mi sie bieglo wiec bieglem dluzej i przebieglem ponad 10, pozniej juz wiedzialem ze moge 10 to biegalem zawsze 5 a czasami 10 itd. na tym polega bieganie jak masz dobry dzien biegniesz szybciej albo dalaej a pozniej jak wiesz ze dasz rade to sama psychika przebiegniesz :D v odpoczynek jest wazny nie ma w tym nic dziwnego ze po odpoczynku oby nie dlugim kilka tygodni ale np. tydzioen czy dwa lepiej ci sie bieglo. v teraz cie zasmuce jak nie jestes grubasem to 8km to taki dystans ktory przebiegnie prawie kazdy ja ma dobra psychike nie ma sie co ekscytowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewyżyta jesteś skarbie , chłopa Ci trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas nie byl rewelacyjny, bo okolo 1h, ale dla mnie cud, ze dalam rade i czulam, ze gdybym musiala dobilabym do 10 km ale nie chcialam przedobrzyc. Zobacze ile dam rade nastepnym razem. Ale mnie samej wydaje sie to co najmniej dziwne i moze ma ktos wyjasnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.44 dzieki za odpowiedz :) te 8km przyszlo mi tez bardzo lekko, spokojne moglabym dobiec do 10km lub wiecej , ale nie chcialam przedobrzyc. Do tego przez ostatnie 3 km lekko padalo. Ale faktycznie moze mialam dobry dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
nie nastepnym razem nie pobijaj rekordu staraj sie teraz za kazdym razem dobiec do 8 i dopiero za jakis czas jak po 8km bedziesz sie czula jak dzisiaj np. po 3 to biegniej dalej. taka moja rada chociaz jakims znawca biegow nie jestem. 8km jak na kobiete to nie jest zly czas chyba ze jestes wielka kobieta o posturze faceta :D ale jak biegasz to pewnie jestes na granicy normalnej z gruba wiec to bardzo dobry czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I moze nigdy juz tyle nie przebiegne:p Dla mnie jak na amatorke postanowialam sobie w tym roku cel by przebiec 8 km, ale nie sadzilam , ze juz za pierwszym razem. Moze jutro znow mi forma spadnie i bedzie 3 km hihi zobaczymy, oby nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
to jak to bylo w terenie to tym bardziej czas niezly biorac pod uwage pogode i temperature :D jak przebiegniesz 10 to zdecydowanie lepiej od ogolu kobiet. od 10 do 15 czy 20 to o wiele blizej niz od 2 do 8. jak ktos przebiegnie ciagiem te 10 km to spokojnie moze biegac ilke chce kwestia treningu i psychiki. najgorsze sa te kilometry od 2 do 7 bo 2 przebiegnie kazdy ale zanim przebiegnie 7-8b to albo sie poddaje albo uplywa duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem szczuplej i drobnej budowy i nie jestem jakos szczegolnie umiesniona, wygladam ponoc bardzo niepozornie. Dobra dzieki, za rade, zobacze ile dam rade i dam znac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
nie mzoesz tak podchodzic jak dzisiaj sie udalo 8 to zrob dzien rpzerwy i pojutrze postaw sobei za cel 5km i nie odpuszczaj a jak bedzie sie dobrze bieglo 5 to ciagnij do 8 czy 10. jak pisalem nie jestem ekspertem ale na pcozatku bieganie codziennie to chyba nie najlepszy pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tez zamierzam, dobiero za 2-3 dni, bo mam odcisk na palcu, nie ma co sie katowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
no ja ci tlumacze wlasnie zebys codziennie nie pobijala rekordow a ty swoje :D za tydzien sprobuj wiecej nie od razu. po prostu teraz nie biegaj 2 jak mozesz 8 ale tak przynajmniej 5 zamiast bic rekordy bo zobaczysz ze beda bolec kolana czy kosci. mnie4 jak codziennie biegalem to piszczel sie nie regenerowal i jak nacisnalem na kosc piszczelowa tu gdzie zwykle nastepuje kompresyjne zlamanie to mogelm sobei zrobic paluchem w nim wglebienie i dopiero za jakis czas mi znikalo :D wiec ja ci odradzam codziennie bieganie. chyba ze jestes bardzo szczupla mas zbardzo dobre kosci i miesnie i do tego super buty. jak biegam co 3 dni to piszczele sa ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
