Czy była któraś z was w szpitalu na oddziale uzależnień?

Dodam jeszcze, że mama ZAWSZE i PRZEZ CAŁE ŻYCIE uważała, że absolutnie nie ma problemu z alkoholem. "Wódka jest dla ludzi", "wystarczy pić mądrze" itp.. Nigdy przed nikim czy nawet przed Sobą nie przyznała, że cokolwiek jest nie tak. Przyłapana na gorącym uczynku (nawet wtedy, gdy ciągnęła prosto z butelki) zawsze miała wytłumaczenie. Butelka nigdy nie była Jej itd. Także Ty autorko jesteś na dobrej drodze zdając sobie sprawę z problemu.

Autorko jak czytam to wszystko co tu napisane to jeszcze mocniej trzymam za Ciebie kciuki. Nie daj się!

Życie alkoholika kręci się wokół flaszki - mam pijąca matkę i nic się dla niej nie liczy- dzieci rodzina dom co sądzą inni- jeśli masz choć cień zastanowienia, wątpliwości czy powinnaś pić to przestań póki masz nad tym jakąkolwiek kontrolę - potem równia pochyła nic się nie da zrobić - przede wszystkim skup się na dzieciach i zajmij się czym znajdź cel i tak wypełnij swój dzień żeby nie mieć czasu i siły na picie -sport jest dobrym odreagowaniem stresu, ratuj siebie a przede wszystko swoją rodzinę ..