Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze jedynaki tez ciagle przesiaduja w salonie

Polecane posty

Gość gość
Mój siedzi w moim pokoju bo jest widoczny z salonu z oszklonymi drzwiami kiedy ja mówię aby zabawek do salonu nie znosił tylko u siebie się bawił ,mówi ze sam nie chce siedzieć bo jest daleko (chociaż wiem o co mu chodzi to mały tchórz nie chce sam siedzieć bo się boi wiec przesiaduje w moim gabinecie bo nas widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 12 latka, jeśli jesteśmy wszyscy w domu to najczęściej jest u siebie w pokoju. Jak ja jestem sama z nią w domu to po połowie jest w salonie ze mną, a połowe u siebie w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 myślałąm ze chcesz mieć po prostu święty spokój ale problem tkwi gdzie indziej, mogłaś ją usunąć więc córcia powinna się cieszyć że jest na tym świecie, żyje i być tobie wdzięczna, nie zawracać ci tyłka. Tu nie ma miejsca na miłość i sentymenty. Czujesz sam obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała dziecko, to pewnie też bym chciała, żeby jak najmniej mi wchodziło w drogę, siedziało w szkole, z niańką, kolegami, przychodziło jakbym miała akurat ochotę i humor, żeby np pograć z nim w szachy czy spędzić trochę czasu :D Ale nie mam, bo wiem, że się do tego raczej nie nadaję. Mam wrażenie, że jednak sporo ludzi ma dzieci tylko dlatego, że tak wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pani od niani. Miałam znajomą, która właśnie była niania u takiego dziecka, dla którego matka czasu nie miała, bo wielce zapracowana. Opowiadała, że ta matka do niani skarżyla się, że dziecko w nocy wiecznie wstaje, przychodzi do rodziców do sypialni, zamiast spać. I ona nie wie czemu, tak duże już około 10 letnie dziecko nie może przespać całej nocy. Okazało się, że jak niania zapytała dziecka czy ma jakiś problem, i czemu w nocy spać nie może i do mamy spaceruje, to dziecko odpowiedziało, że mama nie ma czasu w dzień, więc ona chce z mamą chociaż w nocy trochę pobyć. Dziecko choćby miało kolegów, nianie, babcie, zajęcia dodatkowe czy cokolwiek innego, to jednak będzie laknelo uwagi i miłości matki, jak narkoman na odwyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nope, this provocation dont work. Try again later :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 00:05 this DOESN'T work ... wracaj do szkoły zeby takich podstaw nie pojmowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah, cos tak czułam ze sie jakas nadgorliwa uczepi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
so, all are allright :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ta od niani to jej corka ma ja po tylko calowac za to za ja laskawie nie usunela. Siedz cicho i nie prrzeszkadzac. Model wychowanis z komuny. Ona nie nadrobi juz tego straconego czasu i braku kontaktu z wlasnym dzieckiem. Kiedys bedzie tego zalowac ale jeszcze jest za glupia zeby to zrozumiec. Ja mialamm takich starych mieszkamy w jedym miescie a ja nawet nie chce spedzac z nimi swiat sa dla mnie kompletnie obcymi zimnymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, u siebie w pokoju jest przeważnie. Ma charakter po mnie, obie lubimy "własne towarzystwo", z nosem w książkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 12 letnią córkę. Raczej nie siedzi z nami w salonie non stop. Po szkole spotyka się z koleżankami, chodzi na zajęcia dodatkowe, które sama sobie wybrała. Późniejszym popołudniem spędzamy około godziny na rozmowach. I idzie do siebie zajmować się swoją pasją, czytać książki lub coś obejrzeć w tv. Takim stałym momentem kiedy jesteśmy wszyscy razem jest kolacja kiedy rozmawiamy o wszystkim cała rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma prawie 5 lat i non stop przesiaduje ze mną. Nie ma opcji, żeby poszła do siebie, w sumie nie wiem po co ma swój pokój. Siedzi w dzień ze mną, śpi ze mną, nawet do ubikacji upiera się, żeby chodzić ze mną. Nie wiem po kim to ma, raczej nie po mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie interesuje mnie to ile zarabiasz podstawy. Interesuje mnie to, ze robisz nadgodziny, których robić nie musisz. Poza tym, napisałam ci, że przeraża mnie twoje podejście. Nie napisałaś: niestety ja nie mogę spędzać z dzieckiem więcej czasu, ponieważ robię specjalizację i wygląda to jak wygląda. Ty wyraźnie napisałaś, że