no dokladnie odpoczynek jest tak samo wazny jak trening poza tym jak dzisiaj przebieglas pierwszy raz 8km to jutro mozesz nie moc chodzic wiec jeszcze sie tak nie ekscytuj tym co zrobisz jutro :D a jak juz sie przerzucilas na dluzsze dystanse to pomysl o muzyce czy czyms bo ludzie zawsze narzekaja ze nie chce im sie dlugo biegac bo to nudne i trzeba sie czyms w tym czasie zajac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wiem, ale to tez moze miec wplyw, ze: -mam nowe wygodniejsze spodnie do biegania (choc pewnie minimalny) - mialam juz wczesniej dokladnie ulozona trase przez co nie musialam sie skupiac na tym w ktorym kierunku biec -obliczylam wczesniej dlugosc trasy (co dawalo mi dodatkowa motywacje, robilam; dlugosc jednej jednostki 3,5 km -zrobilam 2 i pol) -mialam szczescie i nigdy nie musialam sie zatrzymywac na swiatlach (wczesniej czesciej musialam i to mnie wybijalo z rytmu, najlepiej mi sie biegnie bez zatrzymywania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.58 no zobacze czy to faktycznie jakis przelom i wyjatkowo dobry dzien, ale czy tak sie ciesze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
nie mysle ze to nie dlatego :D dobrze ci sie bieglo wiec bieglas dalej i poczulas ze mozesz biegac wiecej. zobaczysz ze nastepnym razem spokojnie 5km przebiegniesz o ile jutro nie bedziesz zdychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie bede, bo wczesniej po krotszych dystansach padalam z nog a teraz bylo lekko. A jako, ze uprawiam rekreacyjnie inny sport potrafie przewidziec czy na drugi dzien bedzie zdychanko czy nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo znowu będą jakieś rekordy:D? Ty to masz dziurę w nodze od picia pepsi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biegasz po betonie:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/3 trasy po chodniku, 2/3 po parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
to jednak ty :D myslalem ze to od pepsi ale sprawdzilem empirycznie i jak nie pilem i biegalem to byla a jak nie biegalem i pilem to nie :D przeczyatlem ze to od kwasu fosforowego podobno ktos zbadal wplyw coca coli ze zaburza gospodarke wapnia i rozmiekcza kosci ale u mnie to od biegania chociaz pierwsyz raz sie wystraszulem to dziwne uczucie naciskasz na piszczel i robisz sobei dolek w kosci na jakies pol centymetra :classic_cool: moglbym w cyrku wystepowac z takijmi sztuczkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:07 jakie rekordy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09 niestety nie idzie inaczej, nie mam blisko siebie lasu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Docelowo chcialabym przebiec polmaraton, ale nie za wszelka cene. Jesli bieganie dluzszych kawalkow zacznie przychodzic z latwoscia i bedzie mi sprawiac przyjemnosc moze kiedys sprobuje. Jesli nie, odpuszcze sobie. Po zatym jestem tuz przed 30tka i trzeba trzymac forme :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
jak bedziesz za kazym razem przebiegała 10-12km to możesz śmiało startować w pólmaratonie. v gamoniu nie widzisz ze to ktos inny jakis pcozatkujacy biegacz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacze jak to sie rozwinie, dzieki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko maly off top, a jakie masz buty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.22 niestety bardzo nieodpowiednie:/ (buty do tenisa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, rozumiem :) a biegasz sama? Ja Ci powiem, ze z kolei jezdze na rolkach, sama bo tak narzucam sobie odpowiednie tempo i sie go trzymam. Fajnie sie czyta takie tematy, sa mobilizujace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×