Kobiety czy uprawiałyście kiedyś seks z mężczyzną który był według was brzydki??

Jestem ciekaw czy jakiś zadziałal na was osobowoscia do tego stopnia ze chciałyscie z nim seksu mimo ze z wyglądu uważałyscie go za brzydkiego. Jesli miałyscie takie sytuacje to moze powiedzcie co podziałało z jego osobowosci i co konkretnie uznałyscie za brzydkie w jego wygladzie??

nie, ale tez nigdy wdaje sie w przelotne romanse. Kiedys zakochalam sie w kims kto mial fajny charakter, byl przebojowy, mial poczucie humoru choc zadnej z moich kolezanek sie nie podobal.

Nie

Ja czesto mam tak ze jakis facet sie nie podoba moim kolezanka a mi sie podoba :) nigdy nie uprawialam seksu z kims kto by mi sie nie podobał fizycznie

Ja niestety musze sie przyznac, ze mi sie zdarzylo. Byl to wyjazd sluzbowy, wiadomo Alkohol, nowe znajomosci i ogolny luz. Wstydze sie tego co zrobilam, ale czasu nie cofne. Bylo ich dwoch, jeden bardzo przystojny, natomiast drugi zupelnie nie w moim typie, wrecz okreslilabym go brzydkim. Wydaje mi sie teraz, ze zrobilam to bo mialam straszna ochote na tego przystojnego, ale wyszlo tak, ze zaproponowali trojkat no i poszlo....

Raz w zyciu poszlam do lozka z facetem ktory mi sie wogole nie podobal ale jako meszczyzna byl zbudowany, ale za ten sex mi wczesniej dobrze zaplacil, w sumie to mi sie to bardzo oplacilo bo forse mialam i mnustwo przyjemnosci bo nawet nie wygladal na takiego zeby mial duzego a niestety facet europejczyk a sikusia mial jak czarni maja. Tak spaniale nigdy wczesniej sie nie czulam i takiego wspanialego posuwania mnie nie przezylam. Po krutkiej przerwie zaproponowalam mu powtorke bezplatna, zgodzil sie i wtenczas to mnie przerznal ze az odlatywalam mial problemy z skonczeniem ale wytrzymalam i nie zaluje tego bo przezylam wspanialy sex

U mnie było jeszcze inaczej. Zgodziłam się z litości. Znałam go od dzieciństwa. Niby fajny ale też taka ciamajda z której wszyscy się śmiali. Poniekąd i ja sama z niego drwiłam. Owczy pęd, jak to się mówi. Teraz w dorosłym życiu los znowu nas zetknął. Można powiedzieć, że poniekąd mnie uratował finansowo i nie tylko. Szczerze mówiąc nie wiem co by było gdyby nie on. Jest takie przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i on okazał się takim prawdziwym przyjacielem, gdy wszyscy inni się odwrócili. Musieliśmy razem jechać do odległego miasta w sprawach prawno-urzędniczych. Na miejscu okazało się, że jeden dzień to za mało na załatwienie spraw. Nie było też sensu wracać szmat drogi więc postanowiliśmy wziąć pokój w hotelu. Dla oszczędności wzięłam jeden dwuosobowy. Sama to zaproponowałam bo nie chciałam narażać go na dalsze koszty bo i tak się już wykosztował z mego powodu. W nocy doszło do pewnych rzeczy. Sama nie wiem jak to możliwe. Nie napastował mnie, ani nic takiego. Zbytnia ciamajda była z niego na takie rzeczy. Zrobiłam to chyba z litości i wdzięczności zarazem. A może była tak spięta całą moją złą sytuacją, że potrzebowałam rozładowania choćby z nim? Nie wiem. Było minęło. On po tej nocy chyba miał nadzieję na coś jeszcze, nie wiem... jakiś związek? Niestety dostał kosza i uwierzcie mi było mi szczerze żal go odrzucać.

16.54 podobalo ci sie z nim chociaz?

Średnio. Chyba nie miał zbyt wielu kobiet w życiu bo spuścił się prawie natychmiast. Za to równie szybko się zregenerował i zaraz potem znowu był gotowy do akcji. O nie każdy tak potrafi ;)

Fantazja jak zawsze górą.

Tak. Dlatego ze kompletnie zauroczyl mnie swoja gadka i wyglad zupelnie przestal miec znaczenie.

Tak, a nawet bylam z takim mezczyzna w zwiazku, ujal mnie intelektem i osobowoscia.

Nieee, każdy z którym uprawialam sex mi się podobał :) nie wyobrażam sobie inaczej

Tak, bo chodziło mi tylko o seks. Brzydcy starają się bardziej niż przystojni.

Nie!