dziecko wie, że są ważniejsze sprawy od niej. Że ma TOWARZYSTWO w postaci NIANI i KOLEGÓW w szkole, a CO ZA DUŻO TO NIE ZDROWO. Czyli co? Trochę czasu spędzonego z matką przewróci jej w głowie? I to pisze osoba, która jest lekarzem? Osoba, która powinna mieć wrodzoną wręcz empatię, jest tak zimna emocjonalnie wobec własnego dziecka? Sorry, ale ty nie powinnaś być rodzicem, a tym bardziej lekarzem. Zimna suka, która będzie odhaczać pacjentów jak naklejki w fabryce na taśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarze to ludzie majacy znieczulice juz na studiach ich tego ucza. Wiec o jakiej empatii wobec dziecka tej lekarki ty mowisz. Chyba w ogole zedne z nich nie powinno miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj Nie interesuje mnie to ile zarabiasz podstawy. Interesuje mnie to, ze robisz nadgodziny, których robić nie musisz. x Pisałam Ci już. Na AiT rezydenci mają w ciągu miesiąca 4 dyżury po 16h i codziennie do pracy po 7.5h (bądź dłużej w przypadku rozpoczętej operacji, która może potrwać i 5h) W PODSTAWIE. Gdybym miała dobierać sobie nadgodziny to bym wręcz mieszkała w pracy. Jeśli do Ciebie nie dociera, że gdyby dziecko przed pracą tyłek zawracało, nie dało odpocząć i ze zmęczenia mogłabym zabić pacjenta podając mu np za mało adrenaliny to znaczy, że moja młoda ma więcej oleju w głowie od Ciebie. Ona wie kiedy ja mam dla niej czas, a kiedy ma zająć się sobą, bo rodzice są wyczerpani po pracy. U nas to funkcjonuje dobrze, nigdy z nią nie ma problemów. Chyba, że zrobi coś nieumyslnie jak kazde dziecko. Także zajmij się swoim dzieciem, a nie tępisz ludzi, którzy nie są kurami domowymi i matkami polkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy mamy xboxa to tak. Teraz wymieniamy w media expercie na one x bo jest taka promka to już w ogóle będzie spokój z dziećmi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sporo dają, bo jakby dodać wartośc fify to z 500 zł wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sporo i dlaczego ja nie mam xbox hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no włąsnie boje sie tego co bedzie jak odkryją xboxa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej ta promka działą, czy jak zwykle zgapiłem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konsola to niezbyt dobra zabawka dla malucha, ale zapoznać chyba można, a co do wymiany to niezła opcja trzeba przyznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze przedszkolaki póki co najchętniej siedzą nam na głowie, do siebie uciekają wyłącznie jak mają jakieś niecne plany i chcą coś zbroi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, ja mam 8latkę i też woli z nami być. Kiedyś oglądałam taki program - sondę zrobili wśród dzieci pt co sprawiłoby Ci największą radość - obiad z Twoim ulubionym bohaterem, czy z kim najbardziej chciałbyś spędzić wolny czas. I wiecie co dzieci odpowiadały? Że najbardziej to chcieli by zjeść obiad razem z mamą i tatą i potem razem być. Normalnie popłakałam się . Może gdzieś na Youtube znajdę to , to wkleję linka jak coś. Mówię Wam żadne smartfony i xboxy, one chcą mieć nas blisko ( w tym i podobnym wieku bo potem to już będą chłopaki dziewczyny itp :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwójkę która przesiaduje w salonie :-) Nasza niespełna 4 latka ostatnio na pytanie taty Co najbardziej lubisz robić? Odpowiedziała " Być z Wami "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja trzylatka już od dobrych kilku miesięcy potrafi iść do swojego pokoju i się bawić sama. Nawet czasem drzwi zamyka. Prawie codziennie tak robi. Od września poszła do przedszkola, więc mniej czasu spędza w domu. W przedszkolu bez problemu już pierwszego dnia bez płaczu poszła na salę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznijmy od tego,ze teraz mało kto ma salon, czyli pokoj głownie przeznaczony do pzryjmowania gosci. natomiast wielu ma tzw pokoj dzienny, czyli pokoj dla rodziny czasem polaczony z kuchnia. Czy dziecko nie nalezy do rodziny? Czemu oddzielac dzieci od rodzicow. (W sypialni - ok). Taki wspolnie spedzony czas jest bezcenny, dziecko sie wiele uczy, rodzina ze soba rozmawia, wzmacniaja sie więzi. Tym bardziej, ze to nie trwa dlugo, potem dzieci same sie zaczna zamykac w swoich pokojach, a potem wyfruna z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×